Sołtys Balina Michał Kłyk razem z grupą znajomych jeździ pomagać mieszkańcom Bodzanowa koło Głuchołaz, którzy ucierpieli podczas wrześniowej powodzi. Opowiada o tym, co widział i przeżył w rozmowie z Markiem Oratowskim.
Już kilka dni po powodzi Michał Kłyk razem z innymi członkami Stowarzyszenia Militarnego Grot pomagał uprzątać zalane domy. Na miejscu zastał podmyte drogi, przewrócone słupy i przerażonych ludzi. Ostatni wyjazd odbył się w listopadzie. Tym razem w sile 13 osób.
- Wzięliśmy ze sobą wywrotkę, koparkę i narzędzia. Wcześniej zgłosiliśmy się do lokalnych władz o udostępnienie w mediach społecznościowych informacji o tym, że będziemy z koparką i młotami SDS. Będziemy wywozić szlam i kuć tynki. W dwa dni od tej informacji zebraliśmy 20 osób potrzebujących takiej pomocy – opowiada Michał Kłyk. Pomagał mu dzielnie syn. Przez kilka dni cała ekipa pracowała na miejscu od rana do samego wieczora.
- Mieszkańcy Bodzanowa byli dla nas bardzo gościnni. Dbali o to, żebyśmy nie byli głodni, żeby nam nie było zimno, proponowali nocleg, udostępniali prysznic. Chcemy do nich wrócić 21 grudnia, by połamać się z nimi opłatkiem. Zamierzamy także przywieźć jakieś prezenty – mówi sołtys Balina.
[WIDEO]9626[/WIDEO]
Posłuchajcie w podcaście, jakie emocje towarzyszyły tym wyjazdom. A także jak możecie pomóc powodzianom, bo wciąż powstają lokalne inicjatywy mające ich wesprzeć w trudnej i długotrwałej walce o powrót do normalności. Jak choćby Paczka dla powodzian. Michał Kłyk przyznał się nam także, że jest fanem podcastów.
Obejrzyjcie także wideo z rozmowy oraz filmik, jaki Michał Kłyk zamieścił po ostatnim wyjeździe na swoim profilu na Facebooku.
17.12.2024
MALOWANIE, tapetowanie. Krótkie terminy., Tel. 784...
17.09.2024
ŚLUSARZY, spawaczy, montażystów, praca na warsztac...
Igi18:41, 19.11.2024
1 0
Kolega z PiSu się promuje w lokalnych mediach :) 18:41, 19.11.2024
Romi19:25, 19.11.2024
1 1
Brawo Balin🙂 19:25, 19.11.2024
Antoninka21:12, 19.11.2024
1 0
Temat powodzi zajmował ogrom czasu antenowego, cała Polska współczuła powodzianom, pomoc szła z całego kraju. Upłynęło parę tygodni, temat nieco przycichł, i nagle okazuje się, że skuteczna pomoc była głównie od społeczeństwa, państwo jakoś dziwnie nie potrafiło sobie poradzić z zaistniałą sytuację. Okazuje się, że są problemy z wycenami strat i wypłatami zasiłków. Jednym słowem, nieudolność urzędnicza. Zima za pasem, trudno sobie wyobrazić, jak niektórzy ją przetrwają, jednym słowem tragedia, usiąść i płakać. 21:12, 19.11.2024