Dlaczego kiedyś panna chciała być oblana? Tak wyglądał prawdziwy dyngus - przelom.pl
Zamknij

Dlaczego kiedyś panna chciała być oblana? Tak wyglądał prawdziwy dyngus

06:00, 21.04.2025
Skomentuj Zdjęcie ilustracyjne. Fot. pixabay.com/pl/ Zdjęcie ilustracyjne. Fot. pixabay.com/pl/

To dzień pełen tradycji, wody i zabawy. Śmigus-dyngus to nie tylko oblewanie – to także dziesiątki zwyczajów i obrzędów, które przez wieki łączyły ludzi i budziły przyrodę do życia.

Choć Poniedziałek Wielkanocny nie wyróżnia się specjalną liturgią w kościele, to w kulturze ludowej ma wyjątkowe znaczenie. Znany dziś głównie jako śmigus-dyngus, dzień ten przez wieki łączył wiele różnych tradycji – od rytualnego polewania wodą, po chodzenie po domach z życzeniami i śpiewem.

Po niedzieli spędzonej spokojnie w gronie rodziny, drugi dzień świąt był czasem ożywionej aktywności – zwłaszcza wśród młodzieży. Na wsiach już w nocy z niedzieli na poniedziałek pojawiali się przebierańcy, którzy odwiedzali domy, oblewali wodą, żartowali i figlowali. To właśnie tego dnia odbywały się sąsiedzkie wizyty, a cała społeczność integrowała się wokół wspólnego świętowania.

Śmigus i dyngus – dwa zwyczaje, jedna tradycja

Nazwa „śmigus-dyngus” to połączenie dwóch dawnych obrzędów. Śmigus wiązał się z symbolicznym uderzaniem gałązkami i oblewaniem wodą, co miało oczyszczające i odradzające znaczenie. Dyngus z kolei oznaczał możliwość „wykupienia się” – najczęściej przez dziewczęta – od lania wody czy psikusów, np. w postaci pisanki lub słodyczy.

W niektórych regionach śmigus miał bardziej żartobliwy charakter – chłopcy czatowali z wiadrami, a dziewczęta, choć często protestowały, były zadowolone z uwagi. Zgodnie z dawnymi wierzeniami, panna oblana wodą miała większe szanse na zamążpójście i zachowanie urody przez cały rok.

Woda jako symbol życia i płodności

Zwyczaj oblewania się wodą wywodzi się z dawnych, przedchrześcijańskich obrzędów związanych z przyrodą i płodnością. Woda symbolizowała oczyszczenie, odrodzenie i urodzaj. Dlatego w niektórych wsiach praktykowano nawet kropienie ozimych pól wodą święconą w Poniedziałek Wielkanocny, by zapewnić dobry plon.

W tradycyjnych społecznościach to właśnie tego dnia chłopcy starali się polać wybrane dziewczęta – czasem z pomocą specjalnych sikawek, czasem nawet perfumami. Dziewczęta nie zawsze wychodziły z domu z własnej woli – ryzyko zmoczenia było duże, a lodowata woda nie zachęcała do spacerów. Zdarzało się jednak, że role się odwracały i to panny z wiadrami zaskakiwały dyngusiarzy.

Kolędnicy z kogutem i „dyngusek” za życzenia

Charakterystycznym elementem wielkanocnego świętowania byli kolędnicy, znani jako dyngusiarze. Często prowadzili ze sobą symbolicznego koguta – najpierw żywego, później wykonanego z gliny, drewna lub ciasta. Przebrani kawalerowie odwiedzali domy, składali życzenia, śpiewali, grali na instrumentach i polewali wodą dziewczęta, które wręczały im pisanki jako formę wdzięczności i symboliczne „wykupienie się”.

Kogut w tej tradycji nie był przypadkowy – symbolizował witalność, płodność i energię wiosny. W niektórych regionach, jak opoczyńskie, kolędnicy nosili też zielone gałązki („gaik”) i małe krzyżyki („pasyjki”), łącząc elementy dawnych wierzeń z chrześcijańską symboliką.

Dyngusiarze byli mile widziani – odmawianie im podarków uważano za zły znak. Gospodarze częstowali ich więc jedzeniem, słodyczami, a niekiedy nawet kieliszkiem wódki.

Dawne tradycje, które nadal żyją

Choć dziś śmigus-dyngus ma raczej charakter zabawy i żartu, w wielu miejscach Polski nadal kultywuje się jego ludowe korzenie. Wspólne polewanie wodą, chodzenie po domach i życzenia to nie tylko zabawa, ale też element kulturowego dziedzictwa, który przez wieki budował więzi społeczne, dawał okazję do zalotów i symbolicznie witał wiosnę.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%