Mirosława i Zbigniew Warzechowie na własne oczy mogli zobaczyć jak wygląda pogrzeb głowy Kościoła Katolickiego. Od kilku tygodni goszczą niedaleko Rzymu.
- Przyjechaliśmy przed Wielkanocą. Kiedy zmarł papież Franciszek postanowiliśmy wziąć udział w uroczystościach pogrzebowych – opowiada Mirosława Warzecha.
Przyznaje, że w sobotę przed południem w Rzymie było mnóstwo osób, które również chciały go pożegnać.
Watykańskie biuro prasowe przekazało, że na trasie przejazdu konduktu żałobnego stało około 150 tysięcy osób, a pogrzeb zgromadził około 250 tysięcy wiernych, w tym ponad sto delegacji z całego świata.
Wśród uczestników byli mieszkańcy Chrzanowa.
Papież Franciszek spoczął w grobie w rzymskiej Bazylice Matki Bożej Większej. Jest on pierwszym papieżem od ponad 120 lat, którego pochowano poza Watykanem. Wcześniej na placu Świętego Piotra odbyła się msza pogrzebowa. Po jej zakończeniu z placu Świętego Piotra do Bazyliki Matki Bożej Większej ruszył kondukt żałobny z trumną papieża. Orszak przejechał przez centrum Rzymu mijając m.in. Koloseum, gdzie co rok w Wielki Piątek odbywa się Droga Krzyżowa. To tam właśnie żegnała go również rodzina z Chrzanowa.
Wczesnym popołudniem trumna dotarła do Bazyliki Matki Bożej Większej na wzgórzu Eskwilin w Rzymie, gdzie spoczął Franciszek.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz