W piątek w nocy druhowie zostali zaalarmowani do nagłego zatrzymania akcji serca u siedmioletniego chłopca w Zalasiu.
Było po godz. 22.00, gdy rozległ się alarm. Chłopiec przestał oddychać, a serce przestało bić.
Mieszkający w pobliżu Sebastian Badacz z OSP Tenczynek nie chcąc tracić czasu na dotarcie do remizy, podjechał tam swoim autem, żeby jak najszybciej pomóc chłopcu. Wkrótce dołączyła do niego druhna Ola Kłeczek. Ratowali siedmiolatka zanim na miejsce dotarły wozy strażackie i pogotowie.
Na miejsce został wysłany także helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, ale ze względu na padający śnieg nie mógł wylądować. Ratownikom medycznym przybyłym karetką udało się przywrócić chłopcu przytomność i ustabilizować oddech.
- Został zabrany karetką do szpitala na dalszą diagnostykę i leczenie – opowiada druh Sebastian Badacz.
Na miejscu działały jednostki OSP Tenczynek, OSP Zalas i OSP Sanka.
Czytaj także:
Nie wszystkie rodzące panie chcą znieczulenie
Wsparcie dla przedsiębiorców – spotkanie informacyjne w Miękini
ZALAS15:13, 15.02.2025
To jest ZALAS więc w Zalasie....
a jeszcze jedno: AŻ 3 jednostki OSP z 3 miejscowości? Czy ktoś wytłumaczy dlaczego do jednego zdarzenia, czy to drogowego, czy innego, aż takie siły? W dużych miastach tego nie ma... Całe szczęście, że pogotowie było na czas. Całe szczęście, że dziecko żyje...
Czytelniczka16:27, 15.02.2025
Brawo dla wszystkich ratujących dzieciaka !!!
Trzymaj się mały i wracaj do zdrowia!
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
10.04.2025
ŁAZIENKI, gładzie, sufity podwieszane, Tel. 692-60...
Zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
1 1
Zgadza się: Zalas-ie
0 0
Helikopter LPR miał lądować więc OSP z reguły zabezpiecza takie działania