W niedzielne południe mieszkańcy Leśnej i Jaworowej w Libiążu spotkali się na wieść o planach nadleśnictwa dotyczących wycięcia drzew w pobliskim lesie. Żadne decyzje jeszcze nie zapadły, ale ludzie – jak cztery lata temu - wolą dmuchać na zimne. I ustalili plan działania.
Przypomnijmy, że na ostatniej sesji libiąskiej rady pojawili się przedstawiciele Nadleśnictwa Chrzanów (nadleśniczy Ewelina Boruń i jej zastępca Tomasz Śmiałek). Przedstawili trzy scenariusze dotyczące lasu przy ulicach Leśnej i Jaworowej. Argumentowali, że wykonanie prac gospodarczych jest tam wskazane i pilne.
Pierwszy scenariusz zakłada pozostawienie lasu bez ingerencji. To oznacza, że ze względów bezpieczeństwa z czasem mieszkańcy będą mieli do niego ograniczony wstęp. Drugie rozwiązanie oprotestowane w przeszłości przez mieszkańców zakłada tzw. rębnię zupełną, czyli całkowite wycięcie drzew i nowe nasadzenia sosny i buka. Jest jeszcze trzeci scenariusz preferowany przez leśników. Chodzi o wycięcie połowy drzew na całej powierzchni i nasadzenie buka.
Te plany tłumaczyli tym, że coraz częściej pojedyncze egzemplarze drzew usychają, a ich miejsce zajmują gatunki inwazyjne, jak dąb czerwony. Obowiązujący Plan Urządzenia Lasu przewiduje także wykonanie cięć odmładzających. Liczne drzewa mają także stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa, gdyż są pochylone, zamierające albo spróchniałe.
Przedstawiciele nadleśnictwa zapowiedzieli konsultacje społeczne, w których mogą uczestniczyć wszyscy zainteresowani. Powinni do 15 stycznia swoje stanowisko w formie pisemnej przesłać na adres nadleśnictwa (Chrzanów, ul. Oświęcimska 31) lub mailowo na adres [email protected].
- Nie możemy myśleć tylko o tym, co tu i teraz. Nie przyszliśmy straszyć państwa, że za chwilę wjedziemy tam maszynami, żeby to wyciąć. Chcemy konstruktywnie o tym rozmawiać – powiedziała radnym nadleśniczy Ewelina Boruń. Dała tym do zrozumienia, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły.
Przypomnijmy, że gmina chciała na części obszaru lasu przy ulicy Jaworowej i Leśnej urządzić park leśny. Leśnicy nie wyrazili jednak na to zgody. Przyczyną było podobno to, że gmina chciała rozszerzyć teren pierwotnie przewidziany pod park.
W 2020 roku gdy mieszkańcy usłyszeli, że nadleśnictwo planuje całkowita wycinkę, stanęli w obronie lasu i leśnicy zmienili plany. I mieszkańcy znów się zorganizowali. Hasło do spotkania w leśnej przecince rzucili na Facebooku. Inicjatorami byli Paweł Siuda i Danuta Klamka.
Podczas spotkania zebrani byli zgodni, że las jest potrzebny całemu miastu. Uczestniczyli w nim także burmistrz Jacek Latko i niektórzy radni. Było to więc forum, na którym mogły zapaść pewne ustalenia.
Co zamierzają przedstawiciele gminy i mieszkańcy?
17.12.2024
MALOWANIE, tapetowanie. Krótkie terminy., Tel. 784...
17.09.2024
ŚLUSARZY, spawaczy, montażystów, praca na warsztac...
hotin21:37, 22.12.2024
0 0
A gdzie są dziś co terroryści,co jeszcze tak nie dawno wisieli na drzewach w Puszczy Białowieskiej? Czyżby Tusk z Putinem zaprzestali sponsoringu? 21:37, 22.12.2024
Róża 00:12, 23.12.2024
1 0
Dajcie ludziom pracować, którzy się znają na temacie. To nie są kłusownicy czy jacyś wrogowie. Na takie spotkanie z dziećmi?Serio? Te osoby to jacyś znawcy lasów czy protestują zawsze jak słyszą słowo "wycinka". Może sami posadzą nowe drzewa. Tylko gdzie?Jak inne są stare do wycięcia i zagrażają bezpieczeństwu, a oni z dziećmi przychodzą protestować. 00:12, 23.12.2024