Już wkrótce światło dzienne ujrzy gra planoszowo-karciana „Gmina Babice - tyle do odkrycia!”. Na spotkanie promujące to wydawnictwo można się jeszcze zgłaszać.
Za pomysłem wydania pierwszej lokalnej gry planszowej stoi Stowarzyszenie Sympatyków Babic Impuls, które otrzymało na ten cel dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.
- Od dawna chodził za nami pomysł, aby wydać taką grę. W końcu udało się go zrealizować. Właśnie poprzez zabawę chcemy zachęcić do tego, aby każdy mógł się dowiedzieć więcej o gminie Babice i postaciach z nią związanych. Szukamy niekonwencjonalnych sposobów promocji. Takich, które nie będą leżeć na półce, tylko takich, po które każdy chętnie sięgnie. My zbieraliśmy wszystkie materiały do gry, a jej koncepcję opracowało wydawnictwo Zielony Królik z Lublina. – mówi Katarzyna Martyka, prezes Stowarzyszenia Sympatyków Babic Impuls.
Jak podkreśla, „Gmina Babice - tyle do odkrycia!” jest dla osób w każdym wieku. Przygotowane zostały trzy poziomy trudności.
W piątek, 29 listopada o godzinie 17, w klubie Radar w Babicach organizowanie jest spotkanie, na którym po raz pierwszy zostanie zaprezentowana gra o gminie Babice.
Planowane są wówczas także rozgrywki rodzinne z nagrodami oraz prelekcja miłośnika lokalnej historii Stanisława Garlickiego „Lochy, araukaryty oraz inne historie o gminie Babice”.
Uczestnicy spotkania otrzymają bezpłatny egzemplarz gry (1 gra na rodzinę). Liczba miejsc ograniczona. Obowiązuje rejestracja na stronie internetowej Stowarzyszenia Sympatyków Babic Impuls.
Jak mówi Katarzyna Martyka, egzemplarze gier trafią również do bibliotek, szkół, punkt informacji turystycznej, Muzeum Zachodniej Małopolski w Wygiełzowie i Gminnego Ośrodka Kultury w Babicach.
CZYTAJ RÓWNIEŻ
Kierowca autolawety zgubił przyczepę z samochodem dostawczym
Zamkną drogę powiatową na dwa tygodnie
Nowa linia autobusowa Chrzanów – Kraków. Koleje Małopolskie zdradzają plany
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
22.06.2025
ALTANY, tarasy, wiaty garażowe, pergole, różnego r...
Nowoczesny sprzęt na pulmonologii zbada jakość snu
Kilka informacji. Po pierwsze, że na to badania kieruje pulomonolog. Więc najpierw trzeba mieć skierowanie do tego specjalisty. A terminy odległe. Jak już pulomonolog skieruje na badanie polisomnografem - należy ustalić termin tego badania. Nie jest podany czas oczekiwania, ale zakładam, że może być na początku może być dość szybko. Na badanie w Krakowie trzeba i 1,5 roku czekać. Terminy szybkie były w szpitalu w Dąbrowie Tarnowskiej. Najczęściej jak wychodzi po badaniu ciężka postać bezdechu sennego lekarz daje zlecenie na aparat CPAP i maskę do bezdechu sennego. I na to jest dofinansowanie z NFZ. W zeszłym roku było to coś około 1800 zł do aparatu i 200 zł do maski. Prosty aparat można kupić w okolicach 3000 zł (czyli płaci się po dofinansowaniu 1000 zł). Ale są też aparaty i po 5500 zł i dopłaca się 4000 zł. Ale. Ten najdroższy to mercedes w aparatach. Ma w sobie podgrzewaną rurę i nawilżacz. Skąd to wszysto wiem? Bo mój mąż ma właśnie taką ciężką postać bezdechu. I od 1,5 roku śpi pod takim aparatem. Nie chrapie, a co najważniejsze - zmniejszyło się ryzyko zawału czy też udaru, zwłaszcza w porach wczesnorannych. Nie ma problemu z zasypianiem, z koncentracją. Każdy z chrapiących, niezależnie od płci - powinien przebadać się.
Zadowolona żona
13:41, 2025-06-29
Myslovitz w Trzebini. Fanki piszczały pod sceną
Za bardzo te dziewczyny krzyczały, całą piosenkę zagłuszyły zresztą niejedną. Bez przesady...
Nika
12:11, 2025-06-29
Klub wycofał drużynę z rozgrywek piłkarskich
Oby Trzebini nie spotkal ten sam los.
Miś
11:30, 2025-06-29
Z dachu na Hutniczej – spojrzenie w przeszłość
Raczej to nie zmiany strukturalne polskiego przemysłu doprowadziły do zamknięcia tylko balcerowiczowska polityka gospodarcza państwa. Wahadło poszło w drugą stronę i hutę sprzedano firmie ze Szwecji, która jako jedna z dwóch w Europie produkowała pewne specyficzne przeroby miedzi. Drugim miejscem była właśnie Trzebinia. Więc jak Szwedom udało się Trzebinie kupić to ją zamknęli, żeby nie mieć konkurencji. Więc to nie kondycja polskiego przemysłu była powodem zamknięcia huty w Trzebini tylko kondycja psychiczna balcerowiczowskich elit, które wszystko wyprzedawały byle by tylko sprzedać bez myślenia co dalej. Bo niewidzialna ręka rynku powinna zadziałać. No i tak zadziałała, że pokazała środkowy palec i to nie tylko w Trzebini. Mam nadzieję, że kiedyś jako państwo rozliczymy tych, którzy doprowadzili do tego.
rhcp
10:56, 2025-06-29
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz