To były znakomite czasy dla piłkarskiego Fabloku Chrzanów. Drużyna ogrywała Zagłębie Sosnowiec czy rezerwy Górnika Zabrze, a na boisku rywalizowała z Kamilem Kosowskim. W tym roku minęło ćwierć wieku od awansu chrzanowskiego klubu do trzeciej ligi.
Czerwiec 1997 roku. Na stadionie w Mysłowicach, chrzanowski zespół wygrywa z miejscowym Górnikiem 1-0 po trafieniu Pawła Milcza. W tym samym czasie Górnik Siersza przegrywa u siebie z Górnikiem Jaworzno.
Oznacza to, że na dwie kolejki przed końcem sezonu Fablok po raz drugi w swojej historii awansuje do trzeciej ligi, czyli na ówczesny trzeci poziom rozgrywkowy w Polsce.
Marsz chrzanowian po awans rozpoczął się na dobre po przegranym u siebie derbowym meczu z Górnikiem Siersza.
- Kolejny mecz z Uranią Ruda Śląska miał zdecydować o wszystkim. W przypadku porażki nasze morale sięgnęłoby dna. Wygraliśmy, a Siersza przegrała z Libiążem. Wróciliśmy na drugie miejsce w tabeli i nie oddaliśmy go już do końca. Zwyciężyliśmy wszystkie pozostałe mecze sezonu. Potrafiliśmy pokonać 3-0 rezerwy Górnika Zabrze, z Kamilem Kosowskim (były piłkarz m.in. Wisły Kraków i reprezentacji Polski - dop. red) w składzie, zaczynającym wtedy karierę. Pamiętam, że Zbysiu Domurat nie dał mu zbytnio pograć - wspomina trener Gawronek.
Fablokowcy za plecami pozostawili kluby piłkarskie z Zabrza, Gliwic, Mysłowic czy Zagłębie Sosnowiec. Przypomnijmy, że Chrzanów znajdował się wtedy w województwie katowickim i to z drużynami z tego regionu rywalizował w lidze.
- Prawda jest taka, że nasz sukces był ponad stan. Awans był zaskakujący, bo nawet w okolicy nie należeliśmy do potentatów finansowych. Górnicze kluby z Sierszy czy Libiąża były pod tym względem dużo mocniejsze. Myślę, że w aspekcie sportowym też. Osiągnięty przez nas wynik był efektem dobrej, kilkuletniej pracy. Mieliśmy stabilny skład, w którym nie brakowało indywidualności. Awans do trzeciej ligi był szczytem naszych możliwości - uważa Paweł Olszowski, grający wówczas w Fabloku.
Więcej o historycznym sezonie chrzanowskiego klubu przeczytacie w najnowszym numerze "Przełomu", dostepnym w wersji papierowej i elektronicznej.
Świt zdobył Puchar Burmistrza Krzeszowic
Śmiertelny wypadek w Libiążu. Sprawca uciekł
Klub piłkarski przeniósł się z Chrzanowa do Krakowa
Drugie podejście do mostu na Wiśle w Jankowicach
Zmiana trenera w Fabloku Chrzanów
Trzebińska w Chrzanowie znów jest przejezdna (WIDEO, ZDJĘCIA)
29.04.2025
ZATRUDNIĘ kierowcę kat. C i C+E 500-380-561
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
0 0
To był trzeci poziom rozgrywek !
piekne czasy Fabloku , Górnika Siersza ,Górnika Libiąż a nawet Chełmka.Jak ta Sierszunia klepala piłeczkę....Pamietam piękno tej gry i poziom klubów z naszego regionu .Piękne lata 90te...
1 0
Kiedyś były czasy, teraz nie ma czasów. Swoją drogą to się łza trochę kręci w oku, Fablok, Trzebinia-Siersza, Libiąż, solidna IV-ligowa Alwernia. Teraz to jest piłkarski dramat,a i o narybek ciężko bo młodzież woli tik-toki, e-sport, oglądanie pato-streamów i "robienie beki" z wszystkiego dookoła, zamiast aktywnie spędzać czas na sportowej rywalizacji. Za moich czasów musiały po nas matki no boisko przychodzić bo każdy zdrowy kto miał dwie nogi i nie był przesadnym ulańcem to grał w gałę po szkole do samego ćmoka.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz