Zamiast kilku stref - jedna - przelom.pl
Zamknij

Zamiast kilku stref - jedna

12:07, 25.08.2010
Skomentuj

TRZEBINIA. Dwie inicjatywy przedsiębiorców związane z tworzeniem strefy przemysłowej w Górce i centrum miasta zostaną połączone w jedną.

TRZEBINIA. Dwie inicjatywy przedsiębiorców związane z tworzeniem strefy przemysłowej w Górce i centrum miasta zostaną połączone w jedną.

Taka decyzja zapadła podczas spotkania przedstawicieli zainteresowanych firm z burmistrzem miasta.
- Adam Adamczyk zadeklarował, że w temat włączy się osobiście. Zaproponował, aby zamiast dwóch stref (tej na obszarze dawnych Zakładów Metalurgicznych i BiznesParku Górka) utworzyć jedną, która obejmie cztery miejskie tereny przemysłowe. Uznaliśmy, że to dobry pomysł. Nie ma przecież sensu rywalizować ze sobą, tworząc na przykład dwa wnioski o europejskie pieniądze. Wówczas z góry skazujemy się na niepowodzenie - wyjaśnia Tomasz Żołądź, właściciel firmy TiM Kominki i szef grupy inicjatywnej BiznesParku Górka.
Duża strefa gospodarcza miałaby obejmować obszar dawnych Zakładów Metalurgicznych, BiznesPark Górka, Dawne Zakłady Górnicze Trzebionka oraz dawną kopalnię "Siersza".

Jak informuje Tomasz Żołądź, przedstawiciele Agencji Rozwoju Małopolski Zachodniej SA odwiedzili już podobną strefę w Tarnowie, która uzyskała unijne dofinansowanie do swej działalności w celu otrzymania informacji związanej z organizacją takiego przedsięwzięcia. Ta wiedza służyć ma przygotowaniu aplikacji do funduszy unijnych o dotację na trzebiński pomysł.

- Wiemy już na pewno, że warunkiem składania wniosków o dotacje jest posiadanie planu zagospodarowania przestrzennego uwzględniającego teren pod strefę aktywności gospodarczej. O ile wiem, taki dokument na razie nie istnieje. Strefa obejmować musi co najmniej 20 ha. Jeśli wnioskodawcą będzie gmina, to powinna ona mieć tytuł prawny do obejmujących strefę gruntów. Jeśli gmina taką strefę urządzi, to nie ma przeszkód, aby z powstałej infrastruktury (dróg, mediów) mogli korzystać przedsiębiorcy. ARMZ SA może włączyć się w tę inicjatywę pomagając w pisaniu wniosku i biznesplanu - deklaruje Tomasz Czubek, prezes zarządu ARMZ SA.

Z wypowiedzi Czubka wynika jednak, że przed inicjatorami spiętrzy się teraz mnóstwo problemów formalnych. Poza tym, jak twierdzi prezes Czubek, w puli regionalnej na tworzenie stref zostało jedynie 21 mln zł. Jego zdaniem, szansą dla lokalnych wniosków są dopiero kolejne nabory.

Przypomnijmy, że temat tworzenia strefy ekonomicznej w Trzebini ma już 16 lat. Rezerwę pod taki obszar przewidywały ustalenia ogólne do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta z 1994 roku. Obszar taki wyznaczono w rejonie nieczynnej dziś ciepłowni miejskiej w Trzebini. Wówczas jeszcze Trzebinia należała do województwa katowickiego. Od tej pory temat wracał jak bumerang, zazwyczaj w propagandowych deklaracjach samorządowców. Teraz włączyli się do niego przedsiębiorcy. Miejmy nadzieję skutecznie.
(AM)

Przełom nr 33 (952) 18.08.2010

(red)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża

Dokładnie wiedziała na co się pisze.

dede

08:16, 2025-05-13

88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie

Pisząc dzisiaj o szarości i biedzie w czasach PRL, warto unikać dokonywania manipulacji polegajacej na porównywaniu poziomu życia "wtedy" (lata 60/70) z tym poziomem dziś. Warto natomiast porównać z poziomem życia w innych krajach. Wystarczy nieco poczytać czy pooglądać zdjęcia i filmy z Francji, Włoch czy Hiszpanii. Tylko nie porównywać polskiej wiochy z Paryżem, a porównać ją z wiochą w Masywie Centralnym, Pirenejach czy na włoskim południu. Rażących różnic nie widać, a dzielnice willowe u nas też się budowały. Oczywiście łatwiej wrzucić zdjęcie pustej półki sklepowej zastawionej butelkami z octem, zrobione w czasach najgłębszego kryzysu. Ja tam pamiętam te półki jako tako zapełnione z towarami, w tym takimi, na wiele których nie było nas w domu stać. Na szkolnych apelach (było coś takiego - lata 60-te) kierownik szkoły nie raz wymachiwał bułką z szynką przyniesioną przez sprzątaczkę ze śmietnika, wygłaszając okolicznościowe przemówienie w stylu; "wasi rodzice ciężko pracują, a wy ....". Po co więc ta ideologiczna przesada w prawie każdym tekście o tamtych latach? Prawdą jest, że nie było komórek, netu, komputerów i paru innych rzeczy, tylko że gdzie indziej też ich nie było.

stary zgred

07:57, 2025-05-13

Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża

Panie Oratowski i reszta! Szybkie szkolenie z edytorstwa konieczne!!

Złoty pył.

23:13, 2025-05-12

88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie

Przypomnę że od 1945 r do 1989 czyli w tym szarym komunistycznym kraju bez ,, radości" I dobrobytu jak tutaj Przełom pisze przybyło nas około 15 milionów ludzi. Od 1989 w zachodnim dobrobycie hehe nie przybywa nic a nawet ubywa nam ludności. Więc przestańcie prać młodym mózgi jak to było źle. Lata 70 były naprawdę na wysokim poziomie jak na tamte czasy i to w każdej dziedzinie. Do tej pory nie rozkradli tego co wtedy powstało

Ogień

22:11, 2025-05-12

0%