Mogę tylko amster napisać, w całej rozciągłości zgadzam się, jeszcze jak mi czas pozwoli napiszę parę przemyśleń i spostrzeżeń, ale na razie wpadam tutaj poczytać sobie, i troszkę szkoda mi czasu na jałówkę, Pozdro amster, no i Wszyscy oczywiście, w myśl lokalnej (choćby) demokracjii.

Witam!
Zgadzam się z Twoją wypowiedzią poza jednym
Otóż demokracja ma to do siebie, że obywatele mogą jednak podjąć inicjatywę referendalną, jeśli faktycznie mają już dość wybranych w wyborach przedstawicieli władzy samorządowej.
Natomiast władze samorządowe powinny mieć świadomość, że obywatele mający takie prawo mogą z niego skorzystać, bo przecież bycie radnym, burmistrzem, starostą...nie jest dożywotnie.
Gdy pracownik źle pracuje, to pracodawca bez skrupułów go zwalnia, a przecież radni, burmistrzowie, starości... to nasi pracownicy, pracownicy obywateli danego miasta, powiatu...
Pozdrawiam.

Zaczynam wątpić czy gdziekolwiek władza jest uczciwa i moralna

http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/7 ... ,id,t.html

Społeczeństwo zakopiańskie obecnie bardzo jest zróżnicowane w poglądach. Może i jeszcze jako ostoja żarliwego katolicyzmu, ale nowatorskie i konkretne w działaniu na rzecz swojego miasta. Może być przykładem dla tego typu inicjatyw referendalnych. Chociaż nie jestem dokładnie zorientowany - która strona ma rację.
W Zakopanem od początku transformacji ustrojowej co pewien czas podważa się sposób sprawowania władzy przez samorząd miasta. Czyli ta społeczność w większości góralska doskonale wykorzystuje te dane nam narzędzia demokacjji. ABC (Andrzej Bachleda-Curuś) do niedawna był miejscowym monolitem i nie do usunięcia z urzędu. A jednak go miejscowi przykrócili i pozbawili dalszego burmistrzowania. Widocznie ta spoleczność nie da sobie w kaszę dmuchać. Czego należałoby życzyć gminie Trzebinia.

Rojaldulton, masz całkowicie rację. Referendum jest dla nas, jako szarych obywateli. Wybraliśmy demokratycznie burmistrza, ale także mamy prawo odwołać go demokratycznie. Nie za zewnętrzny wygląd (może być czarny, łysy, garbaty), ale za jego poczynania w samorządzie, które się jaskrawie rozmijają z naszymi oczekiwaniami.
Osobiście moim marzeniem jest kandydat na burmistrza spoza tego układu jak i poprzedniego. Może to być osoba miejscowa, może być ktoś spoza Gminy.
Tak szczerze mówiąć, nie miałbym nic przeciwko kandydaturze pana Mikołaja Reya - byłaby to kandydatura idealna. Jednakże pan Mikołaj takie dywagacje traktuje jako wzięte z Księżyca.

To bez różnicy kto ma rację w Zakopanem jendrku. Referendum się odbędzie i karygodnym zachowaniem dla mnie jest nawoływanie do jego bojkotu. Zainteresowani powinni zachęcać do głosowania przeciw odwołaniu, a za nawoływanie do bojkotu dana osoba moim zdaniem powinna z automatu być usuwana ze stanowiska, bo to niegodne. i niezgodne z prawem zachowanie osoby rządzącej w demokratycznym kraju.

Witam!
Popieram w pełni

Pozdrawiam.

Do osób chcących podania nazwisk następców burmistrza po odwołaniu.
Błędę byłoby podanie nazwiska czy nazwisk bo nie jest to czas kampanii wyborczej w której każdy będzie mógł mówic o szczegółach pełnienia funkcji burmistrza.Dlatego właściwe było podanie do wiadomości informacji przez p.Reya ,ze nazwiska będa po wygranym referendu i tak niech będzie bo to może zbliżyc nas do wygrania referendum i oby tak sie stało.
Skupic sie trzeba na informowaniu ludzi o referendum bo mało wiedzą.

Yosujiro: jednakże referendum wtedy sie inicjuje, jeżeli przeważnie stronie sprawującej (trzymającej?) daną władzę zarzuca się brak racji w szerokim pojęciu tego znaczenia. Racja zazwyczaj bywa względna i należy ją odpowiedno opakować lub uwiarygodnić. W zależności od "stron".

Nie dajmy się zwariować tym "niezgodne z prawem" bojkotem referendum. Nikogo nawołującego, słowem mówionym czy tez pisanym, do bojkotu referendum nie można ukarać w myśl prawa stanowionego. Jak i nawoływania do uczestnictwa w referendum - pisałem już o tym i jak groch o ścianę. To postępowanie prokuratury krakowskiej w sprawie doniesienia na burmistrza Kalwarii jeszcze o niczym nie świadczy. Poza tym u nas nie ma prawa precedensowego, gdyby przypadkiem ten burmistrz został skazany.
Można przecież nawoływać do bojkotu tegoż bojkotu (masło maślane).

Należy rozróżnić prawo stanowione od prawa naturalnego. W myśl prawa naturalnego nawoływanie do bojkotu referendum jest jak najbardziej karygodne i niemoralne czy tez wredne.
Tylko, że sprawujący władzę specjalnie się nie kierują prawem naturalnym, a politycy takie prawo mają gdzieś, tj. w swoich tych czterech literach.
Prawo naturalne jest dobre dla maluczkich, aby byli posłuszni tym sprawującym władzę. Także w demokracji.

Wcześniej o tym pisałem i powtórzę teraz. Całkiem świadomie i w przemyślany sposób nie wskazujemy na żadnego kandydata. Naszym celem jest doprowadzenie do zwolnienia z pełnionej funkcji Burmistrza Szczurka i jego ekipy i do tego celu się ograniczymy. Jeśli cel ten osiągniemy, będzie dość czasu na następne kroki. Trochę trudno mi uwierzyć, by w gminie liczącej blisko 30.000 osób uprawnionych do głosowania nie znaleźli się stosowni kandydaci o odpowiednich ambicjach i predyspozycjach, a ponadto w końcu mogą to być osoby które w teraz mieszkają gdzie indziej.
Jeśli jednak faktycznie jest tak słabo z tymi kandydatami, jak piszą przedmówcy, to chyba lepszy zarząd komisaryczny niż obecny stan rzeczy.

Jendrku ja tylko wyrażam swoją opinię i mówię jak wg mnie powinno być. W rzeczywistości zdaje sobie sprawe, że to nierealne i wiem, że nie ma możliwości wyciągnięcia konsekwencji wobec osób nawolujacych do bojkotu. Jak już kiedyś mówiłem- zostałem wychowany w duchu demokratycznym i nawoływanie do bojkotu piekielnie mi się po prostu nie podoba.

OK. Nie ma sprawy.

Spokojnie sepet, ludzi ambitnych a nawet z przerostem tej cechy w gminie nie brakuje, drugą poznajemy w czasie kampanii wyborczej, a prawda ujawnia się po czasie. Błędem byłoby utrwalenie dotychczasowej praktyki : radny, przewodniczący, burmistrz, co jest wzorową drogą awansu, ale niekoniecznie z korzyścią dla Gminy.Mógłby być człowiek z zewnątrz, ale już piastujący podobne funkcje, co pozwoliło by ocenić talenty. Chętnych na pewno nie braknie choćby z uwagi na słuszne, jak mówi Makłowicz o porcji na talerzu, uposażenie.
Ale nie dzielmy skóry na niedżwiedziu, jeśli burmistrz zachowa stanowisko pozostaje mieć nadzieję, że przemyśli wiele spraw z korzyścią dla Gminy.

-- 5.1.2013 20:52 --

Dodam jeszcze że pewną korzyścią w przypadku zmiany burmistrza byłoby utwierdzenie wiary wyborcow w demokrację i ostrzeżeniem innych, piastujących podobne funkcje.

Ta funkcja "czerwonej kartki" jest jedną z najważniejszych w całym mechaniźmie referendum. Oby zadziałała z korzyścią ...

W demokracjach rozwiniętych za namawianie niezgodne z prawem są konsekwencje- prokuratorskie ,cofniecie referencji ,rezygnacja z funkcji pod naciskiem opini publicznej.
W sytuacji w jakiej jest burmistrz - powinien miec na głowie prokuratora ,PO wycofac poparcie i zasugerowac rezygnację z funkcji i 3-przypadek - przeprosic za nieetyczne zachowanie wyborców i ZREZGNOWAĆ z funkcji.
Ale widocznie daleko nam do normalności.
Swoją drogą radni złożyli 2-3 doniesienia do prokuratora -czemu nie ma jeszcze oceny tych spraw?- bedzie to trwało chyba rok jak sie zdeaktualizuje sprawa.
Czemu skarga na burmistrza wniesiona we wrześniu rozpatrywana będzie w czerwcu a nie teraz- bo zaszkodzi wynikowi referendum? jasne !!
To wszystko powoduje ,ze jeszcze daleka droge mamy do normalnośći -ALE DAMY RADĘ wierze w ludzi , mieszkańców Trzebini .

Zasadniczą różnicą jest zabronienie czy groźby, a namawianie do nieuczestniczenia. Burmistrz i jego zwolennicy wiedzą, że najważniejszą sprawą jest frekwencja i najlepiej uratować skórę jak nie będzie odpowiedniej. Przecież dawno już pisałem, że nie pójście do urn jest (w tym konkretnym przypadku) głosem poparcia dla burmistrza. Natomiast organizatorom zależy na dużej frekwencji. Przypuszczam, że woleliby, gdyby burmistrz nie został odwołany przy dużej liczbie głosujących niż przez brak głosujących. W tym drugim przypadku by się po prostu skompromitowali. Rzekomo walczą o dobro Trzebini i ludzi, a ludzie by ich mieli w nosie i zostali w domu. Sprawdziłaby się teoria, że organizatorzy mieli osobiste zatargi i w ramach zemsty chcieli zaangażować w sprawę społeczność lokalną.