Amster, nie bardzo moge się z Tobą zgodzić w kwestii stypendiów. Oczywiście, jeśli p. Szczurek chciał pomagać młodzieży jako osoba prywatna, to nic nikomu do tego, niech nie wie lewa ręka, co czyni prawa, jak napisano w Piśmie Świetym
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ale skoro taki zapis pojawia się w programie wyborczym jako jednoznaczna finansowa deklaracja, to niestety po powiedzeniu "A" trzeba też powiedzieć "B". Problem opodatkowania można z łatwością rozwiązać powołując Fundację czy inne Stowarzyszenie o stosownym celu działania wpisanym w statut. Beneficjenci mogą pozostać anonimowi (choć z drugiej strony dlaczego, skoro otrzymanie stypendium to prestiż i wyróżnienie ?) zaś Burmistrz złożył tę obietnicę jako osoba publiczna, niejako zachęcając tym argumentem do wybrania go na to stanowisko. Uważam, że świętym prawem wyborców jest rozliczyć go z tej obietnicy, tym bardziej, że nie wymagała ona żadnegp prawno - administracyjnego działania ze strony Urzędu.
Ponadto, będąc pod wrażeniem ostatniego Informatora, w którym Burmistrz nie pominął nawet najmniejszego powodu do pozytywnej samooceny, nie sądzę by w tej kwestii milczał, podobnie jak w sprawie poruszanego przez Ciebie bezpieczeństwa (konsultacje z Policją itd). Umówmy się, że ufundowanie samochodu strażackiego dla OSP raczej kwestii bezpieczeństwa nie rozwiązuje, choćby z racji ochotniczego i z natury rzeczy pomocniczego charakteru tych jednostek.
Bardzo miło, że p. Szczurek wspierał finansowo dzieci z klasy do której chodziła również latorośl Państwa Szczurków, ale nie sądzę by miało to jakiekolwiek przełożenie na dyskutowaną powyżej sprawę. Osobiście znam wiele osób, które czynią podobnie, świadczy to o nich bardzo dobrze i dzięki temu świat zachowuje jeszcze pozory dobra i normalności. Cieszę się, że p. Szczurek robił tak dobre rzeczy, zresztą nasza dyskusja nie toczy się w kwestii oceny czy jest złym czy dobrym człowiekiem (stawiam, że dobrym), lecz czy należycie pełni swój urząd.