Druidzie. Dziś mamy
Dzień żołnierza wyklętego. Znajduję więc idealny czas i miejsce, aby Ci podziękować za rozmowę i powiedzieć:
adieu . Na szczęście tak
nie żegnają się wrogi…To był mój ulubiony wątek, no może za wyjątkiem tego infernalnego, który na wiosnę odszedł
w doskonałość niebytu. To, co mnie urzekło najbardziej w żołnierzach wyklętych - to umiłowanie wolności. Bardzo trudna sprawa i kosztowna. Mało kogo stać na to, by być człowiekiem wolnym. Józef Kuraś "Ogień", to prawdziwie
rara avis. A w tej części Małopolski nie lubi się takich ptaków…
Nieodzownym składnikiem trzebińskiej mentalności jest wyrafinowane okrucieństwo. Na dodatek pozbawione emocji. Takie finezyjne barbarzyństwo popełnia na przykład gazeta, gdy z przysługujących człowiekowi praw, pozostawia mu tylko jedno: prawo do nadstawienia drugiego policzka (bardzo ewangeliczne zresztą). Dlatego odchodzę. Niech przykleją temu nawet etykietkę:
nazbyt emocjonalne. Gorzej by było, gdybym przeczytała, że jestem kobietonem bez serca (i emocji). To by mnie zmartwiło prawdziwie
.