Myślę, że wówczas 1/4 objętości gazety (żeby tylko), musiałaby zostać poświęcona na cotygodniowe tabelki, które równie dobrze można dodawać do gazety jako comiesięczny dodatek Z którego wiele by nie ubywało, a jedynie przybywało. Tym bardziej, że już niedługo wybory.

Gostek001: Dziękuję za pomysł. Postaram się jak najszybciej znaleźć optymalny sposób na wprowadzenie go życie.
Jendrku: oponowy problem postrzegam podobnie. Postaramy się jak najszybciej ustalić w starostwie, co się w tej sprawie dzieje, a co dziać powinno.

Fajnie by było gdyby komuś udało sie prześledzić ostatnie 4 lata radnych, burmistrzów czy to z łam gazet, forum czy spotkań i doświadczeń bezpośrednich. Co zrobili, gdzie umoczyli tyłki, co obiecali i nie dotrzymali , gdzie kłamali gdzie pomogli a co dobrego zrobili bezinteresownie. Wreszcie za ile to zrobili (diety, radnych, z komisji , z zarządów spółek komunalnych). Pracy dużo ale może ktoś notował zwłaszcza iż były osoby które odgrażały się, iż będą pamiętać przy następnych wyborach.

Popieram. Prosta rzecz: podać informacje w tabelkach:
1. Ile zarobili przez cztery lata, oczywiście właśnie biorąc pod uwagę także dochody z zarządów itp.
2. Niech w punktach każdy wyliczy konkretnie, co zrobił.
Podać do publicznej wiadomości do weryfikacji.

Większość prawdopodobnie nie robiła nic, a zarabiała sporo. Podać do wiadomości - może ludzie zauważą takich pasożytów i odpowiednio potraktują przy urnach.

To już któryś pomysł, aby redakcja Przełomu rozliczała naszych polityków. Pomysł generalnie myślę dobry, tylko tak sobie myślę, że warto pamiętać, że Przełom też może mieć swoje preferencje polityczne. To nie jest instytucja demokratycznego państwa, a prywatne przedsięwzięcie.

Ulomie, pewnie Pan nie uwierzy, ale osobiście nie sympatyzuje z żadną partia. Po prostu wyrosłam z takiej potrzeby. W ciągu 24 lat (a tyle istnieje "Przełom") zmieniały się te partie i osoby rządzące wielokrotnie. Dlatego nie warto się do nich przywiązywać. Po prostu trzeba robić rzetelnie swoją robotę i już. Mam wrażenie, że prasa lokalna w żadnym miasteczku nie jest pupilem żadnej władzy.
Gdyby nawet ktokolwiek w redakcji preferencje jakoweś miał, to jak się to ma do faktów czy dokumentów, których się państwo domagacie. Przecież każde nasze opracowanie jesteście w stanie natychmiast zweryfikować, więc może oszczędźmy sobie tych złośliwości.
Jak wcześniej wspomniałam, pracujemy nad projektem wyborczych podsumowań. To będzie żmudna robota, ale czasu mamy jeszcze sporo.
Mam nadzieję, że Państwo będą nas w tym dziele wspierać merytorycznie, bo w końcu to Wy jesteście wyborcami i swoich przedstawicieli w samorządach tez powinniście na bieżąco kontrolować.
PS. Wolna prasa jest jedną z największych zdobyczy demokracji, a nie instytucją państwa. Państwowej prasy w Polsce nie ma. Jest wyłącznie prywatna.

Widze, ze Przelom jest w miare wywazony jesli chodzi o przedstawianie politykow. Trzymam kciuki aby tak bylo.
Ciesze sie tez, ze Was nie lubia, to dobry znak. A mialem sie okazje przekonac, ze paru za Wami nie przepada i niewybrednie sie o tygodniku wypowiada.
Natomiast sa tez osobiste sympatie, przyjaznie. Domyslam sie, ze nie moze Pani wypowiadac sie za caly zespol redakcyjny. Czesto sobie mysle, ze nawet sami za siebie nie mozemy reczyc, bo zmieniamy zdanie i poglady co chwila.
Tylko zauwazam, że prasa wcale nie jest niezalezna i jej misja nie jest budowanie spoleczenstwa demokratycznego. Misja prasy jest zysk. Oczywiscie kazdy z nas, czy drwal, czy dziennikarka, czy pielegniarka, mam madzieje ma jakas misje prospoleczna. Ale tez kazdy z nas ma pewna ulomnosc.

Ulomie: Wypowiadałam się w swoim imieniu. Każdy pracownik (dziennikarz) ma prawo mieć poglądy. Jeśli nie mają one wpływu na przestrzeganie standardów obowiązujących w wykonywanym przez niego zawodzie, nic mi do tego. Jeśli jest inaczej, reaguję.
Moim zdaniem, wolna prasa na pewno buduje społeczeństwo obywatelskie. Robi to w sposób bardziej lub mniej doskonały, ale robi. Kierowane przeze mnie tytuły również.
Każda gazeta, radio, tv, portale wydawane są w ramach działalności gospodarczej. Celem prowadzenia działalności gospodarczej jest osiąganie zysku, a zysk jest niezbędny do rozwijania tych mediów, inwestycje, doskonalenie zawodowe pracowników, a tym samym budowanie jeszcze większej niezależności. To nie jest tak, że za to są tylko przysłowiowe Hawaje.
No chyba, że mamy do czynienia w tytułami samorządowymi wydawanymi za pieniądze podatników, ale to już zupełnie inna bajka.

Rozumiem rozterki czy też wątpliwosci Ułoma, podobne mam i ja.
W jakiejś mierze osoby zajmujące czołowe stanowiska w gminnym czy też powiatowym samorządzie są znane osobiście Pani Redaktor. Bo to jest nieuniknione, zresztą często udzielają wywiadów Przełomowi. Nie jest wykluczone, że z niektórymi może być Pani Redaktor zaprzyjaźniona, w ramach ogólnoludzkich relacji. Może to mieć wpływ na delikatną cenzurę publikowanych artykułów w Przełomie - aczkolwiek nie musi.

Są i także inne przesłanki co do "delikatnej cenzury", całkowicie nie z powodu Redakcji czy też Wydawcy.
Pewne prawdy mogą być trudne i niewygodne dla przeciętnego czytelnika Przełomu, więc lepiej nie ryzykować dla dobra zatrudnionych redaktorów w Wydawnictwie.
Np. ostatnia kampania prokopalniana w Trzebini. Burmistrz Trzebini na fali tej kampanii ma prawie pewną wygraną w najbliższych wyborach samorządowych. Nieważne czy ten węgiel ponownie będzie wydobywany, czy też jest to kiełbasa wyborcza o dużym kalibrze.
Można by to w jakiś sposób zdyskontować, mając na uwadze tę najbliższa kampanię wyborczą. Np. ponownie otwarcie kopalń węgla w Trzebini niesie także za sobą zagrożenia. Przewidywane naruszenie podziemnych zasobów wodnych, stepowienie gruntów rolnych (tych mało w Trzebini), i co najgorsze - spodziewane tąpnięcia i wstrząsy na terenach zabudowy prywatnych domów jedno(wielo)rodzinnych. Była KWK Siersza to była w miarę cywilizowana kopalnia, z całą swoją infrastrukturą. Nie wiadomo, jakie podmioty gospodarcze mogą opanować ewentualnie wznowione trzebińskie kopalnictwo węgla. Może to być z dużą szkodą dla okolicznych mieszkańców. Bo te podmioty będą miały na uwadze tylko maksymalny zysk przy minimum kosztów własnych.

Przecież redakcja Przełomu nie napisze, że tak będzie prawie na pewno. Wydobycie na zawał i lokalne wstrząsy. Kilka podmiotów "węglowych", od których będzie bardzo trudno wyegzekwować jakiekolwiek odszkodowanie etc.
Gdy Przełom o tym napisze, to straci czytelników - no bo jakże - tyle ma być nowych stanowisk pracy, a tu antywęglowa kampania na łamach lokalnego tygodnika?

Moje osobiste zdanie jest takie: czas kopalń węgla w Trzebini powinniśmy mieć za sobą. Ta ziemia była i jest nadal solidnie zmaltretowana. Powoli nasze środowisko dochodzi do normalności, jednakże bardzo powoli. Tradycje to są dobre np. przy wyrobie wędlin, a nie przy otwieraniu kolejnych kopalń węgla. Tych kopalń w Polsce jest wystarczająco dużo.

Pochwały przyznane za posta: 2

Jendrku: No to odpowiedział Pan sobie na pytanie, dlaczego nie prowadzimy kampanii antywęglowej ani prowęglowej.
To, że skutki prowadzenia eksploatacji górniczej są oczywiste i uciążliwe, to wiemy. I tak będzie na pewno. To, że ewentualne uruchomienie zakładu z tysiącem miejsc pracy przyjęte będzie z euforią przez bezrobotnych w wieku produkcyjnym - również wiemy. Napisałam i nikogo się nie boję.
Na tym etapie nasza rola polega wyłącznie na dostarczeniu ludziom szerokiej wiedzy na ten temat. Na dalszych etapach staniemy po stronie prawa i tyle na ten temat.
Czy i jak burmistrz wykorzysta to w kampanii to jego sprawa. Na pewno my i Państwo internauci, czujni będziemy wobec obietnic patykiem na wodzie pisanych. A zadecyduje, jak zwykle, demokracja.

Pani Redaktor bojowo nastawiona. To dobrze rokuje. Dla Przełomu także.
Trzymam Panią Redaktor za słowo i jako motto Przełomu wydrukuję to sobie przed moim monitorem: Na dalszych etapach staniemy po stronie prawa. A zadecyduje, jak zwykle, demokracja.

Ten burmistrzowski patyk do pisania na wodzie musi być czarodziejski.....,przecież tysiąc młodych bezrobotnych czeka. Pewnie od razu wskoczą do kopalni jako wykwalifikowani górnicy. Zgodnie z trzebińską górniczą tradycją. Prawie jak na Górnym Śląsku z tą "tradycją".

Szyby byłej kopalni "Siersza" w Trzebini jak i kopalnia zostały tak zlikwidowanie by nie można było ją uruchomic. To nie była likwidacja jak na Sląsku tylko dewastacja kopalni. Wieże szybowe zostały pocięte i wrzucone do szybów wydobywczych w taki sposób by nie można było je odtworzyc. Oprócz tego dół kopalni jest zalewany i nie wiadomo na jakim poziomie jest woda. Nieoficjalnie woda jest już na poziomie IV czyli 196 metrów od powierzchni jak nie wyżej. A stan ten zafundował nam Buzek oraz poseł z Libiąża.
Firmy które chcą uruchomic u nas kopalnię nie znają tych faktów więc będą bardzo rozczarowane zaistniała sytuacją.
Więc nie jest to takie pewne że kopalnia powstanie. A jak powstanie to nie na miejscu byłej.

Ponieważ jestem elementem napływowym ,rozumiem że temat "działalność partii......itd " dotyczy istnienia kopalni węgla ale a pro po co ma piernik do wiatraka . Bardziej by mnie osobiście interesowało gdyby Przełom podał aktualne dane na temat jakie partie działają w powiecie chrzanowskim , kto nimi kieruje , ilu liczą członków , a najważniejsze ; co robią dla lokalnej społeczności . Wybory się zbliżają więc uważam że takie zestawienie w Przełomie zaciekawiłoby wiele osób . Ikropka

Post ikropki jest bardzo ciekawy ale czy wykonalny dla redakcji "Przełomu".

Witku: temat jest nie tyle wykonalny, co wykonany. Wkrótce przypomnimy.