No i proszę. Jak się okazuję Anna Kasprzyk z domu Mikłas kłamała. Startuje do Rady Miejskiej z listy PiS, mimo, ze publicznie obiecywała, że nie wystartuje. Na liście widnieje na pozycji drugiej, za swoim ojcem.
Tyle warte były jej piekne słowa...

Objectyvie: A ja nie widzę nic złego w tym, że działacze czy liderzy organizacji pozarządowych startują w wyborach samorządowych. To osoby zaangażowane. Przykładem Krzysio z Trzebini.
Proszę nas jednak uświadomić, na czym polegają te kłamstwa?

To przecież wspaniale, że z jednej listy startuje ojciec i córka! Jako rodzinny tandem radnych - córka nie dopuści do budowy spalarni, a ojciec nie dopuści do likwidacji wysypiska śmieci. Czyli wszystko zostanie po staremu. Chrzanów będzie uratowany przed jakimikolwiek zmianami. Dlatego - w tym celu - należy jeszcze wybrać na burmistrza Agatę Szutę.

"Pijarowska" wymowa postu powyżej prawie doskonała:
anty - PIS, a więc pro - PO, a jak plus dla PO - to także punkt dla każdego, kogo PO popiera.
Tym samym - to "pijar" na rzecz "betonowego entuzjasty" spalarni w Chrzanowie.
KOGO? Każdy wie!
Pyclik

Szanowna Pani Redaktor, moją intencją oczywiście nie była krytyka startu ludzi związanych z organizacjami pozarządowymi, bo jestem olbrzymim entuzjastą budowy społeczeństwa obywatelskiego. Nie chodzi mi też o komitet który reprezentuuje, bo to rzecz drugorzędna. Chodzi mi o konkretny przypadek Pani Kasprzyk z d. Mikłas, która wielokrotnie na zebraniach "Eko-Lu", w rozmowach oraz wywiadach (także w papierowej wersji "Przełomu") deklarowała, że startować nie zamierza, a dawka demagogii i populizmu, którą serwowała nam - mieszkańcom ziemii chrzanowskiej, miałą wynikać "z troski o niezatruwanie środowiska". Start ten więc traktować należy jako złamanie obietnicy i mocne nadwyrężenie wiarygodności tej Pani. To kolejny raz, kiedy słowa tej Pani okazują się czczą, populistyczną demagogią. Przypomnieć należy chociażby świetny list jednego z zorientowanych w temacie czytelników, który opublikowaliście na łamach "Przełomu", a w którym człowiek ten zdemaskował większość kłamstw, nadużyć i przejaskrawień, jakie ta Pani i kierowane przez nią Stowarzyszenie ogłaszało jako "prawdy objawione".
Poddaję więc pod rozwagę wszystkim, czy te huczne działania nie miały tylko jednego celu - mandatu radnej dla Pani Kasprzyk.

Objectyv,
całkiem mądrze, bo normalnie to napisałeś.
Może Cię nie posądzą o pijar albo cokolwiek innego, że np. bijesz Murzynów.
Albo, że jesteś Subjectyv