Zawsze łatwiej pisać oraz myśleć o rzeczach złych.
Może przed wyborami lepiej sporządzić listę spraw przedziwnych, niż np. listę zadań ważnych, co proponuję w temacie Partia Chrzanów.
Co mnie dziwi najbardziej?
1. Jak można w Trzebini budować nowy rynek bez rozwiązania problemu budowy obwodnicy, dla przecinającej go drogi wojewódzkiej na Olkusz? To przecież absurd.
2. Jak można krytykować zadłużenie gminy Chrzanów, wiedząc, iż te pieniądze idą na budowę obwodnicy północno-wschodniej? A jednocześnie żądać poprawy komunikacji w mieści.
3. Jak można głosować na osoby, które na sesjach odmawiają udziału w głosowaniu (radni PiS)?
4. Jak można startować w wyborach tylko dlatego, że tak każe partia? (Agata Szuta)
5. Jak można zapewnić miastu przyszłość, dobierając sobie osoby, które tego dokonać nie potrafiły (Bogdan Kosowski i jego ludzie)?
Pytań jest więcej. Zapraszam do uzupełnienia listy.

Przecinak, a z jakiej budowy Ty się urwałeś ? To nie wiesz, że tam , gdzie nie trzeba ( do samorządów ) wkradła się polityka a nawet politykierstwo ? To jest zmora polskiej samorządności...

Powiem więcej : PiS i PO w wyborach do samorządu miejskiego nie powinny mieć nic do gadania - ale tu już rola wyborców. Trzeba uszanować ich zdanie.

Do Przecinaka!
Cytat z Twego postu:
Zawsze łatwiej pisać oraz myśleć o rzeczach złych.
Ja właśnie zgodnie z Twą oceną.
To lista pytań polityczno - propagandowych, bardzo wyrażnie widać, kto ma być "be", a kto "cacy", jaka partia i jaki człowiek.
Oczywiście wiesz, że istnieje możliwość przedstawienia zestawu pytań wielekroć większego, którego wydżwięk będzie dokładnie odwrotny w stosunku do promowanej osoby!
I znowu cytat:
Pytań jest więcej. Zapraszam do uzupełnienia listy,
z którym się zgadzam.
I mam przekonanie, że tak będzie.
Pyclik

Najpierw wyjaśnienie do Pyclika:
oczywiście, że mam swoich kandydatów i na burmistrzów i na radnych. A że akurat nie są to Twoi kandydaci - cóż w tym złego? Cóż tak złego, że zaraz nazywasz to promocją. Za promocję, jak wiesz, się płaci (patrz wątek: wybory a pieniądze). Tymczasem na tym forum funkcjonuję równie gratisowo, jak Ty.
Jeśli jesteś okiem prawym, to ja jestem lewym i dzięki temu nasze spostrzeganie świata staje się bliższe rzeczywistości. Tyle.
Teraz ciąg dalszy listy absurdów, do której każdy może coś swojego dopisać. Byle z sensem, proszę.
6. Z listy komitetu Bogdana Kosowskiego startuje na miejscu trzecim szef ZKKM, prezes Gruber, który od lat nie potrafi dogodzić pasażerom, czyli mieszkańcom. Psioczą na niego prawie wszyscy, kto zatem go wybierze?
7. Pełnomocnikiem KWW Nasza Gmina Chrzanów (komitet Bogdana Kosowskiego) jest Józefa Zielińska, która wsławiła się tym, iż krytykowała (jako kandydatka PiS w poprzednich wyborach) gminę Chrzanów za małe fundusze uzyskane z UE. Tymczasem to ona odpowiadała w magistracie za ich pozyskiwanie. Jaka jest jej wiarygodność?

Przecinaku, najpierw do Twoich wyjaśnień powyżej..
Różnimy się diametralnie, bo wbrew temu , co usiłujesz zasugerować, a wręcz wmówić, ja nie mam żadnych swoich kandydatów;
pokaż mi, gdzie jakiegoś określonego radnego popieram,
pokaż mi , gdzie pieję z zachwytu nad jakimś amatorem burmistrzowania; i tu od razu, aby rozwiać wszelkie wątpliwości; nie jestem także fanem pana B. Kosowskiego, a to co piszę czasami jest moją reakcją na Twój „czarny PijaR „w stosunku do tego kandydata( np. punkt 6 i 7 Twego ostatniego postu tutaj, ale także szeregu innych postów gdzie indziej), PijaR ukierunkowany – w powody nie wchodzę – na dobro popieranego przez Ciebie kandydata.
Wyjaśnienia swego stosunku do tego kandydata powtarzać nie zamierzam – patrz mój inny post:
Temat postu: Re: Nadmiar dyrektorów
Wysłany: Nie, 24 Paź 2010, 02:00
viewtopic.php?f=35&t=3551&start=0
urywek:
Ale jeszcze jedno: mylisz się , ktoś taki jak"idol Pyclika„ nie istnieje, to Twój wymysł.
Sytuacja jest dla mnie banalnie prosta: jest kilku kandydatów, lista nie jest jeszcze zamknięta, z ostatecznego grona kandydatów wyborcy będą musieli wybrać burmistrza.
Jest faktem, że za najlepszego z obecnie znanego grona kandydatów uważam pana Bogdana Kosowskiego, słowa „idol” nie można tu użyć, ale cóż zrobić: mówią, że „ na bezrybiu i rak ryba”, lecz nawet na bezrybiu promowana przez Przecinaka ropucha za rybę uchodzić nie może.
Pyclik
P.S. i znowu głównie zajmujemy się sobą, a nie zakresem tematu określonym jego tytułem.

To do meritum, czyli do tematu.
W zapisie poniedziałkowego czatu z kandydatem Bogdanem Kosowskim przeczytałem jego credo:

wyprowadzam stąd kolejne propozycje do rankingu przedwyborczych absurdów:
- Jak można poprawić sferę komunikacyjną i oświatową bez kolejnych wydatków z kasy gminy, czyli bez naruszenia "bezpieczeństwa budżetu"?
- Jak można z tego samego powodu (bez naruszania bezpieczeństwa budżetu) wprowadzać "zrównoważony rozwój miasta i gminy", skoro w przeliczeniu na jednego mieszkańca sołectw, gmina wydała na ich rozwój znacznie więcej pieniędzy, niż w samym Chrzanowie, w przeliczeniu na mieszkańca miasta. To znaczy, że w Chrzanowie trzeba inwestować jeszcze więcej, ale kto na to da?
Kandydat oświadczył też, iż "jest osobą w Chrzanowie znaną".
Faktycznie, był tu radnym w latach 1998-2002. I tak się dał mieszkańcom poznać, że gdy wystartował w wyborach na radnego na kolejną kadencję 2002-2006 (z Klubu Lewicy Samorządowej) w okręgu nr 1 (tym samym, w którym startuje na radnego obecnie) - otrzymał... 41 głosów! I oczywiście przepadł. Razem z nim startowała wówczas, figurująca i dzisiaj na jego liście - Halina Nowak. Wówczas otrzymała... 21 głosów.
Dla mnie to kolejny absurd.

- Adam Pasternak startuje na radnego powiatowego z okręgu w Trzebini. Startuje z tej samej listy (TPZCh), którą na miejscu pierwszym rozpoczyna burmistrz Adam Adamczyk. A jednocześnie obaj są przeciwnikami w wyborach na burmistrza. Adamczyk startuje ze swojego komitetu, a Pasternak w barwach TPZCh.
- Wydawca Przełomu, jako felietonistka, domaga się od samorządów i samorządowców transparentności dochodów. Przełom ujawnia dochody np. burmistrzów. A jednocześnie sama zataja swoje dochody, gdyż jej mąż - Edward Molenda - jako jedyny z chrzanowskich samorządowców - nie podaje dochodów współmałżonka w oświadczeniu majątkowym.

Wyżej Przecinak o pani Alicji Molendzie:
cytat Przełom ujawnia dochody np. burmistrzów. A jednocześnie sama zataja swoje dochody, gdyż jej mąż - Edward Molenda - jako jedyny z chrzanowskich samorządowców - nie podaje dochodów współmałżonka w oświadczeniu majątkowym.

A co na to mówi prawo?
Nie mówiąc już o absurdzie - ulubione słowo, zgadnijcie czyje - w sformułowaniu
Autora.
Sam zetknąłem się z tym problemem w innych, swoich tematach - informacjach nt samorządowców, gdzie postanowiłem nie podawać dochodów ich małżonków.

Co Pycliku tak nagle zmieniasz front i nawołujesz do ograniczania naszej wiedzy o dochodach samorządowców oraz ich małżonków? Wszak to bardzo istotny element wyborczej gry. Prawie podstawowy.
Dobrze wiesz, że także kontrowersyjny. Ale skoro ustawodawca tego się domaga, to może lepiej spełnić ów obowiązek dla spokojnego sumienia?
Chyba jako kolejny absurd określę sytuację następującą:
- Samorządowcy w swoich oświadczeniach majątkowych mogą być rzetelni, wypełniając je do końca, czyli również z dochodami współmałżonków, albo nie. Wtedy są nierzetelni, choć jak zauważa Pyclik - nie jest to wykroczenie przeciwko prawu. Tymczasem ta nierzetelność pozostaje nierzetelnością i nie można zaliczyć jej na poczet "pozytywów" kandydata.
Przy okazji, nikt nikogo nie zmusza do pracy w samorządzie lub kandydowania na radnego. Jeśli chce się zataić dochody żony czy męża, lepiej odsunąć się od samorządu. Proste.

Przecinaku, wkładasz mi w usta pogląd, którego nie wypowiedziałem – cytat:
….choć jak zauważa Pyclik - nie jest to wykroczenie przeciwko prawu.
Nic nie ograniczam, nie robię z siebie eksperta, w moim poprzednim poście można przeczytać – cytat:
A co na to mówi prawo?
Ja tego nie wiem, chyba widać wyrażnie pytajnik.
Wmawianie mi czegokolwiek to jest dopiero absurd.
To zagadnienie trudne, kłócą się tu co najmniej dwa różne dobra, i bez znajomości prawa bardzo bym się wahał nad użycie różnych słów, które tak gładko z pióra Ci schodzą.
Pyclik

Wracamy do prawdziwych, przedwyborczych absurdów.
- Kandydat Henryk Sawka (zresztą podobnie kandydat Agata Szuta) chce jako burmistrz tworzyć nowe miejsca pracy, tymczasem robić tego nie ma prawa. Ustawa o samorządzie nie wymienia takiego zadania. Ma je bowiem wypełniać państwo, czyli w jego imieniu - starostwo.
- Kandydatka Agata Szuta zapowiada, że jeśli zostanie burmistrzem, zapozna się m.in. z majątkiem posiadanym przez gminę oraz stanem komunikacji. Jak można kandydować na burmistrza bez znajomości spraw tak podstawowych?
- Kandydatka Agata Szuta zapowiada, że będzie kierowała się zawsze dobrem mieszkańców. Dlatego zrezygnuje z "inwestycji pomnikowych". Czyli budowy obwodnicy północno-wschodniej nie będzie. Jak to się ma do "dobra mieszkańców"?
- Kandydatka Agata Szuta na pytanie, czy jako przeciwniczka budowy wiaduktu w Kroczymiechu (w poprzednich wyborach) doprowadzi do jego demontażu, odpowiada, że nie była przeciwniczką budowy tego wiaduktu, tylko optowała za budową drogi alternatywnej do Oświęcimia. A droga alternatywna oznaczała skreślenie wiaduktu w Kroczymiechu z planu inwestycji...

Pragnę zwrócić uwagę, iż obywatel Przecinak nie ma racji mówiąc :
Kandydat Henryk Sawka (zresztą podobnie kandydat Agata Szuta) chce jako burmistrz tworzyć nowe miejsca pracy, tymczasem robić tego nie ma prawa. Ustawa o samorządzie nie wymienia takiego zadania. Ma je bowiem wypełniać państwo, czyli w jego imieniu - starostwo.
i tworzy – mimochodem lub celowo - nowy absurd, bo jakże - Burmistrz nie ma prawa tworzenia nowych czy likwidacji miejsc pracy?
A obecny Burmistrz – czy nie utworzył tak mocno krytykowanych przez Przecinaka gdzie indziej - stanowisk dyrektorów?
Czyż nie tworzy miejsc pracy w UM, czy nie zniszczył wielu miejsc pracy likwidując straż miejską, czyż nie stworzył – pośrednio lub bezpośrednio – nowych stanowisk w Eko.chrzanów.pl ( forum 22 użytkowników łącznie z administracją i moderacją forum)?
Czy można odmawiać takich praw – przywilejów nowemu, innemu burmistrzowi?
Toż to właśnie jest absurd – absurd Przecinaka, paradoks , łowcy absurdów u innych.
Pyclik

To chyba oczywiste, że burmistrz może tworzyć miejsca pracy w swoim urzędzie oraz jednostkach organizacyjnych. Korzysta z tego bardzo szeroko, w wymiarze aż karykaturalnym, zwłaszcza Adam Adamczyk, popierany przez Wydawcę Przełomu oraz Jej męża.
Oczywiste też, iż zadaniem własnym samorządu nie jest tworzenie nowych miejsc pracy, bo to zadanie starostwa.
Zatem absurd pozostaje absurdem. Sapienti sat.

Zatem absurd pozostaje absurdem.
Ja rozumiem, że mówisz o absurdzie Przecinaka i wtedy mogę przyklasnąć słowom Terencjusza:
Dictum sapienti sat est.
Jeśli tak nie jest, to uprawiasz coś, co polsku - odpowiednika łacińskiego chyba nie ma - wyraża się powiedzeniem o "odwracaniu kota ogonem".
Pyclik
P.S. Dając przykłady z UM Trzebinia chcesz powiedzieć zapewne, że zły przykład z Chrzanowa - o którym pisałeś poprzednio - łatwo się przenosi.