Rozumiem rozterki czy też wątpliwosci
Ułoma, podobne mam i ja.
W jakiejś mierze osoby zajmujące czołowe stanowiska w gminnym czy też powiatowym samorządzie są znane osobiście Pani Redaktor. Bo to jest nieuniknione, zresztą często udzielają wywiadów Przełomowi. Nie jest wykluczone, że z niektórymi może być Pani Redaktor zaprzyjaźniona, w ramach ogólnoludzkich relacji. Może to mieć wpływ na delikatną cenzurę publikowanych artykułów w Przełomie - aczkolwiek nie musi.
Są i także inne przesłanki co do "delikatnej cenzury", całkowicie nie z powodu Redakcji czy też Wydawcy.
Pewne prawdy mogą być trudne i niewygodne dla przeciętnego czytelnika Przełomu, więc lepiej nie ryzykować dla dobra zatrudnionych redaktorów w Wydawnictwie.
Np. ostatnia kampania prokopalniana w Trzebini. Burmistrz Trzebini na fali tej kampanii ma prawie pewną wygraną w najbliższych wyborach samorządowych. Nieważne czy ten węgiel ponownie będzie wydobywany, czy też jest to kiełbasa wyborcza o dużym kalibrze.
Można by to w jakiś sposób zdyskontować, mając na uwadze tę najbliższa kampanię wyborczą. Np. ponownie otwarcie kopalń węgla w Trzebini niesie także za sobą zagrożenia. Przewidywane naruszenie podziemnych zasobów wodnych, stepowienie gruntów rolnych (tych mało w Trzebini), i co najgorsze - spodziewane tąpnięcia i wstrząsy na terenach zabudowy prywatnych domów jedno(wielo)rodzinnych. Była KWK Siersza to była w miarę cywilizowana kopalnia, z całą swoją infrastrukturą. Nie wiadomo, jakie podmioty gospodarcze mogą opanować ewentualnie wznowione trzebińskie kopalnictwo węgla. Może to być z dużą szkodą dla okolicznych mieszkańców. Bo te podmioty będą miały na uwadze tylko maksymalny zysk przy minimum kosztów własnych.
Przecież redakcja Przełomu nie napisze, że tak będzie prawie na pewno. Wydobycie na zawał i lokalne wstrząsy. Kilka podmiotów "węglowych", od których będzie bardzo trudno wyegzekwować jakiekolwiek odszkodowanie etc.
Gdy Przełom o tym napisze, to straci czytelników - no bo jakże - tyle ma być nowych stanowisk pracy, a tu antywęglowa kampania na łamach lokalnego tygodnika?
Moje osobiste zdanie jest takie: czas kopalń węgla w Trzebini powinniśmy mieć za sobą. Ta ziemia była i jest nadal solidnie zmaltretowana. Powoli nasze środowisko dochodzi do normalności, jednakże bardzo powoli. Tradycje to są dobre np. przy wyrobie wędlin, a nie przy otwieraniu kolejnych kopalń węgla. Tych kopalń w Polsce jest wystarczająco dużo.
Pochwały przyznane za posta: 2