W ostatnim Przełomie jest wywiad z panem G.Żuradzkim,
To na pewno blef.
Bynajmniej nie chodzi w tym wywiadzie o stan dróg powiatowych, ale o to przyszłe burmistrzowanie w Trzebini pana prezesa od powiatowych dróg.
Z większością sugestii pana Żuradzkiego co do oceny "czołowych" kontrkandydatów (panowie A.Adamczyk i St.Szczurek) można się zgodzić, z pozostałymi jednak polemizować. Jak to w obiecankach przedwyborczych.
Odniosę się tylko do do przychodni medycznych na naszym terenie, dostępnych dla szerokiego ogółu mieszkańców z NFZ. Który to temat jest żelaznym kampanijnym procederem każdego kandydata na burmistrza w Trzebini.
Otóż w poprzedniej kampanii do samorządu urzędujący wtedy burmistrz Adamczyk obiecywał po ponownej elekcji wybudowanie drugiego pawilonu opieki medycznej, obok tego istniejącego przy u.Harcerskiej w Trzebini.
Natomiast aktualny burmistrz Szczurek w tejże kampanii obiecywał wybudowanie nowego obiektu medycznego, w ramach NFZ i zlokalizowanego blisko trzebińskiego Rynku, a może w samym Rynku.
Natomiast pan Żuradzki "myśli" o rozbudowie obecnej przychodni przy u.Harcerskiej lub o postawieniu zupełnie nowego obiektu. Czyli powielenie obiecanek ww. kandydatów na burmistrza, a nawet zdublowanie tychże obiecanek.
Co do realizacji nowej przychodni medycznej to niedawno burmistrz Szczurek zareklamował na stronie internetowej UM właśnie taką nową przychodnię. Tylko, że prywatną i z dala od centrum Trzebini. Wątpliwy sukces z kampanijnych obiecywanek pana Szczurka.
Prawda jest taka, że w Trzebini przy ul.Harcerskiej tak naprawdę to nie ma potrzeby budowania dodatkowego obiektu, jak również w ścisłym centrum Trzebini.
Po kilku latach niedawno zostałem zmuszony do odwiedzin przychodni przy u. Harcerskiej, z uwagi na nagłą dolegliwość ortopedyczną. Kolejek nie ma, panie rejestratorki bardzo miłe i kompetentne, lekarz pierwszego kontaktu (rodzinny) przyjął mnie w dokładnie umówionej porze, uzgodnionej w tym samym dniu przez panią z rejestracji. Oczywiście wykorzystałem okazję i poprosiłem o ogólne badania morfologiczne i rtg z tej mojej nagłej przypadłości. Punkt poboru krwi bardzo profesjonalny, wyniki diagnostyczne już na drugi dzień rano, z kopią dla pacjenta, prześwietlenie w pracowni rtg natychmiastowe i zdjęcie także natychmiastowe. Właściwie to jestem pod wrażeniem obsługi medycznej (wysoki plus) przy Harcerskiej, gdyby nie jedno "ale". Otóż jest problem z dostępem do lekarzy specjalistów, do lekarza ortopedy zostałem umówiony na początek października. Wyjścia nie miałem, skorzystałem z prywatnej ortopedii, bo jakoś przecież muszę funkcjonować - a stopa boli.
Jaki wniosek chociażby z tego mojego przypadku? Burmistrz taki czy owaki nie rozwiąże nam ordynowania większej ilości specjalistów lekarzy np. w tej przychodni przy ul.Harcerskiej. Powiększenie tego obiektu czy też budowa nowego nie mają żadnego sensu, gdy będzie nadal brak dostępu z NFZ do usług specjalistów lekarzy. Mam na myśli te odległe terminy konsultacji jak i specjalistyczne leczenie w ramach NFZ.
I to pragnę przekazać obecnemu burmistrzowi jak i kandydatom na burmistrza - aby wyborców nie mamić rozbudową istniejącej przychodni przy ul.Harcerskiej, tudzież budową nowej przychodni. Bo to jest nieetyczne, a nawet idiotycznie. Gdy mamy całkiem wystarczający powierzchniowo obiekt medyczny, a brak w nim lekarzy specjalistów. Cóż nam z nowej i dużej oraz komfortowej przychodni bez odpowiedniej specjalistycznej pomocy medycznej?
PS. Pan radny Dziedzic (emeryt) w rubryce Przełomu
Co mieli, co mają w 2010 roku za pracę w UK Trzebinia w 2010 roku zarobił 14.714 zł, a w 2014 w tymże UK (chyba za półrocze) już zarobił 17.353 zł.
Nie idzie mi o te osobiste zarobki pana radnego, ale o narzucający się wątek korupcyjny pana radnego Dziedzica zatrudnionego niby w komunalnej spółce prawa handlowego z o.o., a faktycznie nadzorowanej i zakulisowo finansowanej przez j.s.t, czyli przez burmistrza Trzebini.
Wiem, że pewnie otrzymam odpowiedź, że jest to na granicy prawa etc. Może mi to Redakcja Przełomu łopatologicznie wytłumaczyć?
Chyba musimy być wyjątkowymi osłami (z całym szacunkiem do tych inteligentnych kopytnych), żeby uwierzyć w w ochronę środowiska reprezentowaną w Radzie Miejskiej przez pana Dziedzica - gdy to UK Trzebinia drastycznie łamie i omija wszelkie nakazy co do ochrony naszego naturalnego środowiska, zresztą z burmistrzem na czele. A pan radny Dziedzic za takie brewerie anty środowiskowe pobiera wynagrodzenie i pewnie jego jedynym zadaniem jest trzymanie języka za zębami, jako radnego. I oczywiście popieranie we wszystkim UK - bo ma za to płacone. Humor czy satyra? Czy też kpina z wyborców i nasza bezsilność?
Pochwały przyznane za posta: 7