Czytając dyskusję na tym forum można dojść do wniosku, że Okręg Młoszowa I jest oczkiem w głowie gminy Trzebinia (a może nawet powiatu chrzanowskiego), a ostatnie zebranie wiejskie było najważniejszym wiecem wyborczym.
Moim zdaniem każdy forumowicz ma prawo wyrażać swoje zdanie, niezależnie czy jest zarejestrowany od wielu lat czy jest nowy; czy jest okres po wyborach czy przed. Może właśnie przed wyborami jest okazja, żeby w sprawy lokalne zaangażowali się nowi ludzie. Nowi mają świeże spojrzenie, a czasem jest to wręcz pożądane. Na forum najważniejszym jest chyba, żeby nie obrażać innych. Szanujmy się nawzajem!
Analizując niektóre wypowiedzi, zastanawiam się czy zbliżają się wybory burmistrza i radnych, czy raczej sołtysa. Sołtys i rada sołecka gospodarzą we wsi . Natomiast burmistrz i rada miasta zarządzają całą gminą. Oczywiście każdy dba o gniazdo z którego wyszedł, ale jednak celem wspólnym i nadrzędnym jest dobro gminy. Rada gminy nie tylko uchwala budżet gminy (w tym np. inwestycje dla swojego rodzinnego miejsca), ale przede wszystkim stanowi prawo lokalne. Burmistrz jest natomiast władzą wykonawczą w gminie. W naszej małej Ojczyźnie jakoś się to pokręciło. Mieszkańcy wsi oczekują, że ich sołtys będzie trząsł radą gminy, natomiast burmistrz kreuje się na hegemona, dla którego radni to narzędzia do realizacji własnej polityki.
Zastanówcie się jakie predyspozycje powinni mieć kandydaci do pełnienia tych funkcji – takie same czy różne? Czy jak ktoś się sprawdził we wsi, to będzie też dobrym radnym gminnym, powiatowym czy sejmiku wojewódzkiego? Czy to nie tak, jak w firmach, gdzie nie zawsze dobry związkowiec może być dyrektorem czy prezesem i odwrotnie. Ale przede wszystkim łączenie pewnych funkcji może nie być wskazane, a czasem wręcz niemożliwe.
W tym roku wybieramy bezpośrednio swoich radnych gminnych (okręgi jednomandatowe) i oczywiście burmistrzów, ale do powiatu i województwa już kandydatów wg list partyjnych. Myślę, że warto o tym pamiętać.
Autor postu otrzymał pochwałę