Też zwróciłem uwagę na chamstwo burmistrza w tym wspomnianym przez yosujiro artykule.
Omijając chamstwo, to myślę sobie, że skoro burmistrz nie wie skąd wziąć te pieniądze (albo jak zrobić, by te pieniądze były niższe), to nie powinien być burmistrzem.

W sumie masz rację. Ostatnio co się czyta jego wypowiedzi to słychać, ze gminy na nic nie stać. Trochę to dziwne...

Stać na kostkę brukową, fontanny, podświetlane rynki i diety oczywiście

Na samochody, paliwo, "szubienicę" wraz z kwietnikami i murki rozgraniczająco- oporowe

I dwóch kierowników basenu - to dla oszczędności )
Obawiam sie, ze jak nierychliwy sąd zacznie zasądzac odszkodowania i kary - kilka spraw w toku - to nawet na diety nie bedzie. A wizje burmistrza pt centrum multimedialne, rozbudowa urzędu ( swoja droga po co, jak ma redukować liczbe urzednikow), Balaton kurortem itd itp pójdą sie paść na to pastwisko odebrane koniom Reya. Wysyp nowych pomysłów przed ewentualnym referendum, oczywiście bez pokrycia w budżecie gminy... Może najpierw niech zrobi coś, co nic urzad nie bedzie kosztowało - zleci wrzucanie protokolow z komisji gminnych do BIP

Przeciez on nie może do niczego zmusić rady To nie jego kompetencje

Cóż, pozostaje mi podziękować, Jendrek, za miłe słowa i potwierdzić, że jest dokładnie tak jak piszesz. Dla mnie jest kuriozalne, że władze lokalne w najmniejszym stopniu nie są zainteresowane faktem, że nasz ośrodek ma istotne miejsce nie tylko w rozwoju sportu i kultury na terenie gminy, ale również promocji tejże.
Wbrew rozmaitym plotkom nigdy nie otrzymywaliśmy ani nie żądaliśmy żadnych pieniędzy od gminy na inwestycje czy rozwój (obiekt jest włąsnością prywatną i nie ma ku temu ani powodu, ani tytułu), natomiast korzystaliśmy wielokrotnie z dotacji celowych na sport, podobnie jak inne kluby i stowarzyszenia - na terenie ośrodka działa stowarzyszenie sportowe pn. Klub Jeździecki "SZARŻA" im. 8 Pułku Ułanów.
Ośrodek nasz był za to kilkakrotnie beneficjentem programu przedakcesyjnego SAPARD i innych programów unijnych, co myślę w jakimś stopniu tez ma znaczenie dla promowania lokalnej przedsiębiorczości. Tym bardziej jest przykre, że obecne władze Gminy zamiast to wspierać i pomagać - przeszadzają i niszczą. Jednym z przykładów tego stanu rzeczy jest słynna już awantura o Gliniak, ale faktów takich jest o wiele, wiele więcej..

Co za głupoty tu piszecie że gminy nie stać na nic.
A kto opłaca aż czterech pełnomocników no kto.
Swoją drogą ciekawi mnie jak zakończą się dochodzenia prokuratorskie.
Słyszałem że mają uleć umorzeniu z braku "dowodów".
Jeśli referendum się uda to i tak wojewoda powoła Szczurka aż do czasu wyboru nowego burmistrza.

Masz racje Witku. Nie wiem jak moglismy to przeoczyc W sumie gmina miala tez pieniadze na budowe kamienicy w rynku, ktora jest tak wspaniala, ze nikt jej nie chce kupic. No i pewnie gmine bedzie teraz tez stac na wykonczenie wnetrz w tejze kamienicy coby bylo latwiej ja sprzedac

Dla Twojej wiadomości. Klasykę gatunku zacząłeś Ty wraz z grupą przeciwników burmistrza. Jak przeczytasz moje wypowiedzi to szybko dojdziesz do wniosku, że pisałem iż "nie sądzę", że uda się zebrać podpisy, a następnie, że nawet jeśli, to wątpię w odpowiednią frekwencję. Grunt nie pali mnie się pod nogami (w przeciwieństwie do Ciebie, basenowej Antoniowej, Nurkowi i innym). I to raczej Wasza rozpacz doprowadziła do referendum, a nie moje (i pewnie innych przeciwników głosowania) rozpaczliwe głosy czegoś się domagają. Od samego początku ze wszystkimi swoimi argumentami odwracasz kota ogonem? To się nazywa manipulacja. Cały czas utrzymuję, że Szczurek nie jest najlepszy, ale lepszy od poprzednika (a tego chcieliśmy minimum), a z pewnością niewiele różniący się od reszty kandydatów z poprzednich wyborów, a jestem przekonany, że lepszy od ewentualnego popieranego przez was kandydata, startującego w przyszłych wyborach (nie daj Bóg wcześniejszych). Nie było jak dotąd, dla mnie, na tyle poważnego argumentu, który przekonałby mnie do odwołania gospodarza.

Jednak ostatnie zdania, które napisałeś są jak najbardziej pisane do mnie. Wiesz doskonale, że jeśli brać sprawę obiektywnie, to mam 100% racji. Jeśli ktoś nie chce odwołania burmistrza, powinien zostać w domu. Jak uważasz inaczej (a każdy w pełni władz świadomych człowiek wie, że nie będzie wysokiej frekwencji) to mówisz nieprawdę.

Ciekawe czy przyznasz (i inni przeciwnicy tej teorii też), że gdybyś był burmistrzem to namawiałbyś swoich zwolenników do uczestnictwa w referendum i głosowaniu przeciwko Twojemu odwołaniu wiedząc doskonale, że większość wyborców nie pójdzie. I nie odwracaj znów kota ogonem, że wtedy chciałbyś aby każdy mieszkaniec poszedł, była duża frekwencja, a Ty uzyskałbyś legitymizację władzy. Referendum to nie wybory. Jeśli nie ma obowiązku głosowania (Włochy, Belgia) to przeciwnicy burmistrza powinni głosować, a zwolennicy siedzieć w domu. Jeśli jest Was tak wielu, to i tak go odwołacie. Ja przyjmę do wiadomości każde rozwiązanie. Żal tylko będzie tego, że ewentualny, wybrany kilka miesięcy przed zwykłym terminem wyborów ( i to po ciężkich bojach) następca, nie jest w stanie zmienić kompletnie nic jeśli chodzi bezpośrednio o mnie, jak i o rozwój gminy. Wprowadzi natomiast wiele zamieszania...

Moze i masz racje z tymi zwolennikami burmistrza, ale sie z Toba nie zgadzam. Wychowano mnie w duchu patriotyzmu lokalnego i narodowego, czyli ze moim obowiazkiem jako obywatela jest isc do glosowania i wyrazic swoja opinie na taki czy inny temat. Akurat do tego glosowania nic nie mam, ale martwiace jest to, ze wiekszosc wyborcow ma gdzies kto bedzie rzadzil. I to bez roznicy czy jest to glosowanie na soltysa w Plazie, w referendum w Trzebini za badz przeciw, czy na Prezydenta kraju. Dano nam- obywatelom mozliwosc wolnego glosowania to powinnismy z niego krzystac zgodnie z naszymi przekonaniami. Dlatego nie podoba mi sie mowienie, zeby zwolennicy nie szli do glosowania. Niech ida wszyscy i w uczciwej walce pokaza kto ma racje.

Ale powiedz, po co zwolennicy burmistrza mają iść na głosowanie w sprawie odwołania, skoro nie chcą tego odwołania? Żeby paradoksalnie pomóc w jego odwołaniu? Gdybyś nie chciał go odwoływać to, przyznaj szczerze, czy poszedłbyś na to głosowanie i dał się omamić, że trzeba uczestniczyć?
Co do wyborów, to popieram Twoje słowa w całości. My mówimy o wyjątku w regule.

Doskonale Cie rozumiem. Ale z reka na sercu moge powiedziec, ze w takiej sytuacji bym poszedl, ale to kwestia mojego wychowania, bo od momentu kiedy moge glosowac, to zadnych wyborow, nawet soleckich nie opuscilem. A jezeli zwolennicy sie boja, ze burmistrz moze zostac odwolany to tym bardziej powinni pojsc zaglosowac przeciw, bo przeciez 100% pewnosci, ze chetnych do odwolania jest mniej niz wymagana frekwencja, nie ma. A tak, moim zdaniem, zwiekszyliby szanse pozostania burmistrza na stanowisku. Obecnie to jest loteria jezeli chodzi o frekwencje i wynik glosowania. Przelom moglby wyjsc do miasta i przeprowadzic sondaz czy ludzie popieraja odwolanie burmistrza i czy maja zamiar isc do glosowania. Daloby to zawsze jakis zarys sytuacji. Ale pewnie czekaja z tym do decyzji odnosnie zorganizowania referendum.

Szanowny Amster. ANi grunt mi sie pod nogami nie pali (nie zajmuję ciepłej posady na budżetowej pensji), ani też nie potrzebuję robić żadnej zadymy, bo prawdę powiedziawszy, miałbym więcej spokoju, gdybym siedział w domu, zajmował się swoimi sprawami i nie angażował w nic. Uważam natomiast, że w żadnym wypadku nie dopuszczam się ani manipulacji, ani tez - jak to ująłeś - odwracania kota ogonem. Mam zbliżony pogląd do Yosujiro i tyle. Tak mie wychowano, że jeśli coś obok dzieje się nie tak, to nalezy spóbować działac nie oglądając się na innych.
Kwestia tego referendum nie jest dla mnie ani "być albo nie być", ani tez sprawą ambicji. Zgodziłem się na prośbę sporej grupy osób firmować swoim nazwiskiem tą inicjatywę, z pełną świadomością nieprzyjemności, jakie mnie będa spotykać. Nie oznacza to jednak, że mam biernie pozwalać na przypisywanie mi nieistniejących intencji, cech czy interesów.
Tak prywatnie to mi jest dokładnie obojetne, czy Pan Szczurek będzie czy nie burmistrzem. Generalnie jeden cham więcej czy mniej w polityce to prawie bez znaczenia, przy ogólnym poziomie naszej klasy politycznej, która reprezentuje dno i trzy metry mułu
Ale uważam, że mamy obowiązek robić coś "pro publico bono" zgodnie z własnym sumieniem i najlepszą wiedzą. Nie musimy się zgadzać, ale tak jak ty wolisz przeczekać, tak ja uważam że doś już szkód narobiono w tej gminie i czas to zmienić. Nie widzę powodu by przeznaczać swoje podatki na bandę gamoniów, któzy nawet nie potrafią zachować się kulturalnie. Tyle w temacie

Szanowni Panowie,(sepet,yosujiro ) cytując Panów słowa że ;tak Was wychowano; (domniemam w domyśle w duchu patriotyzmu i odpowiedzialności itp.)pytam, co Wami kieruje że pchacie naszą gminę w wielką niewiadomą , tj, jeszcze gorsze zarządzanie, niestabilność, zaniechanie pewnych inicjatyw i programów podjętych przez obecnego Burmistrza( uwaga chciałbym byśmy mieli jeszcze lepszego kiedyś, nie jestem wielkim sympatykiem tego Pana , ale zbyt wiele nie mam mu do zarzucenia, no murek, niech prokuratura osądzi) , a twierdze tak dlatego bo nie macie odpowiedniego kandydata na to stanowisko, i śmiem nazwać to zadymą , bo z dobrem gminy wspólnego to nic nie ma, niestety, a dyrdymały o społeczeństwie obywatelskim(czyt, możliwość skorzystania z referendum, jako narzędzia demokracjii) , jeszcze bardziej utwierdza mnie w mym osądzie na ten temat.