Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Mieszkańcy pożegnali księdza Stanisława Fijałka

10.03.2010 15:51 | 24 komentarze | 15 903 odsłon | red
Około tysiąca osób żegnało w środę ks. Stanisława Fijałka. Zmarłego, wbrew jego woli, pochowano na cmentarzu w Dulowej. On sam chciał spocząć w karniowickim kurhanie, który wraz z parafianami wybudował.
24
Mieszkańcy pożegnali księdza Stanisława Fijałka
Zmarłego ks. Stanisława Fijałka żegnali w środę przyjaciele, parafianie, samorządowcy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Około tysiąca osób żegnało w środę ks. Stanisława Fijałka. Zmarłego, wbrew jego woli, pochowano na cmentarzu w Dulowej. On sam chciał spocząć w karniowickim kurhanie, który wraz z parafianami wybudował.

Nabożeństwo żałobne odprawiono w kościele Matki Bożej Szkaplerznej w Karniowicach. We mszy uczestniczyli przyjaciele zmarłego księdza, parafianie, samorządowcy. Kondukt wraz z orkiestrą liczył kilkaset metrów.

- Tymczasem ksiądz życzył sobie skromnego pogrzebu, bez orkiestry, przemówień. Chciał, by pochowano go w kurhanie, nie w ziemi. To było jego marzenie. Ktoś jednak za niego zadecydował inaczej – stwierdził uczestniczący w ceremonii Czesław Kozioł z Dulowej, który przez lata przyjaźnił się z księdzem. Wraz z nim budował karniowicki kurhan.

- On zawsze mówił, że chce spocząć w kurhanie. Jak można było obalić jego testament i pochować do piachu?! Aż serce się kraje – Rozalia Fułat, która na pogrzeb przyjechała aż z Kamesznicy, nie potrafiła ukryć zdenerwowania.

Decyzję o pochowaniu ks. Fijałka na cmentarzu w Dulowej podjął ks. kardynał Stanisław Dziwisz.

- Ks. Fijałek ślubował posłuszeństwo wobec Chrystusa, a to oznacza, że chciał być posłuszny biskupowi – mówił podczas kazania ks. Wiesław Grzechynia, były proboszcz parafii w Karniowicach. Tymi słowami odniósł się do wypowiedzi na forum Przełomu. Nie chciał, by głosy osób oburzonych decyzją biskupa, zakłóciły ostatnią drogę ks. Stanisława Fijałka.
(AJ)