Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Cudzoziemscy sąsiedzi chrzanowian. Co o nich wiemy?

08.06.2024 18:00 | 0 komentarzy | 2 103 odsłony | Tadeusz Jachnicki, redakcja Alicja Molenda

RAPORT "PRZEŁOMU". W "Raporcie o stanie gminy Chrzanów" i "Raporcie o stanie powiatu chrzanowskiego" za 2023 r. nie ma zbyt wielu informacji na temat obcokrajowców mieszkających w mieście i sołectwach, choć na ulicach, w lokalnych sklepach, zakładach pracy, jest ich coraz więcej. Postanowiliśmy zatem przyjrzeć się innym, dostępnym źródłom, mając na uwadze to, na ile cudzoziemcy mogą mieć wpływ na przyszłość niejednej gminy i sformułować wnioski.

0
Cudzoziemscy sąsiedzi chrzanowian. Co o nich wiemy?
Obecnie w gminie Chrzanów zameldowanych jest 254 obcokrajowców. Fot. Freepik
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wstęp

Obecność cudzoziemców w Polsce, zwłaszcza lokalnej, długo była zjawiskiem marginalnym. Z roku na rok jest ich jednak coraz więcej, ale mowa tu bardziej o zauważalnej gołym okiem tendencji, niż o porównywaniu liczb. Jeśli są już jakieś dane liczbowe, to często niespójne ze sobą, niekompletne.
Statystyki  uwzględniające rejestrowane i nierejestrowane migracje, nieustannie się zmieniają. Nie ma też jednego źródła, które dawałoby kompleksową odpowiedź na pytanie, ilu cudzoziemców jest w konkretnych gminach. Są tylko dane "punktowe" (liczba uczniów w szkołach, zameldowań na pobyt stały lub czasowy, wydanych pozwoleń na pracę, odprowadzanych składek na ubezpieczenia). Trzeba o te dane pytać w przeróżnych instytucjach takich jak urzędy gmin, urzędy wojewódzkie, urzędy pracy, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, a nawet biblioteka miejska. Dopiero ich zderzenie daje pewien obraz.W niniejszych raporcie podejmujemy próbę stworzenia oceny wpływu obcokrajowców na sytuację zagrożonego krachem demograficznym Chrzanowa.

Nie wszystkie dane obrazują wprost interesujące nas kwestie. Nie możemy np. uznać, że skoro Urząd Pracy w Chrzanowie wydał w 2023 roku 748 oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcom, bo o tyle wnioskowali przedsiębiorcy zarejestrowani w powiecie chrzanowskim, to tylu cudzoziemców w minionym roku podjęło na tym terenie pracę. Część z firm, z których dane PUP posiada jest wprawdzie zarejestrowanych w powiecie, ale nie prowadzi tutaj swojej działalności. Zatrudnieni przez nie obcokrajowcy mieszkają i pracują w Krakowie lub innych miastach.

Przy zbieraniu danych koncentrowaliśmy się na ostatnich pięciu, sześciu latach. W niektórych przypadkach, jak na przykład zameldowania cudzoziemców w Chrzanowie, sięgamy głębiej w przeszłość. Zmiany w tym zakresie nie są bowiem zbyt dynamiczne, ale są. Liczba zameldowanych cudzoziemców w Chrzanowie rośnie. Obcokrajowcy zawierają tu związki małżeńskie (między sobą lub z Polakami i Polkami).

Na zmianę krajobrazu narodowościowego Chrzanowa i okolicy znacząco wpłynął wybuch wojny w Ukrainie. Do powiatu chrzanowskiego napłynęły tysiące uchodźców wojennych.  Część z nich podjęła tu pracę i została. Na jak długo?

Ratunek przed zapaścią

Chrzanów jest jednym z 255 średnich miast w Polsce tracących funkcje społeczno-gospodarcze i powiększających swój dystans rozwojowy. Do takich wniosków doszli naukowcy Polskiej Akademii Nauk, a swoje analizy i wnioski przedstawili w raporcie w 2017 roku. Więcej, uznali, że 122 miastom w Polsce grozi zapaść społeczno-gospodarcza. Na 49. miejscu znalazł się Chrzanów.

- Jesteśmy w doborowym towarzystwie. Na tej liście są m.in. Zamość czy Zakopane - bagatelizował sprawę ówczesny burmistrz Ryszard Kosowski, ale zapewnił, że urząd zwróci się do PAN po szczegóły. Czy to zrobił? W magistracie nie ma śladu po jakiejkolwiek korespondencji z PAN czy autorem raportu.

W analizie prof. Przemysława Śleszyńskiego z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN, średnie miasta zostały zdefiniowane, jako miejscowości liczące więcej niż 20 tys. mieszkańców, a w przypadku miast powiatowych powyżej 15 tys.
Wśród ich problemów rozwojowych profesor wskazał m.in. spadek liczby ludności, zwłaszcza odpływ ludzi młodych i lepiej wykształconych. Do niekorzystnych tendencji demograficznych doszło wysokie bezrobocie i inne problemy społeczne.

Analiza PAN powstała na potrzeby rządowej Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Średnie miasta miały otrzymać wsparcie, by odwrócić niekorzystne tendencje. Ministerstwo Rozwoju zapewniało, że przeznaczy na ten cel ponad 2,5 mld zł. W pierwszej kolejności wsparciem objęte miały zostać te ośrodki, które trafiły na czarną listę. Listę, na której znalazł się też Chrzanów.
Z raportu Najwyższej Izby Kontroli z 2021 roku wynika, że ponad połowa miast średnich nie skorzystała z żadnej formy wsparcia w ramach obiecanego pakietu.
A czy jakieś pieniądze trafiły do Chrzanowa?
- Żadne - mówi obecny burmistrz Chrzanowa Robert Maciaszek.

W wyborach w 2018 roku, kiedy pierwszy raz starał się o urząd burmistrza, swoją kampanię oparł właśnie na tragicznej sytuacji miasta. Kładł nacisk głównie na powstrzymanie wyludniania się gminy. Wówczas zamieszkiwało ją prawie 45 tys. ludzi. Dzisiaj żyje tutaj 41 630 osób. Nie bez powodu Chrzanów trafił więc na listę miast zagrożonych.
Przypomnijmy, że pod koniec pierwszej dekady XXI wieku mieszkało w nim prawie 50 tysięcy ludzi.

Spadek liczby ludności notowany jest jednak w całym powiecie chrzanowskim. W ostatnich miesiącach, pierwszy raz w historii  liczba jego mieszkańców spadła poniżej 120 tys., co skutkowało na przykład zmniejszeniem liczby radnych powiatowych. Ludzi ubywa w każdej gminie. Najwięcej jednak w Chrzanowie. Tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy gmina straciła 751 osób.

Ale kurcząca się liczba mieszkańców była, jak już wiemy, ważnym, ale nie jedynym kryterium analizy naukowców PAN. Burmistrz Maciaszek zwraca uwagę na koło ratunkowe miasta, czyli budujące się mieszkania. Wylicza, że nowo oddanych oraz tych w budowie jest już pół tysiąca. Twierdzi, że gdy objął funkcję burmistrza, znający tendencje deweloperzy, nawet nie chcieli słyszeć o inwestycji w Chrzanowie, bo nie wierzyli, że cokolwiek uda się tutaj sprzedać.
- Przeglądając dokumenty osób, które zdecydowały się na kupno tych 500 mieszkania, widzę, że około 80 proc. to ludzie z okolic i innych gmin powiatu chrzanowskiego. Oczywiście nie mogę wykluczyć, że są w tej grupie inwestorzy, którzy kupują mieszkania z myślą o wynajmie. Reszta, około 20 proc., to jednak przyjezdni z różnych zakątków Polski - mówi.
Nowe mieszkania, choć nie tylko one, sprawiły, że na liście miast zagrożonych utratą funkcji społeczno-gospodarczych Chrzanów poprawił swoją pozycję o kilkadziesiąt pozycji, ale to niewielki krok. Miasto wciąż znajduje się w pierwszej setce.
Burmistrz przekonuje, że w rozmowach z inwestorami - mającymi sprawić, że miasto odbije się od dna - ważni są potencjalni pracownicy, a w Chrzanowie ich przybyło m.in. za sprawą gości z Ukrainy, którzy po 24 lutego 2022 roku znaleźli schronienie w mieście.

Migranci wojenni

Po wybuchu wojny w Ukrainie, w 2022 roku, z wnioskiem o nadanie numeru PESEL do Urzędu Miejskiego w Chrzanowie zwróciło się 1901 obywateli-uchodźców z Ukrainy. Tylko 3 proc. z nich zameldowało się na pobyt czasowy na terenie gminy Chrzanów. Ruch, szczególnie w pierwszych miesiącach po wspomnianej inwazji Rosji na Ukrainę, był spory. Od 1 kwietnia 2022 r. do 29 kwietnia 2022 r. działania USC wspierały dwie obywatelki Ukrainy pełniąc role tłumaczek.

Według danych systemu informacji oświatowej na 30 września 2022 r., w szkołach podstawowych prowadzonych przez gminę Chrzanów naukę podjęło 161 uczniów, a w oddziałach przedszkolnych i przedszkolach samorządowych 61 dzieci z Ukrainy.
Obecnie w szkołach i w przedszkolach w gminie Chrzanów jest 162 podopiecznych z Ukrainy, z czego 84 to dziewczynki a 78 chłopcy. Najwięcej chodzi do Szkoły Podstawowej nr 1 z Oddziałami Integracyjnymi w Chrzanowie (31) oraz do Szkoły Podstawowej nr 3 w Chrzanowie (30). W chrzanowskich wioskach najliczniejsza grupa młodych Ukraińców jest w szkole w Luszowicach (11). Z raportu o stanie gminy za 2023 r. dowiadujemy się, że 20 uczniów ukraińskich opuściło Chrzanów.
Z wniosków o świadczenia pieniężne za zapewnienie zakwaterowania i wyżywienia obywatelom Ukrainy wynika, że na terenie gminy w kwaterach prywatnych w 2022 roku przebywało ok. 1600 osób z czego 16 w obiektach zakwaterowania zbiorowego. 337 z nich chodziło do miejscowej biblioteki na zajęcia z nauki języka polskiego. 
Bezpłatne lekcje, bezpłatne seanse filmowe czy wydarzenia integracyjno-kulturalne w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Chrzanowie zaczęto organizować już na początku marca 2022 r. Dzięki współpracy z chrzanowskim Uniwersytetem Trzeciego Wieku udało się pozyskać do prowadzenia lekcji 26 wolontariuszy - głównie emerytowanych nauczycieli. Powstało 16 grup. Zajęcia prowadzone były do czerwca codziennie od poniedziałku do piątku.

Dodatkowo grupa dla dzieci, dla których prowadzone były zajęcia z języka polskiego połączone z zabawą. 
- Od marca 2022 do połowy kwietnia 2024 w 120 różnych spotkaniach udział wzięło ok. 600 osób, głównie Ukraińców - informuje Ewelina Deluga, kierowniczka Działu Udostępniania Zbiorów i Animacji Miejskiej Biblioteki Publicznej w Chrzanowie.
- Spotkania dla Ukraińców i lekcje polskiego są organizowane do dzisiaj. Aktualnie w porozumieniu z fundacją, która zapewnia prowadzącego. To Ukrainka, uchodźczyni, która przyjechała do nas ze Stanisławowa - mówi Anna Siewiorek, dyrektorka Miejskiej Biblioteki Publicznej w Chrzanowie.

Jak informuje burmistrz Robert Maciaszek, obecnie w mieście jest około 1800 Ukraińców uciekających przed wojną. To spora grupa ludzi, ale czy zdolna zasilić rynek pracy, kupić mieszkanie i osiąść tutaj na stałe?

W swoich raportach Wojewódzki Urząd Pracy w Krakowie zwraca uwagę, że po wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej zmienił się obraz migrantów z Ukrainy. Do lutego 2022 roku do Polski przyjeżdżali w celach zarobkowych głównie mężczyźni. Od momentu rozpoczęcia inwazji napłynęły rzesze Ukraińców, niekoniecznie zainteresowanych podjęciem pracy i finalnie tylko niektórzy ją podjęli.

Migranci z Ukrainy w Chrzanowie, podobnie jak w innych zakątkach Polski, na pewno napędzają rynek najmu mieszkań.
- Tak, wynajmują, ale od osób fizycznych. Podkreślam to, bo słyszałem, jak ktoś powtarzał, że dostali coś od gminy. To nieprawda. Właściciele dostają za ten wynajem pieniądze. Przekazujemy im 40 zł za każą osobę na dobę. To pieniądze pochodzące od polskiego rządu i w pewnym stopniu pewnie też z Unii Europejskiej. Bardzo liczę na to, że część z tych osób będzie chciała u nas zostać po zakończeniu wojny. Już w tej chwili w Chrzanowie są dzieci, które w ogóle nie pamiętają Ukrainy. Mówią po polsku bez żadnego akcentu. Wiele z nich przyjechało do Chrzanowa zaraz po urodzeniu, więc polski jest dla nich właściwie pierwszym językiem. To ważne dla miasta. Mam nadzieję że oni znajdą tutaj swoją przyszłość. To też ważny argument dla inwestorów - mówi Maciaszek.

Z raportu o stanie gminy Chrzanów w 2023 r. wynika, że mieszkańcy złożyli 333 wnioski na kwotę 981 280 zł, z tytułu zapewnienia zakwaterowania i wyżywienia obywatelom Ukrainy przybywającym na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, w związku z działaniami wojennymi na terytorium Ukrainy.

Liczba pracujących cudzoziemców rośnie

Faktycznie, możemy zaobserwować pewien wzrost liczby pracujących w Chrzanowie cudzoziemców. Jak zauważają specjaliści z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Krakowie, w związku z pogłębiającym się deficytem pracowników, w ostatnich latach zwiększała się rola cudzoziemców na polskim rynku pracy.
Jak podkreślają, dane dotyczące obecności cudzoziemców na rynku pracy w Polsce, pokazują tylko częściowy obraz sytuacji.
Po pierwsze, dlatego że nie uwzględniają obywateli z innych państw Unii Europejskiej, którzy mogą pracować bez specjalnych zezwoleń. Po drugie, ze względu na zmiany prawne regulujące kwestie zatrudniania obywateli państw trzecich, które utrudniają śledzenie trendów na przestrzeni lat. Po trzecie, ze względu na podejmowanie przez imigrantów pracy w szarej strefie.

Obecnie w Polsce legalnie jest zatrudnionych ponad 1,1 mln obcokrajowców. Stanowią 6,5 proc. ogółu zatrudnionych. Pochodzą ze 150 krajów świata. Prawie 60 proc. to mężczyźni. (przed wybuchem wojny w Ukrainie ich odsetek w grupie pracujących cudzoziemców był o 5 proc. wyższy).

Oznacza to prawie sześciokrotny wzrost liczby cudzoziemców (w porównaniu do 2014 roku), przy czym liczba cudzoziemców z krajów UE wzrosła o 30 proc., a cudzoziemców spoza UE ponad 6,5-krotnie.
Najliczniejszą grupą wśród pracujących w Polsce cudzoziemców są obywatele Ukrainy, których na koniec września 2023 r. było 693,1 tys. Dopiero na kolejnych pozycjach plasują się Białorusini, Gruzini, Hindusi, Mołdawianie czy Rosjanie.
Warto zwrócić uwagę, że w Polsce od lat liczba pracujących cudzoziemców rośnie. Jak wynika z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, rośnie również liczba cudzoziemców, którzy podlegają ubezpieczeniom społecznym. O ile w latach 2009-2014 liczba cudzoziemców, którzy podlegali ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym wzrosła o 59,3 tys., to w okresie od grudnia 2014 r. do grudnia 2022 r. już o 938,9 tys. (ponad ośmiokrotnie).
W 2023 r. w PUP w Chrzanowie zarejestrowało się 225 osób z Ukrainy poszukujących pracy (87 proc. kobiet). Wyrejestrowało się 167 obywateli Ukrainy (w tym 66 z powodu podjęcia pracy, 5 z powodu rozpoczęcia działalności gospodarczej lub rezygnacji z usług PUP).
Aktywizacja zawodowa uchodźców, zdaniem PUP, nie jest łatwa z uwagi na barierę językową, problemy w zakresie integracji w społeczeństwie, różnice kulturowe, traumatyczne przeżycia związane z wojną. PUP wspierał ich głównie w nauce języka. Jednej osobie sfinansował koszty postępowania nostryfikacji dokumentów związanych z wykształceniem.

Złagodzenie przepisów

W Małopolsce najczęściej wykorzystywaną formą legalizacji pracy obcokrajowców z państw trzecich jest oświadczenie o zamiarze zatrudnienia cudzoziemca. Ponadto od marca 2022 roku, w przypadku Ukraińców, wystarczy powiadomienie (składa się elektroniczne do powiatowego urzędu pracy). Są też takie formy legalizujące zatrudnienia obcokrajowców w Polsce, jak zezwolenia oraz zezwolenia na pracę sezonową.

Powiadomienie, z którego można korzystać w przypadku obywateli Ukrainy, pozwala na podjęcie pracy na okres do 18 miesięcy. Oświadczenie, z którego można korzystać w przypadku obywateli Ukrainy, ale też Armenii, Białorusi, Gruzji i Mołdawii pozwala na podjęcie pracy do 24 miesięcy (przed 2022 r. było to 6 miesięcy). Z kolei zezwolenie na pracę daje możliwość zatrudnienia cudzoziemca na okres do lat 3, ale wymaga wystąpienia do Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Zezwolenie na pracę sezonową, pozwala na zatrudnienie obcokrajowca na okres do 9 miesięcy.

Od stycznia do grudnia 2022 roku do rejestrów powiatowych urzędów działających w Małopolsce wpisano 57,3 tys., oświadczeń o zamiarze zatrudnienia cudzoziemca, tj. o 38,7 proc. mniej niż rok wcześniej. Ubyło także wydawanych zezwoleń na pracę oraz zezwoleń na pracę sezonową. Ale obserwowane spadki nie świadczą o tym, że cudzoziemcy nie chcą już u nas pracować. Były przede wszystkim konsekwencją zmian prawnych, które umożliwiły szybkie i łatwe zatrudnianie obywateli Ukrainy w oparciu o wspominane wyżej tzw. powiadomienia.
Od marca, gdy zaczęły one obowiązywać, do końca grudnia, wpłynęło ich w Małopolsce 43,1 tys.

Ilu cudzoziemców zatrudnili lokalni przedsiębiorcy?

W 2022 roku złożyli 587 takich powiadomień, a w 2023 roku 732. Liczba Ukraińców zatrudnianych na podstawie oświadczenia spadła o ponad połowę, ale pojawiły się setki osób rozpoczynających pracę w oparciu o uproszczone przepisy.

Pomijając Ukraińców, w przypadku których zmieniły się zasady legalizacji pracy, wyraźnie zwiększył się napływ obywateli z innych państw. Liczba obcokrajowców zatrudnianych przez firmy z powiatu chrzanowskiego na podstawie oświadczenia regularnie rośnie od lat. Wyjątkiem był rok 2019, kiedy nastąpił lekki spadek.

W firmach z powiatu chrzanowskiego, oprócz Ukraińców, pracują obywatele Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii i Rosji.
Od 2021 roku rośnie liczba osób zatrudnianych na podstawie oświadczeń z Mołdawii i Gruzji z uwagi na coraz trudniejszą sytuację polityczno-gospodarczą w tych krajach.  Jak zauważa, Piotr Szyndler z Powiatowego Urzędu Pracy w Chrzanowie, podjęcie pracy w firmie z powiatu chrzanowskiego nie zawsze oznacza pracę w powiecie chrzanowskim.
- Gdybyśmy chcieli oszacować, ilu mniej więcej cudzoziemców tutaj pracuje, pewną wskazówką może być branża, w jakiej te osoby są zatrudniane. Najczęściej są to branże spożywcza i mięsna - mówi. 
W 2020 roku, kiedy firmy mające swoje siedziby w powiecie chrzanowskim, a działające w branży mięsnej, zatrudniały 271 cudzoziemców, tylko w jednym z zakładów pracowało ponad stu cudzoziemców.
Dowiadujemy się o tym nieco przypadkowo, bo za sprawą akcji funkcjonariuszy Wydziału do Spraw Cudzoziemców Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.
W październiku 2020 r. skontrolowali legalność zatrudnienia 110 obcokrajowców, świadczących pracę na rzecz przedsiębiorcy branży mięsnej w Chrzanowie. Okazało się, że w 20 przypadkach doszło do nielegalnego powierzenia pracy cudzoziemcom.

Zameldowanych jest niewielu

Z danych dotyczących zatrudnienia wynika, że w Chrzanowie i okolicach obcokrajowców chętnych do pracy nie brakuje, ale  raczej nie wiążą oni swojej przyszłości z tym miejscem.

Obecnie w Chrzanowie zameldowanych jest 227 obcokrajowców. Kilkunastu znajdziemy w okolicznych wioskach - 9 w Balinie, 6 w Pogorzycach, 8 w Płazie i jednego w Luszowicach. Łącznie 254 w całej gminie Chrzanów (patrz tabela - Cudzoziemcy zameldowani w gminie Chrzanów). 64 z nich jest zameldowanych na pobyt stały. Reszta na czasowy. Zdecydowana większość mieszka w Chrzanowie. To zaledwie 2,5 razy więcej niż 12 lat temu. W 2012 roku w Chrzanowie było zameldowanych 93 obcokrajowców, a w 2011 roku 103. Wśród zameldowanych największą grupę stanowią Ukraińcy, ale są też m.in. Armeńczycy, Turcy, Hindusi, obywatele Nepalu lub Republiki Południowej Afryki.

 

 

Obcokrajowcy w Chrzanowie zawierają też związki małżeńskie. W ciągu ostatnich pięciu lat w miejscowym urzędzie stanu cywilnego były 33 śluby z ich udziałem. Na ślubnym kobiercu stawali obywatele i obywatelki Czech, Armenii, Francji, Peru, Wielkiej Brytanii, Ukrainy, Kazachstanu czy Kuby (patrz wykres - Liczba małżeństw z udziałem cudzoziemców zawartych w gminie Chrzanów).

W Chrzanowie rodzą się dzieci nieposiadające obywatelstwa polskiego, bo - przypomnijmy - w naszym kraju obowiązuje zasada krwi, nie ziemi. Znaczy to, że obywatelstwo polskie nabywa się po rodzicach, a nie ze względu na miejsce urodzenia. Przychodzą więc tutaj na świat mali Armeńczycy, Białorusini, Ukraińcy, Mołdawianie, Wietnamczycy czy obywatele Zimbabwe (patrz wykres - Liczba dzieci urodzonych w gminie Chrzanów nieposiadających obywatelstwa polskiego).

 

Zakładają firmy

Chrzanowski oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (obejmuje powiaty chrzanowski, oświęcimski, olkuski, suski oraz wadowicki), w 2023 r. miał w rejestrach prawie 7000 cudzoziemców, którzy opłacali składki, a więc pracowali czy prowadzili na tym terenie własne biznesy.
Pięć lat wcześniej było ich o połowę mniej. Liczba przedsiębiorców-cudzoziemców, na koniec stycznia 2023 roku wzrosła w Małopolsce do 5000. Rok wcześniej firm założonych w województwie przez obcokrajowców było 2900. Jeden z takich cudzoziemskich inwestorów wynajął niedawno lokal w Babicach, jedynej wiejskiej gminie powiatu chrzanowskiego. Inny, Amerykanin, od lat prowadzi szkołę językową w Chrzanowie. W ciągu 10 lat liczba cudzoziemców pracujących w Małopolsce wzrosła ponad 85 proc. A cudzoziemców prowadzących działalność gospodarczą tylko w ciągu ostatniego roku - o 72 proc. Precyzyjne dane dotyczące powiatu i gminy Chrzanów nie są osiągalne.

Podsumowanie - wnioski

Wojna w Ukrainie sprawiła, że do Chrzanowa zjechało prawie dwa tysiące uchodźców. Do powiatu chrzanowskiego około trzech tysięcy. Nieustannie przybywa Białorusinów, Gruzinów, Mołdawian i Rosjan. Zdecydowana większość z nich pracuje, ale tylko garstka się osiedla. Raczej nie wiążą swojej przyszłości z tym miejscem. Szkoda, bo mogliby znacząco wypełnić demograficzną dziurę i wzmocnić rozwojowe szanse powiatu, zapuszczając korzenie w społeczności lokalnej. Na razie za mało o nich wiemy. Pewne jest to, że tak jak i Polacy, szukają jak najwyższych zarobków, dzięki którym mogliby wesprzeć rodzinę pozostałą w kraju. Czy byliby gotowi ją tutaj sprowadzić? Nad tym trzeba by popracować, przekonując do tego nie zawsze przychylną cudzoziemskim sąsiadom społeczność lokalną i ich samych, poprzez programy adaptacji w naszym społeczeństwie, zachęcanie do kupna mieszkań, zakładania biznesów właśnie tutaj. To także zadanie dla samorządów, które na razie narzekają na zjawiska demograficzne, wspierają doraźnie uchodźców i przelewają rządowe dotacje na pomoc socjalną i mieszkaniową dla niepracujących cudzoziemców (głównie kobiet i dzieci), ale na tym się właściwie kończy.