Trzebinia
Dzik w mieście. Spaceruje, straszy, przewraca kubły
To już nie zdarza się sporadycznie. To zdarza się ciągle. Dziki zapuszczają się do centrum miasta. O ich niechcianych i niszczycielskich wizytach alarmują mieszkańcy Trzebini.
![Dzik w mieście. Spaceruje, straszy, przewraca kubły](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2024/05/29/49819_1717000601_75873400.jpg)
Ostatnio w majową noc dziki urządziły sobie rekonesans po osiedlu Na Skale w rejonie Dworu Zieleniewskich. Przewróciły kubły z odpadami, szukając pożywienia. Dały o sobie też znać na ul. Rybnej i Słonecznej. A po niedługim czasie zawitały do rynku.
- Dzik przywędrował od schodów od ulicy Młoszowskiej w Trzebini, do parkingu przy ulicy Rynek 18, szukając jedzenia w stanowisku kontenerowym Cukierni Aneczka w Trzebini - brzmi jedna z interwencji.
Wczorajszej nocy sytuacja powtórzyła się na ulicy Starowiejskiej i Kościelnej w Trzebini.
- Dziki powywracały tam pojemniki ze śmieciami. Ewidentnie szukały jedzenia - mówi radny Wojciech Hajduk, który otrzymywał w tej sprawie kilka interwencji.
Poinformował o zajściach gminę, Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego oraz Nadleśnictwo Chrzanów.
To coraz częstsze, że dziki migrują z lasów i łąk, wchodząc w rejon zabudowań, a nawet wprost do centrum miast. W takich sytuacjach gminy czasem wnioskują o tzw. odstrzał redukcyjny. Te odstrzały realizuje prywatna firma w pobliżu m.in. zabudowy mieszkalnej, gdzie nie mogą polować myśliwi z kół łowieckich. W Trzebini w ostatnim roku nie zapadła jednak taka decyzja, choć zdaniem wielu mieszkańców - jest potrzebna. Bo wizyty dzikiej zwierzyny bardzo się nasiliły ostatnimi czasy.
Komentarze
5 komentarzy
ciągnie dzik do dziczy
Otóż to. To my im zabieramy tereny.
Więcej quadów i motocykli krosowych na Bożniowej = więcej dzików w okolicach Kościelnej czy Rynku. W krzaczorach wokół Bożniowej mają mnóstwo pożywienia, zwłaszcza o tej porze roku. Po prostu szukają spokoju.
A to świnia!
Niestety, kłusownictwo zanikło, administracja nabrzmiała do niebotycznych rozmiarów, myśliwi stali się leciwi i mało chętni do biegania po lesie, zatem dzik ma się doskonale i czuje się bezpiecznie nawet w zabudowie miejskiej.