Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

Zapadliska w Trzebini w rękach nowego ministerstwa

01.03.2024 22:03 | 5 komentarzy | 3 810 odsłony | Alicja Molenda
Jak zapowiadał jesienią poseł Marek Sowa, tematem zapadlisk w Trzebini i stworzeniem projektu specustawy związanej ze szkodami górniczymi, zająć się ma Ministerstwo Przemysłu. Dzisiaj rozpoczęło działalność.
5
Zapadliska w Trzebini w rękach nowego ministerstwa
Tutaj trafi temat zapadlisk w Trzebini
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Jak pamiętamy, zagrożone zapadliskami tereny w Trzebini, przed wyborami parlamentarnymi miały wielu politycznych opiekunów. Od tego czasu polityków zajmują inne rzeczy. Do dziś nie jest znany opinii publicznej projekt specustawy dla Trzebini mający zabezpieczyć interesy mieszkańców zagrożonych terenów i gminy.

Z ręki do ręki

Jesienią, po wyborach, poseł KO Marek Sowa powiedział "Przełomowi", że zapadliskami w Trzebini i tworzeniem projektu wyczekiwanego dokumentu zajmie się nowo tworzone ministerstwo przemysłu.

Pod jego skrzydła trafić ma Spółka Restrukturyzacji Kopalń prowadząca obecnie prace zabezpieczające na terenach zagrożonych zapadliskami w Trzebini. Obecnie prowadzone są one na cmentarzu w Gaju i na os. Trentowiec. Wcześniej zabezpieczone zostały m.in. okolice boisk przy SP 5 i willa NOT, której obecny los nie jest znany, gdyż administrujące obiektem TCK, nie informuje czy wróciła tam jakakolwiek działalność, czy nie.

W ręce gminy, na wniosek burmistrza, trafić ma też opuszczony budynek dawnego liceum. Z uwagi na brak pomysłu na jego zagospodarowanie, pieniędzy na modernizację i utrzymanie, pozbywa się go powiat. Co chce w nim urządzić gmina, dopytywali radni podczas czwartkowej sesji, ale nie miał im kto odpowiedzieć, ponieważ burmistrz podczas tej części obrad był nieobecny.

Ogródki

Spółka wielokrotnie informowała, że zabezpieczanie południowej części ogródków działkowych przy ul. Jana Pawła II nie jest opłacalne. Nigdy też nie obiecała zabezpieczenia stadionu w Sierszy i jego okolic. Postawiła na podsadzanie obszarów zamieszkałych i cmentarza.

Z dyskusji na czwartkowej sesji rady miasta wynika, że przyszłość ogródków działkowych nie jest do końca jasna. Tak samo jak przyszłość domu działkowca, który według jednych ma być utrzymywany przy życiu, innym razem słychać, że nie.

SRK wyceniła wszystkie działki ROD po stronie cmentarza, ale czy faktycznie dojdzie do podpisania ugód z działkowcami i wypłaty odszkodowań - nie wiadomo.

Prezes ROD w Gaju powiedział tydzień temu "Przełomowi", że wyceny nie są najgorsze, ale temat został zawieszony do marca lub kwietnia, do kolejnego spotkania działkowiczów z SRK.

Konsultacje bez pieniędzy

W międzyczasie gmina wskazała zainteresowanym działkowcom z Gaja możliwe do zagospodarowania tereny w Krzu i na Trzebionce przy ul. Nowej. Podczas czwartkowej sesji, rada miasta podjęła nawet uchwałę o wydzierżawienie działki na Trzebionce na 10 lat dlo jednego z zainteresowanych działkowiczów bez przetargu. Na razie innych zainteresowanych nie ma. Gmina, jak pamiętamy, roztacza też wizję udostępnienie terenów pod ogródki na obszarze tzw. Nowej Sierszy w rejonie ulic Stojałowskiego i Zielonej. To jednak melodia bardzo odległej przyszłości. Na razie teren ten nie ma planu zagospodarowania, ani żadnej infrastruktury (woda, prąd, gaz, dojazd). Nie ma też gmina źródła finansowania czegokolwiek na tym terenie. Bez  specustawy i rzucenia przez państwo milionów dla Trzebini, nie ma o czym mówić. Ruch jest po stronie KO i posła Sowy, ktry wielokrotnie powtarzał, że poprzednicy nie zrobili w tej sprawie nic.

Samorząd rozpoczął proces konsultacyjny dotyczący Nowej Sierszy wśród mieszkańców. Na razie jednak zainteresowanie przyszłością 40 ha ziemi nie jest zbyt duże. Na 6 marca planowane jest kolejne zebranie (SP nr 5 godz. 16.00).

Zarówno nieruchomość na Górach Luszowskich jak i budynek luceum są od Skaru Państwa kupowane, nie przejmowane. Za symboliczne kwoty. Kupno umożliwia gminie ich sprzedaż.

 

Wiesz, że:

1 marca rozpoczyna pracę Ministerstwo Przemysłu z siedzibą w Katowicach. Będzie zajmowało się górnictwem i hutnictwem, ale także atomem, ropą naftową i gazem, czyli surowcami energetycznymi. Nowe ministerstwo  ma być liderem transformacji energetycznej w Polsce. Oprócz tego nadzorować ma te spółki skarbu państwa, które związane są z surowcami energetycznymi. Jedną z nich jest SRK. Jak wiemy, SRK to następca prawny zlikwidowanej KWK Siersza. Na razie nie widomo, czy spółka ta przetrwa w dotychczasowym kształcie.

Zobacz też: Kmita i Okoczuk w polu na Górach Luszowskich.