Budynek dawnego liceum w Sierszy ma być własnością gminy

We wtorek rada powiatu zdecydowała o sprzedaży gminie nieruchomości przy Grunwaldzkiej z 95-procentową bonifikatą. Były pytania, na jaki cel.

Z wnioskiem do powiatu zwrócił się kilka tygodni temu burmistrz Trzebini. Uzasadnienie było krótkie: cele edukacyjne, kulturalne (biblioteka), miejsca dla seniorów, kultura fizyczna.

Po zakończeniu roku szkolnego z budynku dawnego liceum wyprowadziła się szkoła Edison. W ten sposób obiekt po 5 latach stracił najemcę.

Starosta szybko rozeznał potrzeby podległych mu jednostkek i uznał, że powiatowi nie obiekt w Trzebini jest do niczego potrzebny. Zarząd powiatu pozytywnie zaopiniował więc wniosek burmistrza, a we wtorek rada powiatu zgodziła się na sprzedaż nieruchomości gminie z 95-porcentową bonifikatą (budynek wart 2,3 mln zł oraz 1/2 udziału w budynku sali gimnastycznej i przyległej działki warte 598 tys. zł). PO idzieleniu bonifikaty gmina zapłaci za to wszystko powiatowi 160 tys. zł.

Radny Leszek Kowalski przed głosowaniem prosił o doprecyzowanie, jakie cele publiczne zamierza realizować w budynku dawnego LO wnioskodawca, czyli gmina Trzebinia:

- Wniosek burmistrza jest ogólnikowy, podobnie jak ogólnikowe jest uzasadnienie dotyczące sprzedaży - stwierdził radny. Inni radni żałowali, że na sesję nie został zaproszony burmistrz, aby cel doprecyzować.

- Wierzę, że władze Trzebini mają to dobrze przemyślane, i że bezwględnie chodzi im o zapokojenie celów publicznych - powiedział starosta Andrzej Uryga.

Transakcja ma mieć związek z utratą funkcji użytkowych przez inne nieruchomości w Sierszy z powodu zapadlisk (kort, stadion, willa NOT).

Przemyślenia, o których mówił starosta ma zapewne burmistrz. Większości radnych nie są one znane, bo na forum rady temat nie był konsultowany. Nie są też znane koszty utrzymania budynku (na powiatowej sesji mowa byłą o milionie złotych), ani koszty jego ewentualnego remontu (do wymiany jest m.in. dach) czy adaptacji dla nowych funkcji. Starosta powiedział, że nieruchomość idzie w dobre ręce i że ma nadzieję, że dobrze posłuży społeczeństwu.