Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Chrzanów szczypiorniakiem stoi

21.11.2023 09:51 | 1 komentarz | 3 540 odsłony | Michał Koryczan

Klub piłki ręcznej Unimetal Recycling MTS Chrzanów chce występować w Lidze Centralnej. Wydaje się, że pod względem sportowym jest już na to gotowy. Teraz działacze muszą zadbać o odpowiednie finanse. Za sezon gry na tym poziomie trzeba wydać blisko milion złotych.

1
Chrzanów szczypiorniakiem stoi
Doradca zarządu ds. komunikacji firmy Eneris Janusz Kamiński, prezes zarządu klubu Marcin Dęsoł oraz prezes zarządu ZGOK Balin Michał Bogacki
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
Kibice szczypiorniaka doskonale pamiętają drużynę TS Fablok, która zapisała się złotymi zgłoskami w historii chrzanowskiego szczypiorniaka. W sezonach 1991-92 oraz 1994-95 i 1995-96 występowała w pierwszej lidze (obecnie Superliga).

Tradycje TS Fablok kontynuuje Unimetal Recycling MTS Chrzanów. Obecnie rywalizuje w pierwszej lidze, czyli na trzecim szczeblu krajowych rozgrywek piłki ręcznej. Klub ma ambitne plany i chce nawiązać do największych sukcesów chrzanowskiego szczypiorniaka.

Oczywiście mierząc siły na zamiary. O grze w elitarnej Superlidze nikt tu na razie nie myśli, ale o występach na jej bezpośrednim zapleczu, czyli Lidze Centralnej już jak najbardziej.

Marcin Dęsoł, prezes Unimetal Recycling MTS Chrzanów doskonale zdaje sobie sprawę, że do realizacji sportowych celów niezbędne są pieniądze. I to wcale niemałe. W przypadku gry w pierwszej lidze niezbędny jest roczny budżet 500-600 tys. zł.

W tym roku MTS otrzymał z miasta 263 tys. zł (dotacja, umowa sponsorska związana z promocją gminy oraz stypendia). Pozostałą część budżetu stanowią fundusze pozyskane od sponsorów.

- Już od pewnego czasu większą część budżetu stanowią pieniądze inne niż dotacja i stypendia z miasta. Oczywiście są kluby, które bazują głównie na funduszach gminnych, ale mówimy tutaj o gminach znacznie bogatszych od Chrzanowa - mówi Marcin Dęsoł.

Chcąc grać w Lidze Centralnej klub musi zadbać o większy budżet. Zarząd już teraz nad tym pracuje rozmawiając ze sponsorami i pisząc wnioski z różnych grantów. Na sezon gry na zapleczu Superligi potrzeba blisko milion złotych.

- Jest większa liczba drużyn, a to oznacza więcej meczów do rozegrania. Koszty wyjazdów są nieporównywalne większe niż teraz, bo czekałyby nas eskapady po całej Polsce. W dodatku mówimy tutaj o konieczności zorganizowania wyjazdów z noclegiem. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy wyruszali o 3 nad ranem, pokonywali 600 kilometrów i wychodzili na mecz niemalże prosto z autobusu - uważa Marcin Dęsoł.

Przypomnijmy, że obecnie w Lidze Centralnej grają drużyny m.in. ze Szczecina, Wrocławia, Legnicy, Mielca, Białej Podlaskiej i Ciechanowa.

Więcej na temat Unimetal Recycling MTS Chrzanów przeczytacie w najnowszym, 45. numerze "Przełomu" dostępnym w wersji papierowej i elektronicznej.