Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

Zaległości finansowe w MKS Trzebinia, piłkarze zawieszają treningi w klubie

30.09.2023 12:30 | 9 komentarzy | 5 698 odsłon | Michał Koryczan

Zawodnicy czwartoligowego MKS Trzebinia wydali oświadczenie dotyczące sytuacji finansowej i organizacyjnej w klubie.

9
Zaległości finansowe w MKS Trzebinia, piłkarze zawieszają treningi w klubie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Kilka dni temu pisaliśmy, że na stronie MKS Trzebinia na Facebooku pojawiły się wpisy o zaległościach finansowych wobec piłkarzy.

Co prawda nikt w wiodącym klubie piłkarskim w regionie oficjalnie tego nie potwierdził, lecz wkrótce okazało się, że sytuacja jest coraz bardziej napięta.

Piątkowy mecz rozpoczął się z opóźnieniem. W związku z zaległościami finansowymi i sytuacją organizacyjną w klubie, drużyna zdecydowała bowiem o wyjściu na boisko 10 minut później, niż był zaplanowany początek meczu.

W sobotę bramkarz MKS Tomasz Wróbel przesłał do nas oświadczenie zespołu.

- Decyzją Rady Drużyny, w porozumieniu z całą kadrą zespołu, zawodnicy drużyny seniorskiej MKS Trzebinia zawieszają treningi. Zawodnicy od kilku miesięcy dokładali wszelkich starań, aby móc dojeżdżać do klubu i odbywać systematycznie jednostki treningowe - co, mimo braku wypłat - każdorazowo owocowało niemal stuprocentową frekwencją. Zobowiązania wobec zawodników sięgają jeszcze momentu od awansu do 4 ligi. Dopóki zaległości nie zostaną wypłacone w całości, zawodnicy będą trenować indywidualnie w swoim zakresie, a każdy kolejny mecz będzie opóźniany. Jest nam bardzo przykro z powodu zaistniałej sytuacji i żałujemy, że ma ona miejsce. Zależy nam na dobru klubu, lecz aby drużyna mogła normalnie dalej funkcjonować, niezbędne jest jakiekolwiek zainteresowanie sytuacja i jej rozwiązanie. Bardzo prosimy o wyrozumiałość i zrozumienie. Liczymy na jednoznaczną reakcję włodarzy i szybkie rozwiązanie problemu - czytamy w oświadczeniu.

To nie pierwszy raz, gdy w MKS borykają się z problemami finansowymi. W sezonie 2019/2020. zaległości płacowe wobec piłkarzy sięgnęły 70 tys. zł. W efekcie zawodnicy rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej z opóźnieniem.

- Jeden z wielkich przyjaciół sportu postanowił zaryzykować i pożyczył nam niezbędne 71,5 tysiąca złotych - mówił ówczesny prezes MKS Jacek Pająk.

Z kolei w 2018 r. klub miał dwumiesięczne zaległości wobec zawodników, którzy w ramach protestu wyszli na ligowe spotkanie ze Stalą Rzeszów z kilkunastominutowym opóźnieniem. Wówczas również długi zostały uregulowane.