Chrzanów
Gdzie zagrają „Zieloną granicę" Agnieszki Holland? Sprawdziliśmy repertuar lokalnych kin
Wielu mieszkańców powiatu chrzanowskiego jest nim zainteresowanych. Telefonują do lokalnych kin, by dopytać o terminy emisji filmu. Tę informację potwierdza Tomasz Shevchuk, kierownik kina Sokół w Trzebini, a także dyrektorka Libiąskiego Centrum Kultury Teresa Wojciechowska.
Już wiadomo, że jako pierwsze w powiecie chrzanowskim wystartuje z „Zieloną granicą" libiąskie „Ale!Kino". Ten film będzie można tam oglądać od 6 do 9 października. Emisja planowana jest dwa razy dziennie.
Trzebińskie kino Sokół zamierza rozpocząć emisję tego filmu 14 października. Przewidziano tylko jeden seans dziennie, ale za to film ma być wyświetlany przez dwa tygodnie.
Czy „Zieloną granicę" obejrzymy też w chrzanowskim kinie „Sztuka"? Tego nie wiadomo. Dziś telefonowaliśmy w tej sprawie do Informacji MOKSiR. Usłyszeliśmy, że w październiku nie są zaplanowane seanse tego filmu.
Dodajmy, że "Zielona granica" w pierwszy weekend od premiery odnotowała najlepszy pod względem liczby widzów wynik polskiego filmu w tym roku. Tak wynika z danych dystrybutora. Ale obraz Agnieszki Holland budzi też spore kontrowersje. Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że "pseudoelity III Rzeczpospolitej poprzez film "Zielona granica" szkalują dobre imię naszych przodków, plugawią dobre imię naszego narodu".
Komentarze
43 komentarzy
Poję, zobaczę to się wypowiem!
"saimon"; tak z ciekawości, bo nic nie zrozumiałem.
stary zgred - mieszkasz chyba w Polsce ? wiec CAŁKOWICIE są tutaj niepotrzebne twoje słowa na temat krajów od nas odległych... bo tak naprawdę - niczemu one nie służą...
Chełmofon - "Słyszałem, że film szkaluje polski mundur" - q*rwa następny mądry, nie oglądał a rozpisał się jakby testament pisał... ja pier_____ co jest w wami ludzie... ? !
Reakcje na ten film to też przykład ujawnienia naszych polskich ukrytych kompleksów na tle narodowym. "Od prawa do lewa", z wyjątkiem "zawodowych obalaczy narodowych mitów", niechętnie przyjmujemy jakąkolwiek krytykę naszego państwa, jego instytucji, naszego stylu życia, naszej kultury. W USA filmów o wojnie w Wietnamie powstało mnóstwo. Wojnę tam pokazano "od ściany do ściany". Na jednych laurki na cześć "naszych dzielnych chłopców", na innych palenie wsi, mordowanie dzieci, przemoc, narkotyki, cynizm (tych zresztą więcej). Amerykanie (a przy okazji my) chodzili na jedne i drugie. Jedne i drugie dostawały Oscary. Amerykański kryminał? Dobry (oskarowy) amerykański kryminał to taki o przekupnych policjantach, ich mafijnych powiązaniach, narkotykowym uzależnieniu, piciu, biciu żon i przesłuchiwanych. Jakoś nie wywołuje to tam (chyba?) ogólnonarodowych namiętnych dyskusji. A tu jeden film, którego prawie nikt nie widział.
Zastanawiam się kto z komentujących oglądał film. Ja jeszcze nie, ale po takiej reklamie zamierzam. Gromy spadają na reżyserkę, kiedyś wychwalaną, a teraz pomawianą wręcz o zdradę ojczyzny. Słyszałem, że film szkaluje polski mundur, a szczególnie SG, więc podejrzewam, że są tam pokazane jakieś patologiczne zachowania tej służby. Nie wiadomo, czy jak zapewnia reżyserka oparte na prawdziwych wydarzeniach. Może są przejaskrawione. Uważam, że w tego typu służbach jak wojsko, SG, SW, policja w wielu przypadkach występują patologiczne zachowania, ale przecież to nie znaczy, że te służby w całości są patologiczne. Pokazanie kilku przykładów patologii nie ma na celu szkalowania całej formacji lecz zwrócenie uwagi na tego typu sprawy. Gdyby film Psy 3 powstał z 5 lat wcześniej to pewnie ci sami politycy krzyczeliby, że szkaluje on dobre imię policji. Tam też były sceny niewyobrażalne, ale które się naprawdę wydarzyły. Czy to było szkalowanie całej formacji? Nie, ale pokazało, że i tam są czarne owce. Policja to akurat przykład, gdzie bardzo łatwo wyłapać takie przypadki, bo w trakcie swojej pracy mają praktycznie cały czas styczność z ludźmi. Łatwiej więc znaleźć przykłady patologii. Łatwiej też osobom poszkodowanym ujawnić i zgłosić tego typu przypadki. Straż Graniczna pracuje w bardziej izolowanym kręgu i często z ludźmi używającymi innego języka i nie mającymi takich możliwości, jak inni ujawnienia niewłaściwych zachowań i ich nagłośnienia. Swoją drogą to wystarczyło zamiast ślicznego dla oka "papierowego" muru, postawić zwykły betonowy i trudny do sforsowania. Pewnie spokojniej by się tych granic pilnowało SG.
endriu64 - PODSTAWOWE PYTANIE: BYŁEŚ W WOJSKU, ŻE CHCESZ SIĘ WYPOWIADAĆ NA TEMAT... chociażby 'munduru' i szacunku do ojczyzny... ? !