Trzebinia
Dawne pokłady kopalni Siersza znów będą odpompowywane
AKTUALIZACJA

Wiceminister aktywów państwowych Marek Wesoły poinformował dziś, że dwie pompy głębinowe przyjechały do Trzebini w ub. tygodniu. Dodał, że proces pompowania rozpocznie się w najbliższy poniedziałek.
Praca wre
Na terenie dawnej podsadzkowni, w sierszańskim lesie, praca wre. Pracują koparki, spychacze, a przede wszystkim ludzie. Teren jest chroniony.
Pompy zostały już umieszczone w udrożnionych przez SRK otworach sięgających na głebokość 180 m. Teraz robotnicy pracują przy doprowadzeniu zasilania.
- Pozwoli to na utrzymanie wód gruntowych na obecnym poziomie, czyli około 307 m n.p.m. Przygotowywana jest niezbędna infrastruktura techniczna, taka jak rurociągi i przyłącza. Prace związane z uruchomieniem pomp mają zakończyć się w przyszłym tygodniu - informuje Mariusz Tomalik, rzecznik prasowy SRK.
- Wiele lat temu, w tym samym miejscu, na podsadzkowni, wtłaczana była do chodników zamułka (piasek z wodą). Zostały otwory, które będą teraz wykorzystane do odpompowywania wody z podziemnych pokładów - mówi Janusz Siemek, radny z Sierszy, który często tu zagląda. W nieistniejącej kopalni "Siersza" pracował 10 lat. Dokładnie pamięta to miejsce.
Do końca świata
To J. Siemek zorganizował w ub. tygodniu spotkanie z dr hab. Mariuszem Czopem, profesorem AGH, który zajmuje się zapadliskami powstałymi u sąsiadów, w Olkuszu, ale doskonale zna i nasz teren. Rozmowę z profesorem można przeczytać w bieżącym, papierowym wydaniu "Przełomu".
- Profesor uważa, że pompowanie, to jest dobre rozwiązanie, ale w różnych miejscach na obszarze góniczym dawnej Sierszy powinno pracować co najmniej 5 pomp - mówi radny Siemek.
Wydobywana z podziemi woda (5m3/min na każdej pompie) zrzucana będzie do wyczyszczonego już, starego kanału. Kanał na osiedlu Siersza łączy się z Kozim Brodem. Dalej już razem wody popłyną w kierunku Białej Przemszy, która z Czarną Przemszą wpada do Przemszy, a ta do Wisły.
Przypomnijmy, że jedną z głównych przyczyn powstawania zapadlisk w Trzebini jest podnoszący się poziom wód gruntowych, dlatego Spółka Restrukturyzacji Kopalń S.A. pracuje nad wyhamowaniem tego procesu.
SRK nie mówi, jak długo to potrwa. Prof. Czop uważa, że będzie to konieczne już zawsze, do końca świata.
Pompowanie wody z podziemi dawnej kopalni "Siersza" nie jest jej reaktywacją. Jest na pewno smutnym po niej wspomnieniem i próbą ratowania tego, co jest na ziemi.
Komentarze
4 komentarzy
Gdzie to konkretnie jest?
Ja co jakiś czas zadaje ważne pytania, ale Przełom je olewa (zresztą nie tylko moje). Zadam więc kolejne, też pewnie zostanie olane, ale trudno. Jaki będzie całkowity, roczny koszt pracy tych pomp i kto pokryje te koszta? Pompy będą pracować tak długo jak będą tam mieszkać ludzie, czyli i z 1000lat jak będzie trzeba.
Debilny kraj.
Ale rozwiązanie ....