Nie masz konta? Zarejestruj się

Libiąż

Projekt Mileny i Natalii z Libiąża

31.03.2023 22:09 | 2 komentarze | 2 795 odsłony | (zew)
Uczennice szkoły KSW Milena Pędziwiatr i Natalia Siuda, spisały historię Henryka Taubera oraz przygotowały plakat przedstawiający moment jego ucieczki z pociągu jadącego do KL Aushwitz Birkenau.
2
Projekt Mileny i Natalii z Libiąża
Plakat projektu Mileny i Natalii
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
W ramach projektu mającego na celu uświadomienie mieszkańcom powiatu chrzanowskiego czynów byłych więźniów obozów pracy, uczennice szkoły KSW Milena Pędziwiatr i Natalia Siuda opisały historię Henryka Taubera z Chrzanowa oraz stworzyły plakat przedstawiający moment jego ucieczki z pociągu jadącego do KL Aushwitz Birkenau. Oto fragment tej historii:
(..) Do wybuchu II wojny swiatowej w  1939 r. mieszkałem wraz z moją najbliższą rodziną, liczącą 12 osób, w Chrzanowie. Z rodziny zostałem przy życiu tylko ja i jeden z moich szwagrów. W związku z masowymi akcjami wysiedleńczymi rodzina nasza została rozbita i ja znalazłem się w getcie krakowskim. Tam zostałem aresztowanym w listopadzie 1942 r i osadzony w więzieniu żydowskiej służby porządkowej kontrolowanym przez Niemców. W styczniu 1943 r. zostałem przewieziony wraz transportem 400 Żydów z getta krakowskiego i 800 aryjczykami do Oświęcimia. Kobiety oddzielono zaraz na dworcu w Oświęcimiu umieszczono w obozie kobiecym w Brzezince, a ja w grupie z resztą współwięźniów dostałem się na blok 27. Był to blok niewykończony, bez okien, bez drzwi i bez koji. Po kolejnych przejściach przez różne bloki zaprowadzono nas do bunkra, w którym jak później się okazało mieściło się krematorium. W pierwszym dniu po przybyciu do krematorium przemówił tu do nas SS-man Unterscharführer, którego nazwiska nie pamiętam. Powiedział nam, że wykonywać będziemy pracę nieprzyjemną, że musimy się jednak do niej przyzwyczaić i po jakimś czasie nie będzie ona przedstawiała dla nas żadnej trudności. Przemawiał on w języku polskim. W całym przemówieniu nie wspomniał ani słowem, że zatrudnieni będziemy przy paleniu zwłok ludzkich. Zakończył to przemówienie rozkazem: „Los un die Arbeit"
(po polsku „Idź i weź się do pracy") i biciem nas po głowach bykowcem (...)