Trzebinia
Kosmiczne ceny za ciepło w blokach przy Gwarków, Kopalnianej i Grunwaldzkiej w Trzebini
AKTUALIZACJA
Jak wyliczyła jedna z mieszkanek, od 1 stycznia 2023, cena podgrzania 1 m3 wody skoczyła przy Gwarków i Kopalnianej z 45 zł do 82 zł/m3. Cena ogrzewania 1 m2 mieszkania z 5,50 zł/m2 do 9,10/m2. Ciepło dostarcza tu Veolia Południe.
Jeszcze więcej płacą na osiedlu przy Grunwaldzkiej (dawne "dyrekcyjne" koło szpitalika).
- Bloki przy ulicy Grunwaldzkiej również ogrzewa VEOLIA Południe i nowa kotłownia, a cena jest jeszcze wyższa! Nie 9,10 zł za metr a 13 zł! Miesięczny koszt samego ogrzewania w mieszkaniu 70m2, to prawie 1000 zł. Podobno ceny wyliczane są dla każdego z bloków. Tak czy inaczej, ceny są kosmiczne. Nikt ze znajomych tyle nie płaci i to nie sa różnice na poziomie 100 czy 200 zł w skali miesiąca. My kupiliśmy to mieszkanie w listopadzie ubiegłego roku, nie zdążyliśmy jeszcze dokończyć remontu i się wprowadzić, za to zdążyliśmy otrzymać podwyżkę za ogrzewanie w wysokości 80% - pisze mieszkanka osiedla przy Grunwaldzkiej w Trzebinii zastanawia sie, czy nie jest to sprawa do zbadania przez UOKiK.
Małe miasto,wysokie ceny
- Mój czynsz za 61 m2 mieszkanie wynosi teraz miesięcznie 1847 zł i to bez prądu - mówi właścicielka jednego z nich w bloku przy ul. Gwarków w Trzebini. Inna mieszkanka zwraca uwagę, że czynsze w podobnych mieszkaniach są ok. 700 zł wyższe niż miesiąc temu. Rachunki nie obejmują zużycia prądu.
- Nie poradzimy sobie z takimi podwyżkami. Na naszym osiedlu mieszka wielu emerytów, osoby samotne, wdowy, matki samotnie wychowujące dzieci. I nie mamy żadnej alternatywy grzewczej - dodaje.
Osiedle, które powstało przy nieistniejącej już KWK Siersza, zarządzane jest przez spółkę Gwarek. Ciepło dostarcza tu Veolia Południe. Jego źródłem jest gaz pochodzący z nowej kotłowni. Jak powstawała, to ludzie się cieszyli. Teraz ceny tego paliwa uderzyły w nich okrutnie.
Poprzednia podwyżka cen ciepła była w październiku. Jeszcze znośna. CO wzrosło z 3,70 zł na 5,50 za m2, a podgrzanie wody z 24 zł na 45 zł/m3. Od stycznia za podgrzanie wodt trzeba zapłacić 82 zł/m2!
Ludzie są w szoku. Nie wiedzą, gdzie interweniować. Zebrali podpisy i postanowili pożalić się burmistrzowi. Problem w tym, że burmistrz nie jest w tej sprawie decydentem, bo dostawcą ciepła jest prywatna firma (Veoplai Południe), która ceny ustaliła w majestacie prawa, po akceptacji państwowego regulatora, czyli URE.
Jak się dowiedzieliśmy w zarządzanych przez Gwarek sp. z o.o. nieruchomościach nie ma drugiego przypadku tak drastycznego wzrostu opłaty za ciepło jak przy ul. Gwarków i Kopalnianej. Prezes Joanna Jamrozik mówi, że takiego zamieszania z cenami mediów, zwłaszcza ciepła, jak ostatnio, nie pamięta.
- Te ceny mają obowiązywać do kwietnia. Co dalej, nie wiemy - infrmuje.
O drugim przypadku tak szokującego wzrostu cen za ciepło w okolicy nie słyszeliśmy. Są jednak podobne w innych miastach Polski. Tej sprawy nie da się więc załatwić lokalnie.
___________________________________________________________________
Rząd się zajmie? Ustawa będzie?
W związku z ogromnym obciążeniem odbiorców ciepła, rząd zapowiada projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach ich chroniących. Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa powiedziała Programie 3 Polskiego Radia, że ustawa wejdzie w życie w trybie pilnym i że zadziała wstecz. Pomoc ma objąć m.in. mieszkańców bloków - odbiorców ciepła systemowego, a także tzw. odbiorców wrażliwych, czyli szkoły, szpitale czy żłobki. Nowe przepisy mają obowiązywać od 1 lutego do 31 grudnia 2023 roku.
- Dzisiaj Rada Ministrów zajmie się tą ustawą. Następnie zostanie skierowana do prac sejmowych, senackich. Wejdzie w życie w trybie pilnym. Zadziała też wstecz - powiedziała we wtorek minister Moskwa.
Jak mają być ustalane ceny maksymalne i dla kogo?
Z wypowiedzi A. Moskwy wynika, że nowe ceny maksymalne za dostawę ciepła dla odbiorców z danego systemu ciepłowniczego mają być ustalane w oparciu o cenę z września 2022 r., powiększoną o maksymalny wzrost na poziomie 40 proc.
W komunikacie PAP czytamy, że dotychczasowy mechanizm średniej ceny wytwarzania ciepła z rekompensatą będzie zastąpiony przez inny. Stary zostanie zakończony i rozliczony na dzień 31 stycznia 2023 r. "Projektowana regulacja będzie obowiązywała od 1 lutego 2023 r. do 31 grudnia 2023 r. i zapewni wsparcia dla gospodarstw domowych oraz podmiotów użyteczności publicznej przez pokrycie części należności odbiorców ciepła wobec przedsiębiorstw energetycznych prowadzących działalność niekoncesjonowaną i koncesjonowaną w zakresie wytwarzania ciepła wynikających ze wzrostu kosztów ogrzewania przez wyrównanie, w celu ograniczenia wzrostu opłat za ciepło na określonym poziomie" - poinformowano.
Nowe przepisy mają objąć także przypadki stosowania cen wyższych od maksymalnej od 1 października 2022 r. Jeżeli nastąpił wzrost cen dostawy ciepła, obejmujących wszystkie opłaty i stawki nałożone na odbiorcę ciepła, większy niż 40 proc., w stosunku do cen obowiązujących na dzień 30 września 2022 r., przedsiębiorstwa energetyczne otrzymają wyrównanie, tak aby odbiorca zawierający się w katalogu podmiotów uprawnionych nie został obciążony nadmiernym wzrostem kosztów ogrzewania. "Jednocześnie zachowany zostaje mechanizm ograniczenia poziomu cen ciepła uwzględniający ceny i stawki za wytworzenie ciepła i opłaty przesyłowe w zależności, tak aby finalnie, mechanizm był najkorzystniejszy dla odbiorcy ciepła. W ten sposób wzrost cen ciepła dla odbiorców na cele mieszkaniowe i użyteczności publicznej ulegnie ograniczeniu do ustalonego poziomu, który będzie zależny od historycznych cen dostawy ciepła" - czytamy w komunikacie PAP.
Najbliższe dni pokażą, czy rządowa pomoc będzie i czy faktycznie cokolwiek zmieni w sytuacji mieszkańców bloków przy Gwarków i Kopalnianej.
Aktualizacja: 13.50, 17.55
Komentarze
61 komentarzy
Odnośnie tematu, pojawiają się też takie informacje: https://moto.rp.pl/na-prad/art37548221-kryzys-energetyczny-w-szwajcarii-mozliwy-zakaz-poruszania-sie-aut-elektrycznych . A z innej perspektywy, czyli mojej prywatnej, obecne uwarunkowania budzą we mnie egoistyczne myśli, bowiem będąc użytkownikiem instalacji fotowoltaicznej, zdaję sobie sprawę, że każda kolejna nowa, włączona do systemu, zwiększa szanse odłączenia mojej i innych... co jakiś czas... na jakiś czas... ;)
"bobok"; ja też nie jestem ekspertem, ani nie jestem jakimś przeciwnikiem nowych technologii. Wkurza mnie tylko i tylko dlatego się odzywam, jak zwolennicy tych nowych technologii kompletnie pomijają problem ogromnych kosztów finansowych i nakładów pracy z tym związanych. Zwłaszcza jak stosują taki chwyt propagandowy polegający na przenoszeniu doświadczeń z zastosowania tych technologii w skali jednostkowej; dla jednego domu i jego potrzeb, na cały system, całą gospodarkę według schematu; "założyłem sobie panele i mniej płacę, więc załóżmy je wszędzie i będzie po problemie", "subtelnie" nie odpowiadając na pytania w rodzaju; ile tych paneli będzie potrzeba, ile to będzie kosztowało, jakie będzie zużycie materiałów na ich produkcję, skąd je wziąć i czy są dostępne, jakie są możliwości ich produkcji i tak dalej. To tak jak z tymi "elektrycznymi" samochodami; prawie same pochwały i zachwyty, a niemal "zero" rozważań gdzie, jak i czym je ładować, jak ich będą miliony. Kilkadziesiąt pod każdym blokiem.
Pamiętam jak mówili "OFE to emerytura pod palmami" płać będziesz bogaty na starość,pamiętam jak mówili "Jak wszyscy będą płacić za śmieci to będzie tanio" teraz widzimy jak jest tanio,teraz mówią"Zielona energia jest prawie za darmo" no to jak jest darmowa to czemu ludzie płacą setki procent więcej niż dawniej jak jej nie było? Czy wy w ogóle potraficie myśleć i nie widzicie,że to kolejny przekręt aby was wydoić z pieniędzy?
@stary zgred ja dałem przykład bo może to jest jakaś alternatywa. Ja mimo że działam w branży elektrycznej nie jestem żadnym ekspertem w tym temacie. Podejrzewam że każdy piszący w tym temacie również nie jest ekspertem więc są to tylko gdybania. Myślę że niezaprzeczalnym faktem i napiszę to wprost że w ostatnich i nie tylko polska "przeżarła" kupę kasy nie inwestując nic w rozwój energetyki ogólnie rozumianej (czyli prąd, gaz, oze, itp). Wskazywanie unii jako głównego winnego też nie jest trafione bo jednak dostaliśmy kupę kasy której nie wykorzystaliśmy we właściwy sposób. Ale jest to mój subiektywny punkt widzenia. @promil my chcemy zainwestować żeby sobie poprawić sytuację ale przez chore przepisy właściwie się nie da. Nawet nie wiemy jak walczyć z monopolistą takim jak Veolia tym bardziej że państwo nam przeszkadza zamiast pomagać.
@ bobok raczej bez inwestycji się nie obędzie. Tu możesz poczytać o korzyściach z zainstalowania solarów (ciepła woda) vs. PV: https://flexipowergroup.pl/fotowoltaika-czy-solary-co-wybrac/ Można "kombinować i jedno i drugie. Pojawiło się też pojęcie "wirtualnego prosumenta". Może tu jest jakiś potencjał: https://www.energa.pl/zielone-pojecie/oszczedzanie/prosument-wirtualny.html No i chyba najważniejsze tj. źródło dofinasowania tutaj: https://czystepowietrze.gov.pl/
"bobok"; tak sobie kliknąłem dwa razy i w milisekundach (?) wyskoczyło mi, że zużycie energii elektrycznej w Polsce (bez ogrzewania) to około 175 000 Gigawatogodzin. Szczytowe pobory (=potrzeby) są ogólnie znane, to 20 (bezpieczniej 30) tysięcy Megawatów. Na ile te 1,5 GW wystarczy, bo nie umiem tego przeliczyć? Na jedną stutysięczną część roku dla całego kraju? Ile cykli ładowania i poboru jest możliwych w roku? Czy czasem cała ta "zielona rewolucja" nie ma jeszcze jednej ukrytej cechy; mniejszość się zabezpiecza "magazynami" czy panelami kosztem reszty, stawiając się jeszcze za wzór? Co poradzić mieszkańcom; nic, bo nie mają praktycznie żadnego wyboru jak w wielu innych przejawach życia. Jesteśmy bowiem uzależnieni od otoczenia "sto razy" bardziej niż nam się to wydaje. Taki już jest ten świat. Mogą się wyprowadzić jak ci, którzy budują sobie kapsuły przetrwania gdzieś na Nowej Zelandii czy w Argentynie, ale to miliarderzy. Milionerzy za biedni.
@stary zgredzie w Polsce magazynu energii na pewno nie znajdziesz i tu ci przyznam rację że na skalę globalną jest to dość trudny problem ale nie ze względu na to że się nie da tylko jest to bardzo kosztowna i nieopłacalna sprawa. Ale jako przykład dam znienawidzone Niemcy gdzie w przydomowych magazynach energii jest magazynowane około 1,5 GW mocy. Przyznam że nie wiem jak to wygląda dzisiaj ale polskie przepisy nie pozwalały podpisać umowy na oddawanie energii do sieci jeśli miało się własny magazyn (baterię akumulatorów). Ale pomyślcie o tym że zasoby węgla się skończą wcześniej czy później i na prawdę przy dzisiejszej wiedzy nie ma innej możliwości jak pozyskiwanie energii ze słońca, wiatru czy atomu i o tym trzeba myśleć i inwestować już dzisiaj. Zresztą pewnie widzicie co się dzieje jak jest trochę chłodniej nasz powiat to nie metropolia a są miejsca gdzie nie da się oddychać. Ale bardzo zboczyliście z tematu w dyskusji, jak wszyscy tacy mądrzy to poradźcie mieszkańcom oś. Gwarków co zrobić żeby nie płacić takiego haraczu. Do wypowiedzi @pa pa pa nawet nie chcę się odnosić bo tylko potwierdza się moja teza o wyznawcach "jedynej słusznej"