Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

350 sobót chrzanowskiego parkrunu. Jutro jubileuszowy bieg

09.12.2022 12:30 | 0 komentarzy | 2 714 odsłony | Agnieszka Filipowicz
W sobotni poranek 10 grudnia, gdy wielu mieszkańców ziemi chrzanowskiej dopiero będzie się budzić, oni staną na starcie w lasach chrzanowskiego Kroczymiechu i po raz kolejny zrobią 5-kilometrową przebieżkę. To będzie już 350 edycja parkrunu w Chrzanowie.
0
350 sobót chrzanowskiego parkrunu. Jutro jubileuszowy bieg
Magdalena Replińska: Serdecznie zapraszam wszystkich, którzy do dziś nie znaleźli czasu bądź odwagi, by do nas zajrzeć. Uwierzcie, że warto. Do zobaczenia 10 grudnia o 9 rano na ścieżce w Kroczymiechu!
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
O fenomenie tego cyklicznego biegu rozmawia z Agnieszką Filipowicz Magdalena Replińska, koordynatorka chrzanowskiego parkrun.

Uczestnicy parkrun w Chrzanowie biegają od 24 stycznia 2015 r. Co sprawia, że zrywacie się rankiem w każdą sobotę, by pobiegać w lesie?
- To proste - jesteśmy miłośnikami aktywnego i zdrowego trybu życia. Jak inaczej można nas nazwać? Przecież to nie są zawody. Tu nikt nie otrzymuje nagród, medali. Tu nawet nie ma obowiązku, by biec - można przebyć 5-kilometrową trasę spacerem czy truchtem.

Dlaczego dziesiątki osób tu przychodzą?
- Przychodzą, bo dbają o siebie, o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne. Przychodzą, by spotkać wielu fantastycznych, uśmiechniętych ludzi. Przychodzą, by napawać się leśną aurą i powietrzem sporo lepszym niż to, które mamy na osiedlach czy ulicach miasta. Idea parkrun polega na propagowaniu zdrowego trybu życia. Nasze zdrowie to nie tylko ciało, ale i głowa.

Czyli chodzi nie tylko o utrzymanie dobrej kondycji, ale też o kontakty międzyludzkie.
- Mało mówi się o tym, jak wiele osób jest samotnych, choć może wcale nie mieszkają sami. Jak wielu osobom brakuje kontaktu z ludźmi. Obecnie każdy pochłonięty jest pracą i innymi obowiązkami. To dotyczy młodych małżeństw, ale też tych już z dłuższym stażem, które wychowują nastoletnie dzieci. W tygodniu jest ciągła gonitwa z czasem. Mało jest go na relaks, na chwile wytchnienia, zwolnienia.

Zwalniacie tempo życia, biegając?
- Właśnie tak. Na parkrunie jest czas na to, by złapać oddech, oderwać się od codziennego kieratu obowiązków. Tu nikt nie jest sam. Tu jest czas na spacer, na uśmiech, na rozmowę, czasem i na coś pysznego, słodkiego "na ząb". To miejsce odpowiednie dla każdego pod względem wieku, poczynając od małych dzieci, które są na spacerze z rodzicami czy dziadkami, po młodzież, która fajnie dba o kondycję.

Całość rozmowy dostępna jest w aktualnym 49 numerze "Przełomu".