Chrzanów
Łoś wyskoczył na drogę uderzając w jadący autobus

W czwartek późnym popołudniem w rejonie Kroczymiecha kierowca jadącego tamtędy autobusu poczuł gwałtowne uderzenie. W bok przedniej szyby z dużą siłą uderzył przebiegający tamtędy łoś.
- Nagle wyskoczył na drogę. Kierowca nie był w stanie go wcześniej zauważyć - relacjonuje Marek Dyszy przewodniczący ZKKM w Chrzanowie.
W wyniku gwałtownego hamowania jedna z jadących autobusem osób potłukła się. Na miejsce wezwano karetkę, powiadomiono również Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Chrzanowie.
- Kobieta została przebadana na miejscu. Ani kierowcy, ani innym pasażerom nic się nie stało. Zwierzę jednak nie przeżyło - mówi Marek Dyszy.
Autobus nie nadawał się do dalszej jazdy. Po jakiś czasie podstawiono więc inny.
Komentarze
5 komentarzy
Łosie na drogach, dziki pod domami całymi stadami. Nich tną lasy więcej i szybciej. Gdzie ta zwierzyna ma się podziać?!
Coś takiego jak zderzenie autobusu z łosiem zdarza się w powiecie raz na 25 lat. Jakiekolwiek koszty poniesione aby uniknąć takiego zdarzenia to rażąca niegospodarność. Ryzyko = prawdopodobieństwo x koszt, po to ludzkość wymyśliła ubezpieczenia, aby nie zaprzątać sobie głowy problemami, które realnie nie istnieją na co dzień. Od tego niedaleko do idiotyzmów typu rozdawanie pasażerom kasków, albo obstawienie Chrzanowa znakami ,,UWAGA Łosie!''.
To zarządca drogi powinien tak zabezpieczyć pobocze, aby żadne większe zwierzę nie mogło znienacka znaleźć się na jezdni. Drzewa i krzaki są za blisko, aby kierowca mógł skutecznie zareagować. Ale zarządca woli wstawić odpowiedni znak i bez AC nie masz co liczyć na pokrycie kosztów naprawy.
Bo oczywiście zarządcy dróg nie mogą postawić jakiejś siatki przy drodze
To autobus jakiś czas spędzi w garażu u mechaników.