Temat przebudowy ulicy Struga był jednym z najżywiej dyskutowanych na wrześniowym zebraniu wiejskim.
- Trzydzieści lat walczyliśmy o tę drogę. Dobrze, że jest robiona. Do końca wam jednak nie podziękuję, bo teraz wygląda na to, że jest wąska. Dziś wymijałem się tam z osobówką i między pojazdami było tylko 20 centymetrów odstępu. To oznacza, że za nic nie wyminą się tam samochód osobowy z ciężarowym - zauważył jeden z mieszkańców.

Burmistrz Jacek Latko tłumaczył, że droga została zaprojektowana zgodnie z przepisami i wszystkie standardy są zachowane. Z ostateczną oceną radził wstrzymać się do zakończenia robót. Tym bardziej, że na drodze zostanie wprowadzone ograniczenie tonażu. Chodnik zaś musiał zostać wykonany, bo takie zostały narzucone warunki dofinansowania. Przepisy nie dopuszczają możliwości zwężenia go na całej długości.

Sołtys Bogusław Gucik wspomniał, że zostanie jeszcze wykonana 70-centymetrowa opaska najazdowa, która ułatwi wymijanie się pojazdów.

- Droga jest dla nas, a nie dla przepisów - zauważył ktoś z sali, dodając, że zmodernizowaną ulicą Struga pojedzie wiele osób, chcąc sobie skrócić drogę na Mętków i Babice.

Radna Łucja Proksa wyraziła obawy, że w sytuacji, gdy na równoległej drodze wojewódzkiej dojdzie do wypadku i ruch zostanie puszczony właśnie ulicą Struga, pojawi się duży problem. W odpowiedzi usłyszała, że w takiej awaryjnej sytuacji ruch rozłoży się nie na tę jedną, ale kilka okolicznych dróg (zwłaszcza ulicę Astronautów).