MKS Trzebinia w ćwierćfinale Pucharu Polski. Zagra z rezerwami klubu z Ekstraklasy

16:22, 20.04.2022 Michał Koryczan

Skomentuj

Michał Kowalik zdobył trzy gole dla MKS Trzebinia w meczu z Glinikiem Gorlice

Piłkarze trzebińskiego MKS pokonali wysoko Glinik Gorlice w meczu 1/8 finału Pucharu Polski na szczeblu Małopolski. Hat-trickiem popisał się Michał Kowalik.

MKS Trzebinia - Glinik Gorlice 4-1 (2-1)

0-1 Jakub Dziedzic (12), 1-1 Marcin Kalinowski (36-karny), 2-1 Michał Kowalik (44), 3-1 Michał Kowalik (53), 4-1 Michał Kowalik (63)

MKS: Wróbel - Martyniak, Kalinowski, Sz. Kurek, Węgorek (71. Garlacz), Barczyk (64. Górka), Grzyb, Zybiński, Sochacki (71. Gałka), Szczurek (83. Rejdych), Kowalik (88. Baran)

Glinik: Czochór - Rząca, Krzysztoń (67. Firlit), Dąbrowski, Myśliwy, Stój, Kukla, Dziedzic, Kusiak, Mituś, Szpyrka (54. Śliwa)

Trzebiński MKS zrewanżował się drużynie Glinika Gorlice za porażkę 1-4 w ćwierćfinale Pucharu Polski w ubiegłym sezonie. Tym razem "żółto-czarni" okazali się lepsi i awansowali do najlepszej ósemki w obecnej edycji pucharowej rywalizacji w województwie małopolskim.

Spotkanie rozpoczęło się lepiej dla przyjezdnych. W 12. minucie Jakub Dziedzic wygrał pojedynek z obrońcami MKS, wpadł w pole karne i uderzeniem po ziemi w długi róg pokonał Tomasza Wróbla.

Zespół z Trzebini udowodnił w ostatnim meczu ligowym z Clepardią Kraków, że stracony gol może ich zmobilizować do lepszej, i co ważne skutecznej gry. Tak było też w ostatnim kwadransie pierwszej odsłony meczu Glinikiem.

W 36. minucie po indywidualnej akcji Szymona Kurka, jeden z graczy zespołu gości zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym i arbiter podyktował na jedenastkę.

W meczu z Clepardią karnego zmarnował Michał Kowalik. Tym razem do jedenastki podszedł Marcin Kalinowski i pewnym strzałem pokonał Bartłomieja Czochóra.

Chwilę później prowadzenie gospodarzom mógł dać Szymon Barczyk. W zamieszaniu po dośrodkowaniu w pole karne uderzał z kilku metrów, ale jego strzał zdołał zablokować defensor drużyny z Gorlic.

W 44. minucie MKS cieszył się już z drugiego trafienia. Znakomitym rajdem z prawego skrzydła popisał się Adrian Zybiński. Pomocnik Trzebini zagrał piłkę na przedpole bramkowe. Golkiper gości odbił futbolówkę pod nogi Michała Kowalika, który dał prowadzenie miejscowym.

W 49. minucie przyjezdni byli bardzo bliscy wyrównania. Po uderzeniu Kacpra Kukli piłka trafiła jednak tylko w słupek.

Zmarnowana okazja zemściła na ekipie gości w 53. minucie. Mateusz Węgorek wpadł w pole karne i zdecydował się na uderzenie. Piłkę odbił co prawda bramkarz, ale zrobił to tak nieszczęśliwie, że nadbiegający Michał Kowalik wpakował futbolówkę do siatki.

W 58. minucie groźny strzał z pola karnego oddał Jakub Dziedzic. Tomasz Wróbel sparował piłkę na słupek, a następnie Jan Martyniak wybił ją tuż sprzed linii bramkowej.

W odpowiedzi bardzo dobrą okazję do skompletowania hat-tricka miał Michał Kowalik, ale główkował z kilku metrów zbyt lekko i wprost w bramkarza.

W 63. minucie "Kowal" mógł już cieszyć się z trzeciego trafienia po tym, gdy jego strzał z kilkunastu metrów zaskoczył golkipera Glinika. Ustaliłtym samym wynik spotkania na 4-1, choć miejscowi mieli jeszcze okazje, aby zanotować kolejne trafienia.

W 69. minucie znakomitą okazję do zdobycia kolejnego gola dla MKS miał Marcin Szczurek. Znajdując się kilka metrów przed bramką, przegrał jednak pojedynek z Bartłomiejem Czochórem.

Bramkarz przyjezdnych popisał się jeszcze świetną interwencją w 87. minucie, broniąc strzał Michała Kowalika z siedmiu metrów. Z kolei w doliczonym czasie gry Jakub Grzyb przestrzelił w sytuacji sam na sam z Bartłomiejem Czochórem.

W ćwierćfinale pucharowej rywalizacji na szczeblu wojewódzkim MKS Trzebinia zmierzy się na swoim stadionie z rezerwami ekstraklasowego Bruk-Bet Termalica Nieciecza.

Pozostałe wyniki 1/8 finału Puchar Polski na szczeblu Małopolski