Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Przejazd kolejowy przy Puszczy Dulowskiej zagrożony likwidacją (WIDEO, ZDJĘCIA)

17.04.2022 17:00 | 8 komentarzy | 7 694 odsłon | Michał Koryczan
Prowadzący do kompleksu leśnego przejazd kolejowy przy ul. Tenczyńskiej w Dulowej może zostać zlikwidowany.
8
Przejazd kolejowy przy Puszczy Dulowskiej zagrożony likwidacją (WIDEO, ZDJĘCIA)
Przejazd kolejowy przy ul. Tenczyńskiej w Dulowej
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

To jeden z bardziej uczęszczanych punktów w tej miejscowości. Z przeprawy korzysta mnóstwo rowerzystów i spacerowiczów. To tędy prowadzi jeden ze szlaków rowerowym.

Przejazd wyremontowany

W ramach modernizacji linii kolejowej E30 Kraków - Katowice przejazd został wyremontowany. W pobliżu powstał chodnik oraz miejsca na pozostawienie samochodów.

Jeszcze przed rozpoczęciem tej inwestycji kolejowej pojawiły się głosy, że po zakończeniu prac przeprawa zostanie zlikwidowana.

W odpowiedzi na nasze zapytanie Piotr Hamarnik z zespołu prasowego PKP PLK informował, że przejazd będzie nadal czynny. Zostanie zabezpieczony rogatkami zamykanymi automatycznie. Tak też to funkcjonuje obecnie.

PKP PLK: szukamy użytkownika

Okazuje się, że mimo niedawnej modernizacji, przejazd przy ul. Tenczyńskiej w Dulowej może zostać jednak zlikwidowany.

- Znajduje się on przy drodze niepublicznej. Zgodnie z obowiązującymi przepisami jego kategoria musi zostać zmieniona na "F". Przejazdy kolejowo-drogowe i przejścia kategorii "F" są użytkowane na podstawie umowy zawartej między zarządcą kolei, a użytkownikiem przejazdu lub przejścia, która określa w szczególności sposoby ich zabezpieczenia i użytkowania. Obecnie PKP PLK jest w trakcie rozmów z podmiotami, które mogłyby być zainteresowane użytkowaniem przejazdu. Prowadzona jest korespondencja z nadleśnictwami i przedstawicielami władz samorządowych. Jeżeli chętni nie zostaną znalezieni, to przejazd będzie zlikwidowany - informuje Piotr Hamarnik.

Gmina Trzebinia: to nie nasze zadanie

Rzeczniczka trzebińskiego magistratu Anna Jarguz mówi, że gmina otrzymała w lutym zeszłego roku informacje o planach przekwalifikowania przejazdu kolejowego. Zwróciła się wówczas do Nadleśnictwa Chrzanów, czy nie jest zainteresowane przejęciem przejazdu w zarząd.

- Nadleśnictwo poinformowało, że tak, ale narzucone przez kolej warunki we wzorze umowy i regulaminie są nie do przyjęcia. Gminie Trzebinia zależy na dalszym funkcjonowaniu tego przejazdu. Wielu mieszkańców, udających się do Puszczy Dulowskiej, korzysta właśnie z tej drogi. Niemniej jednak sprawowanie nadzoru nad przejazdem kolejowym, jego utrzymywanie czy zatrudnienie dróżnika przejazdowego, którego zadaniem byłaby obsługa przejazdu i przejścia dla pieszych czy rowerzystów, to nie zadanie gminy - mówi Anna Jarguz.

Nadleśnictwo Chrzanów: totalny absurd

Zastępczyni nadleśniczego Nadleśnictwa Chrzanów Ewelina Boruń mówi, że rozmowy w sprawie przejazdu były prowadzone dwa lub trzy lata temu. Zakończyły się tym, że przeprawa ma nadal funkcjonować.

- Obecnie nie są prowadzone z nami żadne rozmowy na ten temat. Nikt nas też nie informował, że przejazd miałby zostać zamknięty. Dla mnie byłby to totalny absurd - mówi Ewelina Boruń.

Jak zauważa, dotarcie do tej części Puszczy Dulowskiej zostałoby bardzo wydłużone. Przejazd byłby możliwy bądź od ul. Szembeka w Młoszowej lub z Woli Filipowskiej drogami Nadleśnictwa Krzeszowice. Na około pięciokilometrowym odcinku nie byłoby wjazdu do kompleksu leśnego od strony drogi krajowej nr 79.

Zostanie jedna droga dojazdowa

- Z wywozem drewna jakoś sobie poradzimy. Proszę sobie jednak wyobrazić, co się stanie w przypadku pożaru w środku lasu, czy konieczności dotarcia karetki pogotowia, jeśli pozostaniemy z jedną drogą dojazdową. Niedawno mieliśmy paraliż na kolei. W efekcie przejazd na ul. Szembeka w Młoszowej był zamknięty. Samochody stały aż do skrzyżowania z drogą krajową. Taka była kolejka. Zapewne nikt nie zdawał sobie sprawy, że taka sytuacja może się zdarzyć, a jednak się zdarzyła - mówi Ewelina Boruń.

Podkreśla, że ze strony Nadleśnictwa Chrzanów nigdy nie było zgody na zamknięcie przejazdu w Dulowej, bo jest on niezbędny, choćby dla ochrony zasobów leśnych. Problem w tym, że to na użytkowniku przejazdu spoczywa odpowiedzialność za wszystko, co się na nim dzieje.

- Proszę sobie wyobrazić, że my jako Nadleśnictwo Chrzanów odpowiadamy za wszystkich, którzy przejeżdżają przez ten przejazd. Przecież w soboty i niedziele w Puszczy Dulowskiej mamy średnio ponad tysiąc osób - mówi Ewelina Boruń.

 

Przeczytaj również:

Piłkarska sobota. Sprawdź wyniki dzisiejszych meczów

Blok energetyczny 910 MW w Jaworznie ponownie pracuje

Wypadek na Balińskiej w Chrzanowie. Motocyklista trafił do szpitala

Sukces młodych muzyków z Chrzanowa w prestiżowym konkursie

Oszust wyłudził prawie 800 tysięcy złotych. Został zatrzymany

Jak w Wielkanoc mają kursować autobusy miejskie