nawet jak natura wraca, to obecne gnojki decydentne się jej boją!! nie potrafią wykorzystać darmowego potencjału!!!

Tym, którzy mamroczą o braku pieniędzy przypominam, że za sam Turów płacimy 2 mln DZIENNIE. Wody Polskie nie są w stanie doliczyć się błędów w rachunkach na kilkaset milionów rocznie: https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/gospodarstwo-wodne-wody-polskie.html To nie brak pieniędzy jest problemem, tylko głupota i zła wola postawienia na swoim za wszelką cenę. W skali kraju są to śmieszne kwoty, w Chrzanowie właśnie rozpoczęli budowę drogi osiedlowej w cenie 12 mln za kilometr. Nawiasem mówiąc, takie koszty wynikają z tego, że pozwolono ludziom wybudować domy w korycie rzeki, która wyschła w związku z działaniem kopalni Matylda, a teraz wróciła...

Może się okazać że teren piaskowni Bór Biskupi który jest zalesiany zamieni się w jezioro, podobnie było z kopalnią Matylda na Kątach a w Skale mamy wodę i innych miejscach. @Makariusz rozumiem Cię ale ekonomia jest nieubłagana, pompowanie wody do tej rzeki to dziesiątki mln zł i nie stać na to żadnej firmy, ZGH nawet jakby wyciągnęło cały swój zysk to niestety jest niewykonalne

Katastrofa eko? Poczekajcie parę lat i zobaczycie że to działalność kopalni była katastrofą. Za parę lat poziom wód powróci do stanu sprzed kopalni i zobaczycie co się będzie działo. Tak samo było jak zamknęli kopalnię Siersza. Kilka lat temu woda w ziemi wróciła. Rzeczki płyną na nowo. Ludzie się dziwią że im woda w piwnicach się pojawiła, ale jak im dziadkowie mówili że stawiają dom na starym źródle do mieli to w nosie.I co? To ma być katastrofa eko? Że zatrzymał się proces pustynnienia ziemi? że woda wraca na powierzchnię i wracają rośliny?

Wiesz co @iceman? Masz rację, ale ktoś zniszczył tą rzekę i jej ekosystem, prawda? No i teraz popatrz, była piękna rzeka, naprawdę piękna, jej zakola w niespotykanym klimacie, piaski, las... Dla mieszkańców Bukowna i przyjezdnych (jak ja) piękne miejsce na odskocznie i wypoczynek... Ktoś 70 lat targał grube pieniądze kosztem tej rzeki wydobywając rudy metali... Zarabiali miliony na wydobyciu a gdy zysk się skończył...sorry, olać waszą rzekę mieszkańcy. Tak się robi? Pan Mariusz Czop z AGH jest osobą wybitnie wykwalifikowaną w temacie a mimo to ZGH ma w D jego opinię i plan na cały problem. Pamiętajmy, że rzeka istniała, gdy kopalnia zaczynała wydobycie. To przez tą kopalnię rzeka zniknęła. Gdzie są pieniądze zarobione kosztem rzeki? Czas je wyłożyć aby rzekę przywrócić. Aaaaa, przepraszam, zapomniałem, że To Polska, zarabiamy miliony a później co? Degradacja środowiska? Martwcie się sami. Niech Bukowno pozwie kopalnię.

Ale pytanie do krzyczących oddajcie nam Sztołę kto ma płacić za pompowanie wody skoro dotychczas płaciła za to kopalnia Pomorzany która została zlikwidowana? Chcecie sztucznej rzeki pompowanej pompami zużywającymi prąd to płaćcie nie ma nic za darmo.

Pompowanie wody w tym kraju liczy się w rocznych kosztach kilkudziesięciu do stu milionów? Nieźle, ale nie ma się co dziwić, skoro za ławeczki płacą po kilkadziesiąt tysięcy. Rzeka miała niesamowity klimat, piękne meandry i piaszczyste plaże. Drugiej takiej nie znam.

W Bukownie woda jeszcze ciurka, ale kawałek dalej już wyschła. Zobaczymy latem... W każdym razie słynne zakola Sztoły już nie istnieją. To degradacja dziedzictwa przyrodniczego na poziomie podbitych krajów trzeciego świata. Bełkot na temat powrotu rzeki za kilkadziesiąt lat nie jest nawet śmieszny. Po takim czasie, nawet gdyby człowiek nie ingerował, będzie tam rósł normalny las z drzewami o obwodzie pół metra. A nie będę zdziwiony, jak teren wcześniej wykarczują wyrównają i postawią osiedle. Tak jak to zrobiono w Chrzanowie - ul. Botaniczna w korycie Starej Wody czy ostatnio w korycie Śmidry. Jak rzeka wróci, to do piwnic wstawią pompy i zarurują. Rzeka NIGDY już nie wróci. Pompy powinni wyłączać stopniowo, po jednej, rozkładając to na wiele lat.

Rzeka powróci za kilka kilkanaście lat gdy kopalnia zostanie zalana całkowicie. Wtedy poziom wód gruntowych się podniesienie i nawet może stanie się kłopotem dla mieszkańców w formie podmokłych terenów.

Wróci po wypełnieniu się leja depresyjnego. Jak piszą, ma to trwać od kilkudziesięciu do nawet 100 (!?) lat. Kilka lat temu były ekspertyzy, że nie tylko wróci, ale wtedy nawet podtopi Bukowno i okolice. Ja już się nie dowiem, jak będzie. Koszt pompowania po to aby "rzeka była" ocenia się na kilkadziesiąt do nawet 100 milionów rocznie, więc nie ma o czym gadać. Powrót wody ma być stopniowy, więc może za kilka - kilkanaście lat zacznie jej zauważalnie przybywać. W sumie; nikt nic nie wie na pewno.

Przecież to by był poroniony pomysł, pompować z zlikwidowanej kopalni wodę, aby rzeka istniała. Kopalnia się napełni, to i rzeka ożyje!!!

No, ale czytałem jakiś czas temu na Przełomie zapewnienia kogoś tam (nie pamiętam), że rzeka wróci do swojego naturalnego stanu po zamknięciu kopalni. Pamięta ktoś ten news? (nie mogę znaleźć). Czyli co? Wróci czy wyschnie?