Makariusz, oczywiście że tak jest a potem sobie wszyscy którzy coś "chapnęli" z tych publicznych zasłaniają się pozwoleniami, atestami, normami itp. Tak było choćby przy okazji nie tak dawnego remontu gabinetów pani Burmistrz ale tak też jest w wielu innych inwestycjach w całym powiecie, które można zrobić dużo taniej i niekoniecznie gorzej. Ale każdy mądry urzedas wie, że jak jest coś z publicznych pieniędzy to trzeba coś uszczknąć z tego.

123w już musiał pyskiem przyklepać tak jest jak żal dupsko ściska

To za upamiętnienie na wsi seniora Morawieckiego

Super, sam się tam wybiorę, gdy już to otworzą. Kwota przeraża, wybudowałby za nią z trzy bloki mieszkalne po ok 30 mieszkań, po 50mkw każdy, zakładając wg danych GUS, że koszt 1mkw to 5k PLN. Dałoby to jakieś 90-100 mieszkań. Czemu budowa takich (miejskich np) obiektów kosztuje tak dużo pieniędzy? W ogóle zauważyłem, że wszystko co jest robione z publicznych pieniędzy kosztuje drugie lub któreś razy więcej. Ławeczki po kilkadziesiąt tysięcy, tężnie z kupy patyków i kilkunastu belek po 200k PLN.... Gdzie zbudowanie prywatnie takiej tężni pewnie zamknie się w 20-30k PLN... itd. Też zauważyliście tą dziwną przypadłość?

Słowo klucz to strażak Bębenek.

A co i dlaczego sie zadziało że muzeum w Alwerni podlega temu w Wygiełzowie? Równie dobrze mogły by podlegać muzeum w np. Pcimiu?

Do Gość30: Przepraszam za nieścisłość. Zostało dopisane do tekstu, że muzeum w Alwerni jest już od ponad roku filią prowadzonego przez województwo Nadwiślańskiego Parku Etnograficznego w Wygiełzowie, stąd załatwianie wszelkich formalności, związanych z inwestycją, spoczywa na barkach jego dyrektora Marka Bębenka.