Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

"Przełom" poleca. Nędzarz i Madame. Czy warto obejrzeć?

17.12.2021 12:00 | 1 komentarz | 3 362 odsłony | Tomasz Jurkiewicz
Firmowany przez fundację Ojca Rydzyka prequel z życia św. Brata Alberta.
1
"Przełom" poleca. Nędzarz i Madame. Czy warto obejrzeć?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
Obejmuje epizody z życia przed nawróceniem, kiedy ten był jeszcze Adamem Chmielowskim - powstańcem styczniowym, artystą - malarzem, biedakiem. Epizod powstańczy - Chmielowski ucieka rosyjskim oficerom poświęcając życie grabarza, który pomógł mu w fortelu. Epizod artystyczny to przyjaźń z wybitnym malarzem Józefem Chełmońskim i obopólna fascynacja Heleną Modrzejewską, aktorką, która opuszcza Polskę, by robić karierę w USA. Epizod społeczny - Chmielowski, który nogę stracił w Powstaniu poznaje świat marginesu i biedoty. Wkrótce poświęci mu życie.
Dotychczas myślałem, że filmy o świętych z góry skazane są na porażkę, gdyż ich życie jest tak dobre i nudne, że pozbawione dramaturgii. Ten film przeczy mojej tezie. Otóż można zrobić nudny film i ze skomplikowanego, niejednoznacznego życiorysu.
Reżyser Witold Ludwig wydaje się być przede wszystkim poetą. Bardziej od napięć dramaturgicznych interesują go zbliżenia kapiących kropel wody czy wielokrotne oglądanie w lustrze twarzy Chmielowskiego. Ta taktyka jest zabójcza dla aktorów. Piotr Zajączkowski w głównej roli męczy się niemiłosiernie i w efekcie tworzy portret antypatyczny. Z kolei Magdalena Michalik heroinę Modrzejewską gra tak bezbarwnie, że chyba pomyliła swoją postać z zakonnicą. Nadzieja pojawia się kiedy nagle Chmielowski zamienia się w brata Alberta i zaczyna go odtwarzać charyzmatyczny Krzysztof Wakuliński. Ale to ostatnia minuta tego dwugodzinnego, niespełnionego bryku.