POWIAT CHRZANOWSKI. Bezrobocie rośnie, pieniędzy na jego zmniejszanie - znacznie mniej

login, na redukcji rady to nie byłoby oszczędności bo oni nie dostają kasy za to (chyba :)))

Można by zredukować np powiatową rade zatrudnienia z 25 osób do np 15 :D I o proszę, już jakie oszczędności.

więc teraz trzeba będzie zwolnić panie które zajmowały się stażami itp. w urzędzie pracy.No bo jaki jest sens utrzymywać tyle kobiet które i tak nie maja nic do roboty? Jedynym ich zajęciem jest wypicie kawy i opowiadanie co też się wydarzyło w m jak miłość...

"Mój mąż, proszę pani, jest z zawodu dyrektorem!" - prawda jest okrutna - praca jest tylko za mało jest wolnych etatów dyrektorskich :)))

Nie każdy ma umysł ścisły, aby iść na chwalone na lewo i prawo AGH. Na to wychodzi, że ci, którzy wybrali kierunki humanistyczne czy społeczne są sami sobie winni i za kare niech zostaną bezrobotni. Ja rozumiem tych rozgoryczonych, bezrobotnych młodych ludzi, gdyż sama przez to przeszłam i jedynym rozwiązaniem była emigracja. Myślę, że nikt do nikogo nie ma pretensji o to, że pracuje. Chodzi o jasne zasady i uczciwość przy naborze do pracy. Pal licho firmy prywatne, ale np to co się dzieje w instytucjach państwowych to jakiś skandal. Nie wiem jak jest teraz, podejrzewam, że nie lepiej, ale kilka lat temu dane mi było tego doświadczyć. I faktycznie polecam znaleźć swoje "drzewo" nawet jeżeli ma ono być kilka tysięcy km od domu.

W tym przypadku "produkcja" się raczej zwiększy, bo skoro nie ma środków, to nie ma kasy na szkolenia itd. a to może oznaczać częste wizyty. Tak mi się przynajmniej wydaje. Walenty ma rację, emeryci w jakimś stopniu też blokują miejsca pracy. A wybór szkoły to tak naprawdę nasza indywidualna sprawa. Dlatego warto się zastanowić czy np. administracja, pedagogika czy filologia polska to dobry wybór. Nasz rynek pracy wygląda tak a nie inaczej i to my się powinniśmy do niego dostosować. Podobno gdyby zamknąć teraz wszystkie szkoły, które kształcą pedagogów, mielibyśmy rąk do pracy w tym zawodzie na 30 lat :) To nie uczelnie krzywdzą tych ludzi, to oni sami decydują się na taki kierunek studiów.

W każdej normalnej firmie jeśli zmniejsza się "produkcja" to zmniejsza się zatrudnienie odpowiednio do potrzeb. Czy w UP będzie podobnie? Skoro jest o tyle pieniędzy mniej to rozumiem że papierkowej roboty jest o tyle samo mniej? Czy liczba urzędasó zostanie zredukowana czy też będa po prostu mieli mniej pracy za te same pieniądze??

Każdy ma tutaj rację. Emeryci z większymi świadczeniami, nie powinni zajmować miejsca i nie muszą dorabiać, żeby mieć na życie. A górnicy w szczególności.
Gusiek: siostra mieszkańca północy poszła na administrację, żeby mieć później ciepłą posadkę i odpowiadać za niewiele, bo do niedawna za błędne decyzje urzędników praktycznie oni nie odpowiadali. Ma się to zmienić. Powiem szczerze, że ja też bym chciał być urzędnikiem, pomimo tego, że kokosów z tego nie ma, ale w naszym powiecie trzeba cudu lub przypadku żeby wbić się bez znajomości to tego szczelnego kręgu. Z tym drzewkiem to wszystko ładnie, ale swojego urzędu nie otworzysz :) Ale jeśli pominąć urzędy to bardzo trafny komentarz. Skoro nie mam tu co szukać to idę w inne miejsce, albo otwieram coś swojego. A nie mam pretensji do kogoś, że pracuje.

Tak macie racje. Ale nalezy jeszcze zauważyć , ze pracuja emeryci , którzy posiadają nie małe emerytury. Np. w Babicach Warzecha przyjal emeryta górnika do pracy . W opiece społecznej na miejce synowej została przyjęta teściowa emerytka . W Banku w Babicach pracuje emerytka . Tak a ludzie młodzi sprytniejsi nie mają pracy . Dokąd tak będzie ???? Niedawno była wypowiedz Burmistrza Trzebini ,ze bedzie ograniczał etaty a w Babicach co? Można by wymienić wiele , ale może póżniej ?

to po co poszła na administrację skoro widziała jakie są realia w przyjmowaniu na urzędnicze posadki????się pytam PO CO???? - słysząc na prawo i lewo, że tylko po znajomościach można się dostać??? ludzie bierzcie odpowiedzialność za swoje beznadziejne decyzje ......oduczcie się przeświadczenia, że coś mi się należy z racji samego istnienia - zrobiłam studia, zdobyłam wykształcenie, mam dyplom, pozjadałam wszystkie rozumy to wszyscy Ci co mają pracę są źli bo nie zwolnią miejsca dla mnie....najlepiej snuć fałszywe przekonania i gorzkie żale do 'onych'.... z własnego doświadczenia powiem tylko tyle że to czy będziemy pracować zależy tylko i wyłącznie od nas samych..żeby coś dostać, trzeba coś oddać, z czegoś zrezygnować...myśleć co mnie nie zabije, to mnie wzmocni...i wstawać po każdym upadku..Wyrażę to metaforą: "jeśli nie ma dla mnie miejsca w cieniu pod tym drzewem, to znajdę inne. Jeśli nie ma już żadnych wolnych drzew, to zasadzę własne i zaczekam, aż urośnie. Cierpliwie poczekam, inwestując, ile się da sił i środków. Trudne, ale do zrobienia, tylko trzeba przyjąć odpowiednie założenia wstępne. Zamiast tezy, że aby samemu coś mieć, trzeba zabrać komuś innemu!!!!!!!!!!!"

Login masz 100% racje,gdzie sie nie pojdzie to slychac ze wiekszosc firmach cale rodzinki,moja siostra zrobila studnia,pozniej poszla na administracje i prawo i tez niema roboty,a w urzedzie odpowiedz od mlodej kobiety prawie jak swoim wieku musi pani czekac az cos bedzie,nawet stazu niema kasy urzad, tak sie zastanawialem nad jednym skad taka mloda osoba ma prace w takim urzedzie napewno ktos znajomych ja tam wsadzil a teraz taka gowniara sie napiernicza z osob starszych,wiem jaka jest prawda i nikt mi nie powie,teraz trzeba miec plecy zeby gdzies wejsc do roboty!!!!!!

Spoko! Dla rodziny zawsze znajdzie się miejsce! :)

Jak bezrobocie ma nie spadac, skoro jedyne co powstaje w powiecie to markety. A nie wszyscy sa chetni do pracy za "ochlapy" :)