Autobusy specjalnych linii kursowały w wakacje w 2019 r. Jeździły one nad zalew Chechło z Chrzanowa (W1) oraz Trzebini (W2).

W ubiegłym roku, ze względu na pandemię, linie nie zostały uruchomione. W tym roku również. Jak tłumaczy przewodniczący zarządu ZKKM Marek Dyszy, zdecydowały o tym względy ekonomiczne. Związek komunikacyjny notuje spadek wpływów ze sprzedaży biletów, co przekłada się na budżet związku.

- Koszty związane z wykonywaniem tych dodatkowych przewozów byłyby znacznie wyższe, aniżeli wpływy z biletów - mówi Marek Dyszy

W 2019 r. bilety na podróż liniami W1 i W2 kosztowały 20 groszy (normalny) i 10 groszy (ulgowy). Ta dodatkowa usługa komunikacyjna kosztowała gminę Chrzanów 31,4 tys. zł, a gminę Trzebinia 10,3 tys. zł.

Nie wiadomo, ile dokładnie osób podróżowało liniami wakacyjnymi. Na ogół autobusami jeździło po kilkanaście osób.

U kierowców oraz w biletomatach pasażerowie kupili łącznie 3 189 biletów (1 703 normalnych i 1 486 ulgowych).

Trzeba pamiętać, że w przypadku przejazdu wspomnianymi autobusami honorowane były bowiem bilety miesięczne i tygodniowe na dowolne linie, obsługiwane przez chrzanowski związek.

Na powstały przy zalewie przystanek autobusy miejskie nie docierają. Jak mówi Marek Dyszy, korzystać mogą z niego np. przewozy okazjonalne i wycieczkowe.

- Widziałem, że zatrzymywała się tam również lokomotywa turystyczna - mówi przewodniczący.

Przeczytaj również:

Zawodniczka Victorii Trzebinia zdobyła srebrny medal mistrzostw Polski

Piłkarska sobota. Falstart Trzebini w Andrychowie, 16 goli Wieczystej Kraków

Serial kręcony w Młoszowej już wkrótce zobaczymy w serwisie Netflix

MKS Trzebinia wraca do gry. Oto kadra na rundę jesienną (ZDJĘCIA)

Kierowca opla popełnił w Trzebini dwa przestępstwa

Piłkarski raport transferowy - tydzień drugi