Przełom Online
KOMUNIKACJA. Od wtorku zawieszenie czterech kursów K. Pasażerowie protestują

65 osób zaprotestowało przeciwko planowanemu od wtorku zawieszeniu czterech kursów linii K. Twierdzą, że nie będą miały czym dojechać do pracy czy szkoły w Krakowie.
Chodzi o kursy o godz. 06.20 z Chrzanowa, a także 13.26, 14.18, 15.22 z Chełmka oraz powrotne z Krakowa. o godz. 08.15, 15.20, 16.12, 17.16. Mieszkańcy jeżdżący linią K zwrócili się o pomoc do burmistrza Trzebini Stanisława Szczurka. Pismo z podpisami trafiło również do redakcji „Przełomu”.
- Informację o planowanym zawieszeniu kursów umożliwiających nam dojazd na godz. 8.00 do Krakowa traktowaliśmy początkowo jako plotkę. Trudno było nam uwierzyć, że coś takiego faktycznie się stanie. Nie było na ten temat żadnych wywieszek na przystankach. Dopiero po dłuższym szukaniu na stronie ZKKM znaleźliśmy informację, że tak będzie naprawdę – mówi Iwona Gędoś z Dulowej.
Pasażerowie nie mogą pogodzić się z argumentami ZKKM, że linia przynosi straty. Wielu z nich nie ma innej możliwości dotarcia do stolicy powiatu, jak tylko linią K. Tłumaczą, że na dworzec kolejowy mają znacznie dalej, niż na przystanek, a niektórzy, np. mieszkańcy Młoszowej nie mają we wsi stacji PKP. Busy jeżdżące przez Młoszową i Dulową rzadko natomiast się zatrzymują, gdyż wiele docierających tam jest już przepełnionych.
- Były prowadzone rozmowy z prywatnymi przewoźnikami. Twierdzą, że są w stanie przejąć pasażerów, jeżdżących K na kursach, które mają być zawieszone. Z tego, co wiem, po tym, jak rozpoczął się remont ronda przy wjeździe do Krakowa, wiele osób zrezygnowało z jazdy tym autobusem. Przeniesienie ciężaru komunikacji z Krakowem na kolej jest nieuniknione i chcemy to ułatwić mieszkańcom – mówi burmistrz Trzebini Stanisław Szczurek.
Robert Maciaszek, nieetatowy zastępca przewodniczącego zarządu ZKKM na razie nie widzi szansy, aby wstrzymać decyzję o zawieszeniu czterech kursów.
- W budżecie związku brakuje 1,9 mln zł na organizację komunikacji. Do K dopłacamy rocznie 1,4 mln zł. Według danych przedstawionych z początkiem lutego przez przewodniczącego związku Tadeusza Grubera wynikało, że właśnie o tych godzinach jeździ znacznie mniejsza liczba pasażerów, niż o innych porach. To na jego wniosek właśnie wtedy kursy zostały zawieszone. Natomiast w zamian uruchomiliśmy dodatkowe kursy linii X z Libiąża do Młoszowej o podobnych godzinach. Poza tym, z roku na rok spada liczba sprzedawanych biletów miesięcznych na linię K. W 2010 r. kupowało je co miesiąc średnio 18 osób, podczas gdy rok wcześniej 43, a dwa lata wstecz 63. Zdaję sobie sprawę, że tą linią jeżdżą nie tylko pasażerowie z miesięcznymi biletami, ale pozostali robią to raczej okazjonalnie, a jeszcze inni mają uprawnienia do bezpłatnych przejazdów – mówi Maciaszek.
(E)
Aktualizacja 12.03.2011, 9:28
Komentarze
10 komentarzy
Dla mnie ta cała sytuacja jest dziwnie podejrzana, byłem pasażerem linii K, przez tą zimę z wielkim opóźnieniem autobusy linii K, starowały spod Galerii Krakowskiej. Pasażerowie wsiadali do busów. Tylko od momentu kiedy, kiedy pojawiła informacja o zawieszeniu kursów, a nawet dużo wcześniej autobusy linii K jeździły idealnie. Cały czas rondo w remoncie. Ja nie odpuszczam sprawy, myślę, że wszyscy zainteresowani powinni rozpocząć procedurę tworzenia grupy i złożenia pozwu zbiorowego. Ja myślę, że jakieś siły lobbystyczne pomogły podjąć taką decyzję. Nie kończę na tym komentarzu...
Nie wszyscy głosowali na "tego Kosowskiego". I nie tylko w Chrzanowie ludzie serdecznie załują tego wyboru - w Krakowie pan Majchrowski wziął się za zreformowanie komunikacji (po tym jak już wydał 10 mln na nagrody dla urzędasów), i zamierza wprowadzić bilety czasowe, które okazują się dużo droższe od poprzednich, jeśli weźmie się pod uwagę czas przejazdu po Krakowie. A to, że komunikacja w Chrzanowie jest systematycznie rujnowana, wiemy wszyscy. Nie wiem tylko, komu miało by zależeć na wspieraniu busiarzy - zwykle jest to prywatna inicjatywa. Linia K bez wątpienia przygotowywana jest do likwidacji, czmu się właściwie z niedowierzaniem przyglądam. Ludzie zostają bez dowozu do pracy i szkoły, w XXI wieku zmuszeni do telepania się w brudnych, starych, śmierdzących busach bez klimatyzacji i ogrzewania, w busach, które jeżdżą jak chcą, bez nadzoru. Które w każdej chwili mogą zostać zlikwidowane. Tłuaczenie się tym, ze komunikacja ma przynosić zyski, to absurd. Zyski powinny być z inwestycji i podatków. A komunikacja ma służyć mieszkańcom bez względu na to, czy przynosi zyski czy nie. Ktoś ewidentnie działa na szkodę mieszkańców.
Ludzie znowu narzekacie. Burmistrza Kosowskiego z PO wybraliście w I turze wyborów, a było wiadomo że ten pan dąży do likwidacji komunikacji miejskiej w Chrzanowie. Nie tylko ograniczenia, ale całkowitej likwidacji komunikacji miejskiej w Chrzanowie. Kosowski realizuje program PO, który można streścić w jednym zdaniu: likwidacja wszystkiego, żeby nie było niczego. Jak już nie będzie niczego to nic nie będzie wtedy nieopłacalne. Kosowski likwidując komunikację publiczną - miejską w Chrzanowie sprawia, że prywatni busiarze mają więcej klientów i więcej zarabiają, nie mają konkurencji. Czy ktoś zadał sobie pytanie jaki cel w tym ma burmistrz Kosowski, dlaczego tak robi ???
Ludzie znowu narzekacie. Burmistrza Kosowskiego z PO wybraliście w I turze wyborów, a było wiadomo że ten pad dąży do likwidacji komunikacji miejskiej w Chrzanowie. Nie tylko ograniczenia, ale całkowitej likwidacji komunikacji miejskiej w Chrzanowie. Kosowski realizuje program PO, który można streścić w jednym zdaniu: likwidacja wszystkiego, żeby nie było niczego. Jak już nie będzie niczego to nic nie będzie wtedy nieopłacalne. Kosowski likwidując komunikację publiczną - miejską w Chrzanowie sprawia, że prywatni busiarze mają więcej klientów i więcej zarabiają, nie mają konkurencji. Czy ktoś zadał sobie pytanie jaki cel w tym ma burmistrz Kosowski, dlaczego tak robi ???
Jak o decyzjach w sprawie komunikacji publicznej mogą decydować osoby, które z niej nie korzystają (chyba, że jest to ustawka z mediami, aby się fotką w prasie pokazać). Obserwuję pewną prawidłowość. Od dawna mówiło się o likwidacji LO w Trzebini... A potem zdziwienie, że nie da się stworzyć nowych klas. A kto chce ryzykować, skoro ma być zlikwidowane. Podobnie z K. Od dawna ogranicza się kursy, mówi się o likwidacji. A potem Panowie z PO rżną głupa, że nie ma chętnych, że spada sprzedaż biletów okresowych. Prawda jest jednak taka, że finanse gmin są w katastrofalnym stanie - inwestycje rozbabrane (Trzebinia i Chrzanów), a pieniążki trzeba mieć i tnie się komunikację publiczną, etaty w świetlicach, likwiduje publiczne szkoły...
I znowu widać mądrość pana Maciaszka. Odkąd to komunikacja ma przynosić zyski? Ona zawsze będzie przynosić straty! I nawet jeśli linia jest nierentowna a mieszkańcy zgłaszają protesty i nie chcą zmian to widać gołym okiem, że te przeprowadzone badania są guzik warte. Poza tym chciałabym je zobaczyć - niech je opublikują na stronie ZKKM, a i dobry byłby też materiał video z kamer jeśli w autobusach linii K był w nią wyposażony. A co do biletów miesięcznych - wystarczy popatrzeć na ceny - sam bilet K jest ciut tańszy niż ten na wszystkie linie - pomysł wprowadzenia tego biletu jak dla mnie śmieszny. Pieniądze się znajdą jak przestaną być dawane kolosalne kwoty na cały zarząd
Ludzie, pogódźcie się z tym że K idzie do likwidacji. Przed wyborami już o tym mówiono, ale nikt tego nie chciał zrobić bo to był by "strzał w kolano". Teraz jest już po wyborach i nic nie jesteście w stanie zrobić. Szczurek i inni burmistrzowie dobrze sobie to wszystko przemyśleli "A teraz popłaczą, wybory dopiero za 4 lata i zdążą zapomnieć i się przyzwyczaić ... Nam zostanie więcej kasy w kieszeni, a oni niech się martwią" Takie jest myślenie naszych władz !!! Ja już od nowego semestru olałem miesięczny i przerzuciłem się na busy, może i droższe, ale przy 4 kursach dziennie K to już wolę dopłacić niż siedzieć pół dnia w Krk czekając na transport.
P.S. A jak wam sie juz zechce pomyslec, to zwroćcie uwage na czas pracy/studiow w krakowie. Mnóstwo ludzi konczy o 18 ...
Bzdura bzdura i jeszcze raz bzdura. Jak linia której tak bardzo obcieliscie liczby kursów a te które pozostały sa absurdalne, ma przyniesc zyski?? Czy dla was zyski polegają tylko na sprzedarzy biletów miesiecznych? To zamknijcie wszystkie linie, i tak bedzie najlepiej nie? W zyciu nie słyszałam bardziej bzdurnych wytłumaczen! Ulgi zagwarantowaliscie sami, wprowadzajac własne, odrebne przepisy wewnetrzne. Zrobiliscie badania w zeszłym roku, tak mam na mysli te badania które wykazały ze linia K jezdzi niewiele osób...no cóż , wyniki nie mogły byc zachwycajace w momencie gdy robiliscie je w wakacje!!!! Druga sprawa - busiarze tez jezdza przez rondo i ani im ,ani nam pasazerom remont w krakowie nie przeszkadza zwłaszcza ze nie powoduje jakis znacznych opoznien. Zamiast siedziec za biurkami zapraszam Szanowny Zarząd na najblizszy kurs np o 6:53 z PKS -u w Trzebini. Jedno wam obiecuje- ze niezaleznie od tego czy pojedziecie w tygodniu, czy w weekend nie usiadziecie. Bo linia K jest przepełniona o tej porze. Chcecie rentownosci? wprowadzcie bilety kupowane u kierowcy, osobne, i unikniecie gapowiczow. Od razu wam sie oczka otworza. I uwazajcie bo moze sie okazac ze straciliscie kure znoszaca złote jajo, bo my mozemy isc z prosba do transgóru który tez ma zaplecze zeby zorganizowac kursy do krakowa.
Nie tędy droga...