Wody Polskie włączyły się do działań kontrolnych w rejonie Pstrużnika - przelom.pl
Zamknij

Wody Polskie włączyły się do działań kontrolnych w rejonie Pstrużnika

13:16, 11.07.2021 Agnieszka Filipowicz
Skomentuj Na wodach potoku często można zauważyć białą pianę Na wodach potoku często można zauważyć białą pianę

Przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie oraz Wodociągi Chrzanowskie od kilkunastu dni sprawdzają teren dawnych Zakładów Metalurgicznych. Do tych działań włączyły się ostatnio Wody Polskie.

Kontroli podlegają firmy, a dokładniej - sposób, w jaki pozbywają się ścieków.

Okoliczni mieszkańcy od kilku lat alarmują, że płynący tędy potok Pstrużnik jest systematycznie zanieczyszczany. W zeszłym roku, w efekcie kontroli, jedna z firm przy ul. Dworcowej, została przyłapana na pozbywaniu się toksycznych ścieków w nielegalny sposób. Firma nie tylko nie miała zawartej umowy na odbiór ścieków, a także nie posiadała szamba, chociaż wytwarzała ścieki zarówno przemysłowe, jak i sanitarne. Sprawa trafiła do prokuratury.

To jednak nie rozwiązało problemu. Pstruźnikiem wciąż płynie brudna woda. Po każdym zgłoszeniu od mieszkańców Wodociągi Chrzanowskie przyjeżdżają na miejsce i pobierają próbki wody do badań. Ich wyniki przesyłane są następnie do WIOŚ.
- Z naszych obserwacji i badań wynika, że do Pstrużnika trafiają różne ścieki. Raz woda jest spieniona i biała, raz prawie czarna - mówi Szymon Wyrwik, dyrektor techniczny w Wodociągach Chrzanowskich.

Wszystko wskazuje więc na to, że potok może być zanieczyszczany przez różne podmioty.
Dlaczego tak trudno namierzyć sprawców? Sieć kanalizacyjna na terenie dawnych Zakładów Metalurgicznych nie jest zinwentaryzowana, a mapy są niekompletne. Trzeba przeanalizować dokładnie tę plątaninę rur, by ustalić, gdzie mogą być wpuszczane ścieki, w których miejscach znajdują się odpływy. Ponadto Pstrużnik na ponad kilometrowym odcinku jest zabudowany. Innymi słowy - jego wody płyną rurą znajdującą się w ziemi.

Przeprowadzenie dokładnych badań tego terenu wymaga specjalistycznego sprzętu. W tej sytuacji w sukurs WIOŚ-owi przyszły Wodociągi Chrzanowskie, które takowym dysponują. Praca jest żmudna, ale Szymon Wyrwik liczy, że wreszcie przyniesie skutek.
- Problem trwa już kilka lat. Trzeba go wreszcie ostatecznie rozwiązać - podkreśla.
Zwraca uwagę, że zanieczyszczenie Pstrużnika ma dalekosiężne skutki. Jego wody wpływają bowiem do Chechła.

By przyspieszyć działania kontrolne, niedawno Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska wydał pracownikom wodociągów specjalne pełnomocnictwa. Umożliwiają im one wejście na kontrolę do firm bez zgody ich właściciela.

(Agnieszka Filipowicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(10)

jogajoga

0 0

Od kilku dni płynie czysta woda. Zawsze jest tak gdy jest zapowiedziana kontrola a po niej wszystko wraca do"normy".Mam nadzieję że tym raz będzie inaczej. 19:01, 11.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bosmanbosman

0 0

W jaki sposób włączyły się Wody Polskie, bo z artykułu nic na ten temat nie wiadomo 20:00, 11.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Agnieszka FilipowiczAgnieszka Filipowicz

0 0

Na jednym ze spotkań zespołu, który kontroluje rejon Pstruźnik, padł wniosek, by włączyć w te działania Wody Polskie jako właściciela potoku, a zarazem instytucji mającej uprawnienia kontroli gospodarowania wodami 09:16, 12.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bosmanbosman

0 0

Czyli tytuł artykułu wprowadza czytelnika w błąd, bo od postawienia wniosku do jego realizacji często mija dużo czasu 09:55, 12.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Agnieszka FilipowiczAgnieszka Filipowicz

0 0

Nie, bo wniosek już jest realizowany
20:50, 12.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MakariuszMakariusz

0 0

Nie od picu elitczyki wylobbowały sobie zapowiedzi przed kontrolą. Lobby ładuje grube miliony na łapówki, tak było, jest i będzie a ten szary na dole ma co ma. 20:56, 12.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MakariuszMakariusz

0 0

U nas w firmie przed kontrolą, np UDT jest akcja sprzątanie i doprowadzanie wszystkiego do należytego stanu, przed sanepidem malują ściany w kiblach, wieszają instrukcje mycia rąk (hahahaha) itd. To jest wszystko żałosne, ale kasa się liczy, bo nikt niczego nie kontroluje za darmo a jak coś wykryją to i pieniążek pod stołem wejdzie. Po kontroli dalej jest jak jest, tak działa większość firm w tym kraju. 20:59, 12.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jaro1jaro1

0 0

A jesteś właścicielem czy pracownikiem tej "gównianej" firmy? Od bardzo dawna pieniążki nie chadzają pod stołem - jesteś matołem. Zgłoś, a nie miałcz na komentarzach. A ty jesteś zatrudniony w większości TYCH firm w kraju? A po drugie, co mają do tego braki inwentaryzacyjne?!? Jeżeli spuszcza - ma dostęp. Ma dostęp - ma wylot ! To k***a nie umieją policzyć wylotów i dość do źródła?!?! Chyba im na tym nie zależy....!! 22:24, 12.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MakariuszMakariusz

0 0

Motoł to cię zrobił czereśniaku wypełniając odwłok jakiejś.... Sam sobie donoś konfidencie. 22:47, 12.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jaro1jaro1

0 0

no i gówno wypłynęło... 02:14, 14.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%