W wielu miejscach w kraju znajdują się już ogólnodostępne lodówki, do których każdy chętny może włożyć jedzenie lub zabrać to, co tam się znajduje. Do tej listy być może niedługo dołączy Libiąż.
Z taką propozycją wystąpiła ostatnio libiąska radna Agnieszka Siuda. Wcześniej podobny pomysł zgłaszała działaczka społeczna Danuta Klamka. Chodzi o to, by w Libiążu stanęła lodówka, do której mieszkańcy, jak również sklepy spożywcze, mogliby zanosić jedzenie. Z kolei najubożsi korzystaliby ze złożonych tam produktów.
Burmistrz Jacek Latko poparł pomysł utworzenia jadłodzielni. Wskazał jednak, że prowadzeniem lodówki musiałaby się zająć jakaś lokalna organizacja, a nie gmina. Pomysłodawczyni szuka podmiotu, który podjąłby się tego zadania. O tym, na jakich zasadach taka lodówka społeczna działa we Wrocławiu piszemy w najnowszym wydaniu "Przełomu", dostępnym także tutaj.
Waszym zdaniem ustawienie jej w Libiążu to dobry pomysł?
0 0
To jest wspaniały pomysł. Takie lodówki powinny stać przy każdym sklepie spożywczym. Wiele jedzenia się wyrzuca. Dzień po terminie nie można sprzedać. Ludzi potrzebujacych i głodnych jest wielu.
0 0
Jeszcze społeczna wagina i będzie pełnia szczęścia.
0 0
Masz racje Brydzia 182