Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Bezdomny przeszedł amputację stóp. Wcześniej trafił do szpitala z odmrożonymi nogami

11.02.2021 18:41 | 11 komentarzy | 7 792 odsłon | Agnieszka Filipowicz
Nadeszły siarczyste mrozy. To dramatyczny czas dla bezdomnych. Długotrwałe przebywanie w tak niskich temperaturach może skończyć się tragicznie.
11
Bezdomny przeszedł amputację stóp. Wcześniej trafił do szpitala z odmrożonymi nogami
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Niedawno wyczerpany i przemarznięty bezdomny z Trzebini trafił do chrzanowskiego szpitala z odmrożonymi nogami. Znaleziono go w pustostanie przy ul. Dąbrowskiego.

Mężczyzna ma niespełna 65 lat. Od jakiegoś czasu pomieszkiwał w pustostanach na obszarze Trzebini. W opuszczonym domu na Dąbrowskiego widywał go jeden z sąsiadów. Pomagał mu i przynosił jedzenie. Mężczyźnie próbował też pomóc miejski radny z tego osiedla - Paweł Jasic. 65-latek nie chciał jednak słyszeć o noclegowni.

Ostatnio skrajnie wyziębionego mężczyznę znalazł w pustostanie radny powiatowy Przemysław Rejdych, który w zeszłym roku zainicjował akcję kontrolowania opuszczonych obiektów. Niedawno razem z Pawłem Jasicem akurat sprawdzał pustostany na terenie Trzebini.

- Mężczyzna był przemarznięty i tak słaby, że nie mógł stanąć o własnych siłach. Nogi miał sine. Natychmiast wezwaliśmy karetkę - relacjonował Rejdych.

65-latek trafił do szpitala w Chrzanowie. Miał odmrożenia trzeciego stopnia. Ostatnie dni były kluczowe. Po ich upływie lekarze mieli stwierdzić, czy wystarczy amputować palce, czy jednak konieczna okaże się amputacja stóp. Niestety, spełnił się ten czarny scenariusz. Wczoraj w szpitalu mężczyzna przeszedł operację amputacji palców i śródstopia. W najbliższym czasie zapewne trafi na oddział rehabilitacji w szpitalu. Co będzie potem? Tego na razie nie wiadomo.

Przemysław Rejdych apeluje, by reagować w każdym takim przypadku, gdy tylko ktoś ma wiedzę o bezdomnym przebywającym w nieogrzewanym pustostanie. Tylko szybkie działanie może zapobiec tragedii. Najlepiej dzwonić na nr alarmowy 112 lub pogotowie bądź policję.