Przełom Online
ALWERNIA. Pierwszaki nie będą się gnieść
We wtorek burmistrz Jan Rychlik poinformował, że zrobi tak, jak chcą rodzice dzieci rozpoczynających naukę w alwernijskiej podstawówce. Zamiast jednej dużej klasy utworzy dwie mniejsze. Najwidoczniej przespał się z problemem, bo jeszcze w poniedziałek wieczorem podpierał się prawie wyłącznie argumentami ekonomicznymi.
Paweł Kozikowski, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Alwerni, przyjął 32 uczniów do klasy pierwszej w roku szkolnym 2011/2012. W tym cztery osoby spoza obwodu, konkretnie z Brodeł i Okleśnej.
- W pewnym momencie byłem zaskoczony, że w szkole w Alwerni jest 32 uczniów, zamiast 28. Nikt nie konsultował ze mną decyzji, że będą przyjmowane dzieci z innego obwodu – twierdził burmistrz Jan Rychlik podczas poniedziałkowego spotkania z rodzicami.
- Na razie przepychamy się. Tymczasem chodzi o rozwiązanie problemu, bez wskazywania winnych – mówił Wojciech Olszewski z Alwerni.
Uczestnicy spotkania chcieli usłyszeć od burmistrza odpowiedź na pytanie, czy zamiast jednej 32-osobowej klasy utworzy dwie mniejsze. Rychlik zapewnił, że do końca maja podejmie decyzję w tej sprawie. Jednocześnie przytaczał raz po raz argument ekonomiczny, że dodatkowy oddział to koszt około 80 tys. zł rocznie.
We wtorek poinformował natomiast, że klamka zapadła. Od września będą dwie pierwsze klasy w alwernijskiej podstawówce.
Łukasz Dulowski
Komentarze
9 komentarzy
Otóż właśnie chodzi o owo nadużycie. Różnica bowiem między stwierdzeniami "jak relacjonuje" a "jak sugeruje" w ich znaczeniu jest bardzo poważna. W związku z tym dobrze by się stało, gdyby się w "papierowej" wersji Przełomu ukazało drobne sprostowanie, bo obecna wersja może mnie narazić na utratę wzorowych relacji między mną a dyrektorem szkoły. Pomijam już fakt, że owa nieprawdziwa sytuacja może być skrzętnie wykorzystana przeciwko mnie. P.S. Nie czuję się w żaden sposób obrażony i ufam, że znajdzie Pan jakieś dobre wyjście z tej sytuacji.
Ateńczyku - niestety władze Trzebini nie idą w ślady burmistrza Rychlika :( Powiem więcej - chcą przekazać SP w Lgocie jakiemuś bliżej nieokreślonemu póki co stowarzyszeniu :( mimo, że liczba uczniów wraz z przedszkolakami wzrasta w SP w Lgocie z roku na rok. Wczoraj odbyło się nawet spotkanie w Lgocie, w którym uczestniczyli mieszkańcy Lgoty oraz Niesułowic, burmistrz Szczurek, przew. Rady Miasta Trzebinia p. Scigaj, radna p. Harańczyk oraz dyrektor TCA p. Miranowicz. Może Przełom coś o tym spotkaniu wie i napisze?!
Dziękuję Xenie za dobrą radę, a teraz już całkiem na poważnie. Na www.nowa-alwernia.pl nie zostało podane personalne źródło do słów: "dyrektor szkoły, który mógłby nawet zostać zwolniony dyscyplinarnie, gdyby się okazało, że złamał prawo". Przytaczając ten fragment tekstu, ale nie dosłownie, napisałem: "jak sugeruje Mariusz Stodolski". Jeśli czasownik "sugerować" został w tym przypadku nadużyty, to bardzo przepraszam zainteresowanego, czyli Mariusza Stodolskiego. Cała dyskusja służyła jedynie poszukiwaniu winnego za powstanie problemu oraz za jego nagłośnienie, czyli jak wspomniałem narada ludożerców pod szyldem „kogo do kotła?”. W kolejce do kotła stali zaczynając od najbliższego: - dyrektor szkoły, który mógłby nawet zostać zwolniony dyscyplinarnie, gdyby się okazało, że złamał prawo
No p .Łukaszu wiecej ostrożności i rzetelnych relacji...
Niezależnie od wyniku rozmów, z których bardzo się cieszę i uważam, że należą się podziękowania burmistrzowi za decyzję ( w końcu w niełatwej sytuacji budżetowej zdecydował się na inwestycję w dzieci), mam trochę żalu do autora pana Łukasza Dulowskiego. Panie Łukaszu Postawił mnie Pan w nieco niezręcznej sytuacji wkładając mi w usta sugestie o winie dyrektora szkoły i możliwej odpowiedzialności za nią . To była sugestia radcy prawnego Pana Góry. Ja byłem tylko autorem relacji z posiedzenia komisji i komentarza do niej. Na przyszłość prosił bym o rzetelność. Z góry dziękuję.
tak na prawdę to burmistrz nie miał wyjścia i musiał się zgodzić na dwie mniejsze klasy
Brawo, pani Burmistrzu! Bardzo mądra decyzja. Mam nadzieję, że za Panem pójdą władze Trzebini.
Wyglądało nieciekawie, ale cieszę się, że burmistrz Alwerni wysłuchał argumentów, przespał się z problemem i podjął słuszną decyzję. Nie można oszczędzać kosztem dzieci, przecież oni zaczynają dopiero edukację...
Myślę, że burmistrzowi J. Rychlikowi należy się pochwała za tak odważną decyzję :)