Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Lekarz się zaszczepił. Mówi, że zrobił to z lęku przed chorobą

28.12.2020 17:00 | 1 komentarz | 10 562 odsłon | Ewa Solak
Prof. nadzw. dr hab. n. med. Aleksander Żurakowski, ordynator kardiologii w Małopolskim Centrum Sercowo-Naczyniowym Polsko Amerykańskich Klinik Serca, jest jednym z pierwszych lekarzy pracujących w Chrzanowie, którzy się zaszczepili przeciw COVID-19
1
Lekarz się zaszczepił. Mówi, że zrobił to z lęku przed chorobą
Prof. nadzw. dr hab. n. med. Aleksander Żurakowski z zaświadczeniem o szczepieniu przeciw COVID-19
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Ewa Solak: Wiele osób ma obawy przed szczepieniem przeciw COVID-19. Pan zrobił to bez wahania?
Aleksander Żurakowski:
Zaszczepiłem się w pierwszym możliwym terminie, w szpitalu MSW w Katowicach. Właściwie nie mogłem się tego doczekać i nie kryję, że zrobiłem to z lęku przed chorobą. Udało mi się do tej pory wytrwać bez zakażenia, więc zdecydowałem, że szczepienie da mi nie tylko poczucie bezpieczeństwa, ale zapewni też odporność. Owszem, jest kilka procent społeczeństwa, które nawet po szczepieniu jej nie nabędą, ale lepiej zapobiegać, niż świadomie narażać się na zakażenie.

Po szczepionce mogą wystąpić skutki uboczne.
- Tak, jak po każdej innej szczepionce czy nawet leku. Weźmy pod uwagę choćby popularną aspirynę. Ile ona może mieć niepożądanych działań! Wiemy o nich, a jednak większość z nas albo ją kiedyś już brała, albo to zrobi. Jeśli chodzi o szczepionkę na COVID-19, to przeszła wszelkie możliwe testy. Nie ma w niej żadnych żywych wirusów, jak niektórzy chcieliby sądzić, jest pod tym kątem bezpieczna. Tysiące osób już się zaszczepiło i nie stwierdzono u nich żadnych poważnych powikłań. To, co może wystąpić, to obrzęk miejsca szczepienia czy jego zaczerwienienie, ból głowy czy uczucie zmęczenia lub krótkotrwała gorączka. Ja akurat nie miałem żadnych.

Nie wiadomo jednak, jakie będą jej skutki w przyszłości.
- Na pewno nie takie, jak w przypadku samego COVID-19, bo ta choroba niesie za sobą mnóstwo różnych powikłań. Są one wyjątkowo niebezpieczne nie tylko dla zdrowia, ale dla życia. Zaszczepienie się niesie za sobą niewspółmiernie niskie ryzyko niepożądanych skutków w porównaniu do samej choroby. Ale zdaję sobie sprawę, że zawsze znajdą się przeciwnicy szczepień. Trudno dyskutować z niepopartą naukowymi badaniami wiarą. Czasem przypomina to dyskusję z palaczem o szkodliwości palenia papierosów.

Szczepionkę przeciw COVID-19 bierze się w dwóch dawkach.
- Tak. Ja następną wezmę po 21 dniach. To tzw. dawka przypominająca, stosowana także w przypadku wielu innych szczepionek. W naszym centrum sercowo - naczyniowym w Chrzanowie wszyscy lekarze zdecydowali się na zaszczepienie.

Jak długo będzie pan odporny na COVID-19?
- Z badań wynika, że na pewno będzie to ok. pół roku. Czy w przyszłym roku będą konieczne kolejne szczepienia? Jeszcze nie wiem, ale badania nad tym są prowadzone.

Ludzie:

 Aleksander Żurakowski

Aleksander Żurakowski


Ordynator oddziału kardiologii w Małopolskim Centrum Sercowo-Naczyniowym Polsko-Amerykańskich Klinik Serca w Chrzanowie.