Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Absurdy kwarantanny. Są nakazy, nie ma pomocy

09.11.2020 07:00 | 3 komentarze | 12 702 odsłon | Agnieszka Filipowicz
86-letnia Anna z Chrzanowa jutro zostanie wypisana do domu ze szpitala po tygodniowym pobycie. Wymaga opieki, ale nie ma się teraz kto nią zająć. Syn zachorował na COVID-19 i utknął wraz żoną w domu.
3
Absurdy kwarantanny. Są nakazy, nie ma pomocy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Teściowa już się nie porusza się samodzielnie, ma też początki demencji. Oprócz nas nie ma w Chrzanowie nikogo z rodziny. Szwagierka mieszka zagranicą - tłumaczy Elżbieta, synowa Anny.

Anna zasłabła w miniony poniedziałek. Trafiła do szpitala. W czwartek okazało się, że mąż Elżbiety ma COVID-19 i musi przebywać w izolacji domowej, a żona - na kwarantannie. Z końcem tygodniu zadzwonił telefon ze szpitala - teściową wypisują w poniedziałek. Nie ma możliwości przedłużenia pobytu w szpitalu.
Elżbieta, szukając pomocy, telefonowała do OPS. Termin wypisu teściowej udało się przesunąć o jeden dzień - na wtorek. Potem pracownik socjalny raz dziennie może odwiedzać panią Annę.

- To za mało. Z mężem przychodziliśmy trzy razy dziennie, by przygotować posiłki i pomóc w myciu. Teściowa wymaga stałej pomocy, ale nie chciała się przeprowadzić do nas, choć w ten sposób łatwiej byłyby sprawować nad nią opiekę - opowiada Elżbieta. - Mogłabym na czas kwarantanny przenieść się do niej, ale nie wiem, kto może mi wydać zgodę na przemieszczenie się do jej mieszkania, by nie nałożono mi kary za złamanie zasad kwarantanny. Próbowałam się dodzwonić do sanepidu, ale bezskutecznie - tłumaczy Elżbieta.
Jest jeszcze jeden problem - istnieje duże prawdopodobieństwo, że Elżbieta zakaziła się wirusem od męża. Czy w tej sytuacji powinna narażać teściową na zakażenie?

W niedzielę chrzanowianka telefonowała na infolinię dla osób na kwarantannie. Zrelacjonowała swój problem. Ale pomocy lub choćby rady, co powinna zrobić w tej sytuacji, nie uzyskała.
- Wszyscy, z którymi rozmawiam, rozkładają ręce - mówi.
Dziś będzie próbowała znów telefonować. Tym razem do dyrekcji szpitala.