Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

RUDNO. Potrzebny milion, żeby otworzyć zamek Tęczyn

26.10.2011 12:55 | 5 komentarzy | 6 417 odsłon | red
W wakacje była zatrudniona firma ochroniarska, pilnująca ruin zamku Tęczyn. Niektórzy jednak hobbistycznie traktowali wchodzenie na teren warowni. Pomimo ochrony chcieli pokazać, że i tak dostaną się do środka. Z Andrzejem Żbikiem, naczelnikiem wydziału inwestycji w Urzędzie Miejskim w Krzeszowicach, rozmawia Łukasz Dulowski.
5
RUDNO. Potrzebny milion, żeby otworzyć zamek Tęczyn
Andrzej Żbik, naczelnik wydziału inwestycji w Urzędzie Miejskim w Krzeszowicach
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W wakacje była zatrudniona firma ochroniarska, pilnująca ruin zamku Tęczyn. Niektórzy jednak hobbistycznie traktowali wchodzenie na teren warowni. Pomimo ochrony chcieli pokazać, że i tak dostaną się do środka. Z Andrzejem Żbikiem, naczelnikiem wydziału inwestycji w Urzędzie Miejskim w Krzeszowicach, rozmawia Łukasz Dulowski.

Łukasz Dulowski: Obecnie kończy się II etap zabezpieczania ruin zamku Tęczyn w Rudnie. Ile jeszcze etapów zostało zaplanowanych?
Andrzej Żbik: - Na razie nie wiemy. Wszystko będzie zależeć od pieniędzy, a to największy problem. Inny – to możliwości przerobowe w danym roku. To prace na zabytku, więc pojawiają się niespodzianki budowlane.

Jakie?
- Wychodzą przy konkretnych robotach i są właściwie nie do przewidzenia. Gdy pracownik chwyci jeden, drugi, trzeci kamień, to dopiero widać faktyczny stan murów.

Ktoś policzył, ile milionów potrzeba na kompleksowe zabezpieczenie i zagospodarowanie zamku Tęczyn?
- Gdy był przygotowywany program konserwatorski, na którym cały czas się opieramy, wyszło wstępnie 10-11 milionów złotych na samo zabezpieczenie ruin i drugie tyle na zagospodarowanie terenu.

Czy II etap pozwoli udostępnić warownię dla ruchu turystycznego?
- Nie pozwoli. Przypomnę, że w tym roku składaliśmy wniosek do ministerstwa kultury o pół miliona, dostaliśmy trzysta tysięcy. Automatycznie zakres planowanych robót musiał zostać skorygowany. Aktualnie trwają jeszcze prace przy bastei wjazdowej, jest zabezpieczana część ścian dawnego budynku bramnego. Zostanie też wyremontowany dach na przedbramiu przylegającym do Wieży Nawojowej. Część blachy padła łupem złodziei.

Turyści pytają na różnych forach, kiedy będą mogli wejść do zamku?
- Chcielibyśmy, żeby stało się to po trzecim etapie. Obecnie konserwatorzy opracowują zakres prac i koszty. Jeszcze w tym roku złożymy wniosek do ministerstwa, opiewający prawdopodobnie na milion złotych. Gdyby udało się pozyskać takie pieniądze, to definitywnie zakończyłyby się prace przy bastei wjazdowej i dawnym budynku bramnym. Zlecilibyśmy wykarczowanie terenu oraz wykonanie trwałego ogrodzenia, aby turyści nie wchodzili na plac budowy. Skrócona trasa turystyczna wyglądałaby następująco: wchodzimy przez barbakan, na murach którego jest już przygotowany chodnik pod galerie widokową. Możemy też przejść na dziedziniec, a następnie dostać się schodami na Wieżę Nawojową. W przypadku pozyskania miliona złotych nie jest wykluczone, że udałoby się zabezpieczyć do końca korytarz wjazdowy. Wówczas turyści mogliby się dostawać na dziedziniec również przez przedzamcze i Wieżę Nawojową.

Co zrobiła gmina, żeby zabezpieczyć zabytek przed nieproszonymi gośćmi, którzy dewastują to, co już zostało naprawione?
- Przede wszystkim zamurowaliśmy część otworów. Niestety, ciągle powstają nowe. W wakacje była zatrudniona firma ochroniarska. Obiekt jest jednak zbyt duży, żeby go w całości upilnować. Niektórzy hobbistycznie traktowali wchodzenie na teren ruin. Pomimo ochrony chcieli pokazać, że i tak dostaną się do środka.

WARTO WIEDZIEĆ
Zamek Tęczyn to własność Skarbu Państwa w zarządzie Lasów Państwowych, od 1996 r. jest użytkowany przez gminę Krzeszowice. W latach 2010-2011 zostało przeznaczone nieco ponad 1,4 mln zł na zabezpieczenie warowni.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z RENOWACJI ZAMKU W RUDNIE