Ziemia chrzanowska
Zdjęcie Piotra Kłeczka z Chrzanowa powala na kolana. Jak się robi takie ujęcia?
Autor fotografii, zamieszczonej w grupie „PRZEŁOMowe Kadry", to już uznany artysta na naszym portalu. Znalazł bardzo ciekawy pomysł na własną twórczość „krajobrazową". Jaki?

Tym razem Piotr Kłeczek zaserwował nam widok na Babią Górę (1 725 m n.p.m.), najwyższy szczyt Beskidów, w zimowej odsłonie. Cały czar tej fotografii polega na wykorzystaniu kilku planów przy użyciu „długiego" obiektywu, a najważniejszy z tych planów to wcale nie królowa Beskidów, lecz zamek Tenczyn.
Gdyby na zdjęciu była tylko Babia, to ktoś mógłby pomyśleć, że autor pstryknął tę fotkę, na przykład z okolic Suchej Beskidzkiej. Tam takie zdjęcia właściwie same się robią. Dzięki temu, że dawna rezydencja Tenczyńskich jest na pierwszym planie, mamy „dalekie widzenie" i jednocześnie naszą lokalność. To cecha charakterystyczna dla fotografii Piotra Kłeczka.
Zdjęcie zostało wykonane w sobotę - jak pisze autor - ze wzgórza koło Woli Filipowskiej.
- Kadr miałem zaplanowany. Obserwowałem prognozy. Jak przyjechałem, czekałem jeszcze pół godziny - uchyla rąbka tajemnicy swojego warsztatu.
Gratulacje dla Piotra Kłeczka za kolejne świetne zdjęcie.
Jednocześnie zapraszamy wszystkich miłośników fotografii do naszej facebookowej grupy „PRZEŁOMowe Kadry". Jest tam nas już prawie tysiąc osób.
Polecamy też: Grudniowa wizyta Królowej na Zamku Tenczyn
Komentarze
5 komentarzy
Picuś glancuś fotomontaż! Kierunki się nie zgadzają.
Logik, pierwszy raz się z Tobą zgadzam:)
Jak ktoś robi zdjęcia tylko telefonem,bo myśli,że ma telefon z najwyższej półki to myśli,że to fotomontaż.
Picuś glancuś fotomontaż!
No robi wrażenie :) Sam bym chętnie też się wybrał na foto :) Może też kiedyś takie zrobię