Nie masz konta? Zarejestruj się

Powiat chrzanowski

08.02.2020 12:30 | 4 komentarze | 5 633 odsłon | Michał Koryczan
Ostatnia aktualizacja: 08.02.2020 13:50

AKTUALIZACJA

Nie udał się piłkarzom trzebińskiego MKS drugi zimowy sparing. Zespół przegrał wysoko z Drzewiarzem Jasienica.

4
Drzewiarz rozbił Trzebinię
Kacper Blaszke (z lewej) zdobył jedynego gola dla MKS w sp[aringu z Drzewiarzem
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

Sparingi


MKS Trzebinia - Drzewiarz Jasienica 1-6 (1-2)

Bramki: Kacper Blaszke - Filip Gajda dwie, Paweł Chojnacki dwie, Szymon Królak i Marek Profic

MKS: Wróbel - Gałka, Martyniak, Ruczyński, Jarosz, testowany, Barczyk, Sz. Kurek, Blaszke, Zając, Grudziński oraz Wentrys, Górka, Szczurek, Wierzba, Bugdalski, Sochacki, Siejka, Błaszczyk

Drzewiarz: Góra - Radomski, Bęben, Pindera, testowany, Profic, Ślosarczyk, Łoś, Gajda, Chojnacki, Królak oraz Waliczek, Tyrna, Mika, Obracaj

W pierwszym tegorocznym sparingu trzebińscy czwartoligowcy pokonali MRKS Czechowice-Dziedzice. W drugim meczu kontrolnym tak dobrze już nie było. MKS musiał uznać wyższość drużyny z Jasienicy, która odniosła wysokiie zwycięstwo.
Szkoleniowiec "żólto-czarnych" Szymon Stawowy nie mogł w spotkaniu skorzystać m.in. z kontuzjowanego Adriana Zybińskiego, rekonwalescenta Przemysława Knapika oraz z Patryka Kiczyńskiego, Mateusza Mrożka i Mateusza Marszałka (ze wzgledu na sprawy zawodowe i osobiste)
Jak pierwsi do bramki rywala trafili trzebinianie. W 22. minucie prowadzenie drużynie MKS dał Kacper Blaszke. Przed zmianą stron Drzewiarz zdołał jednak zdobyć dwa gole i to on schodził na przerwę z prowadzeniem. Dwukrotnie Tomasza Wróbla pokonał Filip Gajda.
Nie minęło dziesięć minut drugiej odsłony, a śląski czwartoligowiec zdobył trzecią bramkę. Na tym festiwal strzelecki zespołu z Jasienicy się nie zakończył, choć na kolejne gole trzeba było czekać do samej końcówki spotkania. Zawodnikom Drzewiarza wystarczyło zaledwie kilka minut, aby jeszcze trzykrotnie pokonać golkipera MKS i zakończyć mecz efektownym zwycięstwem 6-1.
- Lepiej teraz przegrać tak wysoko niż w meczu o ligowe punkty. Do 70. minuty nie wyglądało to najgorzej. Przy wyniku 1-0 mieliśmy okazję na podwyzszenie prowadzenia. Proste błędy indywidualne zdecydowały o porażce. Drzewiarz jest na innym etapie przygotowań do rundy wiosennej. Dla niego był to juz czwarty sparing. Dzisiaj szansę gry dostała młodzież, która miała okazję się pokazać. Jeślie nie teraz, to kiedy? - mówi Szymon Stawowy.