Zaczynamy od płukania ryżu. Ryż umieszczamy w misce, zalewamy zimną wodą, mieszamy go kolistymi ruchami dłoni kilkakrotnie. Wodę wylewamy, wlewamy świeżą i czynność powtarzamy około 4-5 razy (lub więcej), aż woda będzie przezroczysta. Następnie ryż zalewamy czystą wodą (wody wlewamy tyle, by zakryła ryż) i odstawiamy ryż do namoczenia na około 30 minut. Namoczony uprzednio ryż odcedzamy na drobnym sicie, a następnie umieszczamy w rondelku z grubym dnem. Rondelek musi mieć pokrywkę, najlepiej aby była szklana (dzięki temu będziemy mogli zauważyć, kiedy woda zacznie się gotować, bez konieczności podnoszenia pokrywki).

Teraz pora na gotowanie. Ryż w garnku zalewam zimną wodą. Najlepiej na 1 szklankę ryżu wlać 1 szklankę płynu plus około 1/5 szklanki. Garnek przykrywamy pokrywką i stawiamy na włączonym palniku. Do gotowania ryżu nie dodajemy soli. Kiedy woda się zagotuje, zmniejszamy moc płomienia do minimum i gotujemy (bez mieszania i podnoszenia pokrywki) przez około 7-10 minut, aż płyn zostanie wchłonięty. Garnek przestawiamy na palnik obok i pozostawiamy pod przykryciem do napęcznienia jeszcze na 10 minut.

Teraz należy go odpowiednio doprawić zaprawą (awase-zu). Najlepiej przygotować ją, kiedy ryż się gotuje. Na 1 szklankę suchego ryżu dajemy najczęściej 3 łyżki octu ryżowego (mnie smakuje najbardziej z 5 łyżkami), pół łyżeczki soli i 2-3 łyżeczki drobnego cukru (daję co najmniej 3). Składniki naszej zaprawy mieszamy do rozpuszczenia soli i cukru, ewentualnie  lekko podgrzewamy w rondelku, mieszając aż się rozpuszczą i odstawiamy do ostygnięcia (nie doprowadzamy do zagotowania!).

Ryż przekładamy do szerokiej miski (najlepiej drewnianej lub ceramicznej). Wąską drewnianą  lub plastikową łopatką rozdzielamy ziarenka ryżu, dodając stopniowo naszą zaprawę do sushi. Fachowo powinniście ryż dodatkowo wachlować, aby przyspieszyć proces studzenia. Miskę z ryżem przykrywamy wilgotną czystą ściereczką kuchenną. Z tak przygotowanego ryżu przygotowujemy nasze sushi.